Kultura w Poznaniu

Muzyka

opublikowano:

Death metal (nie)mile widziany

"Imperium Poloniae" to nazwa najnowszej trasy koncertowej zespołu Vader, który już w najbliższy wtorek zagra w klubie Blue Note. Premiera najnowszego albumu death metalowej legendy zbliża się wielkimi krokami.

. - grafika artykułu
fot. materiały prasowe

Polska zawsze miała problem z docenieniem zespołów metalowych. Z pewnością nie każdy zdaje sobie sprawę, że to właśnie one są naszym najlepszym towarem eksportowym. Grupa Vader od wielu, wielu lat gra wielomiesięczne trasy koncertowe w nawet najdalszych zakątkach świata, sprzedając setki tysięcy egzemplarzy swoich płyt. Jak to możliwe, że zagranicą doceniani są o wiele bardziej niż w ojczystym kraju? Cóż, przykład Adama "Nergala" Darskiego pokazał, że ciężkie brzmienia mogą wyłonić się z mroku dopiero za sprawą jupiterów, w świetle których zazwyczaj błyszczą celebryci. Zanim lider zespołu Behemoth nie związał się z Dodą, nazwa kapeli mogła coś powiedzieć tylko fanom gatunku.

Tymczasem w obu przypadkach jest się czym chwalić w świecie. Zarówno Behemoth, jak i Vader to zaprawieni w boju weterani death, black i thrash metalowej sceny, których liczba międzynarodowych sukcesów jest wprost imponująca. Choć osiągnięciami mogą z nimi konkurować jedynie muzycy jazzowi, to o wiele rzadziej słyszy się o ich powodzeniu. To przykre, że wciąż nie potrafimy wziąć przykładu choćby ze Skandynawii, która jako iż radykalnym metalem stoi, to reklamuje go przy każdej możliwej okazji.

Wtorkowy występ zespołu Vader będzie najlepszą okazją do tego, by przekonać się w czym tak naprawdę tkwi siła jego muzyki. Olsztynianie obiecali, że zaprezentują nie tylko najnowsze, jeszcze niewydane utwory, ale również kilka tych, dzięki którym od dawna mogą cieszyć się niekwestionowanym statusem światowych gwiazd bezkompromisowego metalu. Z pewnością będą to choćby takie przeboje jak "Triumph of death", "Prayer to the god of war" czy "This is the war". To właśnie one wciąż inspirują kolejne pokolenia muzyków, spośród których warto wymienić tych grających m.in. w Decapitated czy Hate.

Choć kapela charyzmatycznego Petera od ponad trzydziestu lat pozostaje wierna dawnym ideałom, a brzmieniowo jej albumy można z dziecinną łatwością podstawić do wspólnego mianownika, to jednak na początku kariery zespołowi było o wiele bliżej do brytyjskiego heavy metalu spod znaku Judas Priest niż twórczości brutalnych "thrashowców" z grupy Slayer. To, co zostało zapoczątkowane w latach osiemdziesiątych, będących stricte koncertowym okresem działalności grupy, w końcu zostało przekute w coraz cięższe albumy. W latach dziewięćdziesiątych ukazał się jej debiutancki "The ultimate incantation", po którym przyszedł czas na "De profundis", "Black to the blind" i "Litany" - płytę na nowy wiek, która wzorem wcześniej wymienionych wprawiła "vaderową" machinę w ruch.

O tym z jakim impetem kapela wdarła się na światowy rynek, przekonują nie tylko archiwalne recenzje albumów (pojawiające się nawet na łamach prestiżowego "New York Times"), ale już nawet same liczby. Warto przypomnieć, że tylko do 2002 roku albumy Vader sprzedały się na świecie w ponad półmilionowym nakładzie. Z podobnym zainteresowaniem spotykały się również koncerty w ramach światowych tournée, które odbywały się również w ramach promocji kolejnych siedmiu płyt grupy. Czy nadchodzący krążek pod znaczącym tytułem "The empire" będzie kolejnym dowodem świadczącym o jej potędze?

Sebastian Gabryel

  • Vader
  • Blue Note Jazz Club (ul. Kościuszki 79)
  • 22.11, g 19
  • bilety: 50 zł (w przedsprzedaży), 60 zł (w dniu koncertu)