Kultura w Poznaniu

Film

opublikowano:

Dyskretny koszmar dzieciństwa

Skromna, krótka (zaledwie godzinna) szwajcarska animacja Claude'a Barrasa, "Nazywam się Cukinia", stała się jednym z najbardziej nagradzanych filmów ubiegłego roku. Europejska Nagroda Filmowa, dwa Cezary, nominacje do Oscara i Złotego Globu... To tylko część wyróżnień, jakie przypadły w udziale temu dziełu.

. - grafika artykułu
fot. materiały dystrybutora

A to bardzo prosta, melancholijna, nasycona cierpkim dowcipem historia chłopca o przezwisku Cukinia, który przypadkowo zabija swoją matkę - pijaczkę i trafia do domu opieki. Tutaj poznaje inne dzieci z bagażem złych doświadczeń. Opuszczone bądź wykorzystane przez swoich krewnych. Ojciec jednej z dziewczynek zastrzelił żonę, a potem popełnił samobójstwo, tata innej z postaci napadł na bank i trafił do więzienia...

Barras dyskretnie wprowadza nas w świat dziecięcych traum i tragedii (w końcu to jednak kino familijne), akcentując raczej specyficzne poczucie humoru i przyjaźń małoletnich outsiderów. Odchodzi też od stereotypu, zgodnie z którym sierocińce są pozbawioną miłości przechowalnią nieletnich. Dla bohaterów filmu "bidul" jest szansą na odzyskanie równowagi, zaleczenie ran i życie, w którym przynajmniej od czasu do czasu pojawi się przebłysk radości.

Niemniej Nazywam się Cukinia daleko do wizji dzieciństwa jako krainy idyllicznej i niewinnej. Smutne lalki z wielkimi oczami poruszane tradycyjną techniką poklatkową przywodzą na myśl  raczej oniryczno-depresyjne klimaty dzieł Schulza czy Hasa niż słodkie pastele Disneya. Film powstał na podstawie autobiograficznej książki To ja, Matołek Gilles'a Paris, scenariusz napisała zaś Celine Sciamma, autorka i reżyserka znana z subtelnych a wnikliwych portretów dzieci i młodzieży (Chłopczyca, scenariusz do Mając 17 lat André Techinégo). Także jej wrażliwość niewątpliwie przyczyniła się do sukcesu tej animacji.

Bartosz Żurawiecki

  • "Nazywam się Cukinia" 
  • reż. Claude Barras
  • premiera: 2.06