Kultura w Poznaniu

Książki

opublikowano:

Zawsze jest dobra pora na Skandynawię

Jeśli chcesz wiedzieć jak wygląda życie muzułmanów w "krainie białych nocy" albo dlaczego islandzki Hornstrandir opustoszał w latach 50. weź udział w kolejnej edycji minifestiwalu "Pora na Skandynawię". Pierwsze spotkanie już 13 listopada.

. - grafika artykułu
"Pora na Skandynawię" - cykl rozpocznie się 13.11 od spotkania z Katarzyną Tubylewicz

Pierwsza edycja wydarzenia odbyła się pod hasłem "Dziewczyny, wiedźmy, siostry. Kobiety w kulturze Skandynawii", później były jeszcze m.in. "Mroczna Skandynawia", "Peryferia Skandynawii" oraz "hygge". Wokół jakiego zagadnienia w tym roku organizatorzy zbudowali program cyklu?

W Kinie Pałacowym wyświetlone zostaną takie filmy, jak m.in. "Granica", którego reżyserem jest Ali Abbasi; tragikomedia "Kobieta idzie na wojnę" Benedikta  Erlingssona; "Midsommar. W biały dzień", którego reżyserem jest Ari Aster oraz dedykowany dzieciom tytuł z kultowego cyklu "Biuro Detektywistyczne Lassego i Mai".

Małgorzata Sadowska "Granicę" komentuje na stronie MFF Nowe Horyzonty tak: "Opowieść Abbasiego łączy najlepsze tradycje wrażliwego społecznie skandynawskiego kryminału z mroczną urodą baśni nordyckich i śmiałością thrillera erotycznego. A wszystko po to, by zbudować złożony obraz współczesnego świata, z jego obsesją na punkcie szczelnych granic". Film zrealizowany został w oparciu o prozę Johna Ajvide Lindqvista, w 2018 roku zwyciężył w canneńskiej sekcji Un Certain Regard.

Zdobywcą dziesięciu islandzkich Oscarów jest natomiast obraz "Kobieta idzie na wojnę". To drugi po "O koniach i ludziach" pełnometrażowy film Benedikta Erlingssona, w którym reżyser podejmuje problematykę więzi człowieka z naturą we współczesnym świecie. Jego bohaterką jest 49-letnia dyrygentka chóru, która po godzinach zamienia się w "ekoterrorystkę".

Z własnymi słabościami walczą natomiast pogrążona w żałobie Dani i jej chłopak Christian, bohaterowie filmu "Midsommar. W biały dzień". To historia amerykańskich studentów antropologii, którzy odwiedzają na północy Szwecji pogańską komunę podczas obchodzonego raz na 90 lat święta letniego przesilenia. Zdaniem Radosława Czyża niełatwo sklasyfikować sam film, niemniej jednak Astera można swobodnie nazwać "czołowym surferem nowej fali horrorów". - Aster opowiada o kulturze, religii, rozstaniu i rodzinie, czerpiąc z czarnej komedii i pogańskiego horroru - wyjaśniał na łamach "Gazety Wyborczej'.

Na blok literacki z kolei składają się spotkania oraz warsztaty (te dedykowane są dzieciom). Gośćmi Pory na Skandynawię będzie Katarzyna Tubylewicz, która 13 listopada opowie w Scenie Nowej o tym, jak m.in. uchodźcy zmienili Sztokholm, ale też o tamtejszych snobizmach i atrakcjach. Punktem wyjścia do spotkania będzie wydana na początku tego roku książka "Sztokholm. Miasto, które tętni ciszą", raczej nie przewodnik, tylko autorka opowieść Tubylewicz o tym skandynawskim mieście. - Niebywałe, że miasto może stać się punktem wyjścia opowieści o sprawach egzystencjalnych, o poczuciu estetyki, prywatnych tęsknotach i oczekiwaniach wobec życia - czytamy o tytule na blogu Krytycznym okiem.

Ale Tubylewicz w ramach wydarzenia pojawi się również w roli tłumacza. Wystąpi razem z kolegą po fachu Sebastianem Musielakiem. W czasie spotkania zaprezentowane zostaną przedpremierowo fragmenty dwóch fińskich książek: "Den svavelgula himlen" autorstwa Kjell Westö, którą dla Wydawnictwa Poznańskiego tłumaczy Tubylewicz oraz "Oneiron" Laury Lindstedt, którą przekłada Musielak. Obie ukażą się za dwa lata w Serii Dzieł Pisarzy Skandynawskich.

Ponadto wśród gości będzie także Maciej Czarnecki, reporter działu zagranicznego "Gazety Wyborczej" i autor książki "Skandynawia HALAL. Islam w krainie białych nocy". Czarnecki w swojej książce przedstawia historie imigrantów w Szwecji, Norwegii i Danii, obalając jednocześnie stereotypy i burząc uprzedzenia na ich temat. Autor zestawił obok siebie takie kwestie, jak m.in. muzułmańska społeczność LGBT, zabójstwa honorowe oraz wyobcowanie niektórych społeczności. 

W kwestii migracji wypowie się również Piotr Mikołajczak, współautor książki "Zostanie tylko wiatr. Fiordy zachodniej Islandii". Na spotkaniu z reportażystą mowa będzie o ruchach ludnościowych, jakie spowodowały nieprzyjazne warunki na Hornstrandir. Ostatni osadnicy opuścili wspomniany półwysep (dziś jest to rezerwat) na początku lat 50. XX wieku. Na portalu Stacja Islandia Marcin Kozicki pisze o tytule tak: "Rewelacyjnie łączy się tutaj przeszłość z teraźniejszością, i jest to zasługa talentu pisarskiego i stylu autorów. Reportażystom udało się  bezbłędnie uchwycić faktyczny i naturalny obraz tego fragmentu Islandii. Raz jest on groźny, osnuty na tragicznej przeszłości, a innym razem liryczny i melancholijny. Jednakże w każdym z tych przypadków zachowana jest jego autentyczność".

Monika Nawrocka-Leśnik

  • Pora na Skandynawię
  • CK Zamek
  • 13-17.11

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2019