Gdyby żył, miałby teraz 66 lat. Prawdopodobnie cały czas nagrywałby płyty i wzbogacał polską muzykę swoimi kompozycjami, niesamowitym głosem i wspaniałą osobowością. Jego utwór "Byłaś serca biciem" został uznany za polską piosenkę wszech czasów w rankingu Screenagers.pl. Niestety 10 października 1991 został zamordowany, a polska muzyka została pozbawiona jednego z najwybitniejszych wokalistów jazzowych.
Kuba Badach miał 12 lat, gdy osobiście poznał Andrzeja Zauchę. W wieku 13 lat nagrywał z nim chórki na płytę z bajkami dla dzieci, która nigdy się zresztą nie ukazała. Te spotkania i możliwość obcowania z mistrzem wywarły na nim ogromne wrażenie. W jednym z wywiadów wspomina, że pamięta go jako "bardzo wesołego faceta, który w studio pracował niewiarygodnie szybko i z wielką swobodą. Miał też wspaniały warsztat wokalny. (...) Był profesjonalistą".
Wiele lat później postanowił przypomnieć o nim słuchaczom i nagrać płytę z ponadczasowymi utworami Zauchy. Wraz z Jackiem Piskorzem stworzył nowe aranżacje, wybierając utwory, z którymi potrafił się utożsamić, które mówią o rzeczach, o których sam Badach mógłby opowiadać. Stworzyli płytę, która jest hołdem dla Zauchy, która przypomniała wielu słuchaczom o tym artyście, a niektórym wręcz uświadomiła, że w ogóle istniał. Plan się powiódł - Zauchę ponownie zaczęto emitować w rozgłośniach radiowych, a Badach zyskał popularność i uznanie ze strony środowiska muzycznego.
Choć od wydania płyty minęło już sześć lat, to cieszy się ona niesłabnącą popularnością. W Poznaniu Kubę Badacha śpiewającego największe przeboje Andrzeja Zauchy będzie można usłyszeć w najbliższą niedzielę.
Magdalena Brylowska
- Kuba Badach - "Tribute to Andrzej Zaucha"
- Centrum Kongresowo-Dydaktyczne, ul. Przybyszewskiego 37a
- 8.03, g. 20
- bilety: 45-79 zł