Otóż w 1984 roku, gdy Margaret Thatcher bez skrupułów zamykała kopalnie, grupa działaczy gejowsko-lesbijskich postanowiła wspomóc strajkujących górników. Autobus z tęczową drużyną zajeżdża do małej walijskiej miejscowości, co stwarza autorom okazję do skonfrontowania doświadczeń, poglądów, stylów bycia. Okazuje się, że kolorowych "odmieńców" z Londynu nie dzieli wcale tak wiele od twardych i zahartowanych mieszkańców "czarnej" prowincji. Łączy natomiast walka o życie godne, pozbawione strachu i poniżenia. W filmie Warchusa zobaczymy grupę znakomitych brytyjskich aktorów, takich jak Imelda Staunton, Bill Nighy czy Andrew Scott. Także na "Dumnych i wściekłych" warto spojrzeć przez pryzmat naszego podwórka. Czy u nas byłaby możliwa czarno-tęczowa koalicja?

Bartosz Żurawiecki

• "Dumni i wściekli" ("Pride")
• reż. Matthew Warchus
• premiera polska: 6.03