Kultura w Poznaniu

Książki

opublikowano:

Żaden pałac nie runie sam z siebie

Tematy jej reportaży to historie dla czytelników o mocnych nerwach. Justyna Kopińska pisze o tym, od czego często cała Polska odwraca oczy. Reporterka będzie gościem "Nie-boskich narracji" - we wtorek w Teatrze Polskm.

. - grafika artykułu
Justyna Kopińska, fot. J. Pleśniarski

Kopińska nie bez powodu wyróżnia się na tle polskich reportażystów. Włożyła wiele wysiłku w poszerzenie swojej wiedzy: brała udział w kursach w Wielkiej Brytanii, podróżowała po Stanach i Afryce. Jako jedyna dziennikarka z naszego kraju otrzymała tak zwanego "europejskiego Pulitzera", czyli European Press Prize. Nagrodzono ją za tekst "Oddział chorych ze strachu", w którym opisywała przemoc, jaką stosowała ordynator Anna M. wobec pacjentów dziecięcego szpitala psychiatrycznego w Starogardzie Gdańskim.

Chociaż Kopińska w swoich tekstach skupia się głównie na przedstawieniu konkretnych problemów i wydarzeń, to jej praca ma realny wpływ na rzeczywistość w Polsce. Publikacja "Czy Bóg wybaczy siostrze Bernadecie?" doprowadziła do zaostrzenia prawa ochraniającego dzieci, które przebywają w instytucjach zamkniętych. Z kolei wspomniana ordynator Anna M. pomimo pięciu lat śledztwa prokuratury wciąż pracowała w szpitalu. Dopiero reportaż Kopińskiej sprawił, że przygotowano przeciwko niej akt oskarżenia. Ostatecznie pod koniec 2015 roku ordynator została postawiona przed sądem.

Jednak bycie pośrednikiem dla tych, których nikt nie chce słuchać, ma swoją cenę. Justyna Kopińska przyznała w jednym z wywiadów, że to spory ciężar psychiczny. "Czytelnicy pytają, jak ja to wytrzymuję. Myślę wtedy o znajomym policjancie. Jeśli ja robię w miesiącu jedną wyczerpującą sprawą, to on robi czterdzieści" - mówiła na łamach portalu Gazeta.pl. "Płakałam dwa razy. Raz po rozmowie z Pawłem, bohaterem reportażu »Czy Bóg wybaczy siostrze Bernadecie?«. Wracałam samochodem z Katowic do Warszawy. Strasznie szlochałam, musiałam stanąć na poboczu i się uspokoić, by dalej prowadzić. Drugi raz płakałam przy »Oddziale chorych ze strachu«" - dodała.

W "Dużym Formacie", dodatku "Gazety Wyborczej", reporterka publikuje skondensowane wersje swoich reportaży. Czytelnik może zapoznać się z głównym problemem. To właśnie taka forma pozwala na szybką reakcję na tekst. Jednak w przypadku Kopińskiej warto sięgnąć po książki reporterskie, bo to tam można zagłębić się w szczegóły danej sprawy. W zbiorze reportaży "Polska odwraca oczy" znajdziemy między innymi niepublikowaną nigdy wcześniej rozmowę z żoną Mariusza Trynkiewicza. Z kolei książkowa wersja reportażu o Boromeuszkach jest poszerzona o detale policyjnego śledztwa.

Dlaczego Kopińska opisuje właśnie te okrutniejsze z wydarzeń, a w efekcie także obciąża się psychicznie? Dziennikarka szczerze opowiadała o tym w wywiadzie dla portalu Onet.kultura.pl: "Jak pisał Ryszard Kapuściński: »żaden pałac nie runie sam z siebie«. W każdym z tych małych pałaców w całej Polsce potrzebujemy ludzi, którzy będą ujawniali okrucieństwo innych. A stanie się tak tylko wówczas, gdy będziemy pamiętać, że wewnętrzne kryzysy, niepokoje, wątpliwości to nie jest oznaka naszej słabości, ale siły. I najlepsza droga, aby stać się bardziej wartościowym człowiekiem".

Z Justyną Kopińską rozmawiać będzie Przemysław Czapliński.

Jolanta Kikiewicz

  • Nie-boskie narracje: Justyna Kopińska
  • 28.11, g. 19
  • Teatr Polski, Duża Scena
  • bilety: 5 zł