Kultura w Poznaniu

Kultura Poznań - Wydarzenia Kulturalne, Informacje i Aktualności

opublikowano:

Fantastyczny świat Pyrkonu

Wszystko wskazuje na to, że zakończony w niedzielę Festiwal Fantastyki Pyrkon pobił rekord frekwencji. 

. - grafika artykułu
Fot. Tomasz Nowak

Na wejściu każdy uczestnik został wyposażony w grubą książkę z programem oraz jego skrót z mapą. Ułatwiało to poruszanie się po terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich, których Pyrkon zajmował znaczną część. Miłym prezentem dla uczestników były przygotowane specjalnie na festiwal różnokolorowe kostki do gry. Wejście na teren festiwalu przebiegało sprawnie i jednym z najbardziej dyskutowanych tematów na festiwalu był brak tzw. kolejkonu, pamiętanego z ubiegłego roku.

Od samego wejścia uderzała feeria barw. Mnóstwo osób (już pierwszego dnia było więcej uczestników niż na całym ubiegłorocznym festiwalu!) przebrała się w kostiumy ze znanych książek, filmów, komiksów czy legend. Na każdym kroku można było spotkać diabła, czarownicę czy chociażby Geralta z Rivii.

Stałym punktem programu Pyrkonu jest od kilku lat Maskarada, gdzie każdy może stać się swoim ulubionym bohaterem. Duża część z przygotowanych kostiumów tak dobrze kryła swoich właścicieli, że nawet znajomi nie mogli ich rozpoznać. Najlepsi Cosplayerzy mieli szansę otrzymać pyrkonową walutę - Pyrfunty, które wymieniali na nagrody. Tak poprzebierani często poruszali się po festiwalu nie pojedynczo, nawet nie grupami, a wręcz masami. Tanecznymi korowodami przemieszczali się między poszczególnymi pawilonami. Nie dało się nie zwrócić na nich uwagi.

Ciężko opowiedzieć o wszystkim, co się podczas tegorocznego festiwalu wydarzyło. Każdego dnia o jednej godzinie rozpoczynało się bowiem ponad 20 różnych punktów programu! Gry (komputerowe, planszówki, larpy...), prelekcje, warsztaty, spotkania z autorami - od fantasy przez steampunk do science-fiction.

W olbrzymiej hali targów można było wypróbować nieznane dotąd planszówki, łącznie z tymi, które premierę miały właśnie na Pyrkonie. Przy odrobinie szczęście szybko znajdował się ktoś skłonny wytłumaczyć zasady, nawet nie trzeba było czytać instrukcji.

Kolejny pawilon wypełniony był stoiskami - wydawnictwa przygotowały zniżki na książki i komiksy, gracze mogli nabyć planszówkowe nowości i sprawdzone egzemplarze, a także kości. Nie zabrakło stylizowanej biżuterii, broni czy elementów kostiumów.

Dla tych, którym nie udało się trafić na larpa, organizatorzy przygotowali dodatkową dawkę ruchu - warsztaty tańców dawnych. Miałam okazję po raz pierwszy uczestniczyć w takich zajęciach - nauce tańców szkockich, angielskich i dawnych. I jeśli przed rozpoczęciem zajęć wydawało mi się, że w ciągu dwóch godzin niewiele się nauczę, to po zajęciach byłam już całkiem innego zdania. Już po chwili bowiem wszyscy pląsali w radosnych podskokach i tworzyli różnego rodzaju układy. Dało się słyszeć opinie, że współczesne dyskoteki "się do tego nie umywają".

Katarzyna Sałacińska