Był ponoć jednym z ulubionych piosenkarzy Agnieszki Osieckiej i rzeczywiście musiała być pomiędzy nimi jakaś "chemia". Jego niezwykła interpretacja "Zielono mi", którą wykonał w 1997 roku w Opolu, na pamiętnym festiwalowym koncercie poświęconym poetce, głęboko zapadła fanom w pamięć i jest dziś znana lepiej niż pierwowzór Andrzeja Dąbrowskiego. Taka sama "chemia" połączyła go chyba również z Grzegorzem Ciechowskim. Gdy w 2002 roku, na wrocławskim 23 Festiwalu Piosenki Autorskiej, poprowadził koncert z piosenkami Republiki i sam brawurowo wykonał "Tak, tak..." rozgrzał publiczność do białości, a twórczość toruńskiego zespołu pokochały kolejne pokolenia Polaków...