Yamato występuje na scenach całego świata od ponad dekady. Przez ten czas grupa dała ponad 3,5 tys. koncertów, a trzeba przyznać, że to nie lada wyzwanie. Zwłaszcza, że muzycy muszą okiełznać kilkadziesiąt bębnów, których średnica dochodzi nawet do pięciu metrów. Same pałeczki, którymi wybijają rytm, potrafią ważyć ponad trzy kilogramy! W skład zespołu wchodzą zarówno kobiety jak i mężczyźni, a do ciekawostek towarzyszących ich trasie należy m.in. ta, że po koncertach muzycy potrzebują nawet dwunastu godzin odpoczynku, by zregenerować siły.

Wszystko to znakomicie ilustruje, że koncert, jaki wkrótce odbędzie się w Poznaniu, to widowisko uzależnione nie tylko od umiejętności muzycznych, ale i od fizycznej kondycji artystów. Jednego i drugiego na szczęście im nie brakuje. W trakcie pokazu muzycy występują w tradycyjnych strojach japońskich bębniarzy, w których wykonują żywiołowe akrobacje i ewolucje. Nic dziwnego, że w 1998 roku zagrali na prestiżowej imprezie Fringe Festival w Edynburgu, a za swój występ odebrali nagrodę Fringe Award. Trudno się zdecydować, czy większe uznanie należy im się za efekt ostateczny, czyli brzmienie płynące ze sceny, czy za godziny wytężonej pracy i maksymalnej koncentracji na próbach.  

W czasie swojej trasy po Polsce oprócz Poznania bębniarze pojawią się również w Krakowie, Warszawie, Gdyni i Łodzi. Wszędzie zaprezentują oryginalne połączenie dźwięku bębnów z tradycyjnymi instrumentami strunowymi (koto, chappa, shino-bue, samisen czy kane). Magazyn "The Scotsman" napisał o nich: "W sposób niezwykły łączą energię szalonych rockmanów z duchowością Dalekiego Wschodu". Wygląda na to, że sobotnie show przyniesie więc zarówno coś dla oka, jak i ducha.

Anna Solak

• Yamato. The Drummers of Japan
• 22.11, g. 19
• Sala Ziemi, MTP, ul. Głogowska 14 (wejście od ul. Śniadeckich)
• bilety: 135/165/195 zł