Kultura w Poznaniu

Kultura Poznań - Wydarzenia Kulturalne, Informacje i Aktualności

opublikowano:

Fantastyczne 10 procent

Rozmowa z Piotrem Derkaczem, organizatorem festiwalu fantastyki Pyrkon, który 22 marca startuje w Poznaniu.

Piotr Derkacz, fot. B. Sobilo - grafika artykułu
Piotr Derkacz, fot. B. Sobilo

Natalia Grudzień: Pierwsze miejsca w plebiscycie portalu Katedra dla najlepszego konwentu przez dwa lata z rzędu. Rekord frekwencyjny (6500 osób) w zeszłym roku. Jak się robi najlepszy festiwal fantastyki w Polsce?

Piotr Derkacz: Górnolotnie mówiąc, ważna jest ciągłość myśli organizacyjnej. Choć zmieniają się ludzie robiący Pyrkon, on sam jest od 13 lat tym samym wydarzeniem, które szlifujemy i dopieszczamy. Ważne są konsekwencja, spojrzenie perspektywiczne i wsłuchanie się w głosy uczestników. Jeśli coś im się nie spodobało, w następnym roku likwidujemy uchybienie. Ponadto staramy się poszerzać grono odbiorców.

Jak to robicie?

- Zauważyliśmy, że na Pyrkonie zaczęły pojawiać się rodziny z dziećmi. To nas cieszy. Specjalnie dla nowych odbiorców mamy punkt informacyjny przy wejściu. Rozbudowujemy sekcję z wystawami i pokazami, które są atrakcyjne wizualnie i cieszą oko nie tylko fanów gatunku. W tym roku stworzymy Wioskę Fantasy, do której zaprosimy najmłodszych uczestników, i pełną przebierańców Wioskę Postapokaliptyczną. Zależy nam, żeby Pyrkon był kolorowym festiwalem.

Na ile to jest jeszcze przyjemność i pasja, a na ile biznes?

- Fajnie byłoby zarabiać na czymś, co się lubi. Jednak pomimo rozmachu imprezy nie stać nas na to, żeby ktokolwiek z pracujących przy Pyrkonie dostał jakiekolwiek wynagrodzenie. Pieniądze z biletów, dotacji, od sponsorów i wystawców pokrywają koszty organizacji, których nie można zastąpić wolontariatem. Nam musi wystarczyć możliwość samorealizacji, satysfakcja z dobrze wykonanej pracy i entuzjastyczne reakcje uczestników.

Fantastyka jest wielkim workiem: książki, filmy, komiksy, gry komputerowe, planszowe, nawet muzyka. Widać na Pyrkonie. Jak ważna jest jeszcze literatura w tym wszystkim?

- Literatura ma sporą konkurencję w postaci łatwiejszych rozrywek - filmów czy gier - ale wciąż jest ważna. W zeszłym roku przeprowadziliśmy badania dotyczące czytelnictwa. Okazało się, że przeciętny fan fantastyki czyta o wiele więcej książek (nie tylko fantastycznych) niż osoba, której fantastyka nie interesuje. Co więcej, literatura fantastyczna jako jedyna w Polsce posiada zorganizowaną rzeszę fanów. Nie słyszymy przecież o zjazdach miłośników kryminałów czy romansów. Poza tym to właśnie w literaturze pojawiają się wątki, z których czerpią inne gałęzie kultury. Oczywiście fantastyka podlega tym samym, co inne dziedziny, mechanizmom: 80-90% twórczości literackiej czy filmowej nie jest warte uwagi. Chodzi o to, żeby znaleźć te wartościowe 10%.

Uczycie na Pyrkonie, jak oddzielać ziarno od plew?

- Nie, takich ambicji nie mamy. Nie jesteśmy cenzorami ani recenzentami. Chcemy pokazać szeroki wachlarz tego, czym jest fantastyka. Uczestnicy sami decydują, co ich interesuje. Na Pyrkon przyjeżdżają zarówno zaawansowani odbiorcy, którzy uznają, że dany film to odgrzewane kotlety, jak i ktoś nowy, kto powie o tym samym: "Rewelacja, nigdy czegoś takiego nie widziałem". Nie chcemy mu tego odbierać.

Rozmawiała Natalia Grudzień

  • Pyrkon 2013
  • 22-24.03
  • tereny MTP
  • W programie: spotkania dotyczące książek, gier, filmów, konkursy, pokazy, wystawy, warsztaty, hala do gier. Przyjazd zapowiedzieli m.in. Jacek Dukaj i Miroslav Žamboch. Zagrają Jacek Kowalski i harfiarka Barbara Karlik.