Liliana Piskorska, posługując się narzędziami artystycznymi, zwraca uwagę odbiorców i odbiorczyń wystawy na "skutki uboczne" życia w społeczeństwie, próbującym za wszelką cenę niwelować ryzyko i przygodność wpisane we współczesne procesy globalizacji, rosnącego populizmu, kryzysu demokracji... Artystka nie oswaja lęków, nie maskuje złości, ale wystawia je na widok poprzez stanowcze, zrównoważone, a zarazem bardzo intymne gesty. Jednocześnie pyta o polityczność tych przybierających rzeczywiste kształty wyobrażeń: jej rozumienie, granice, rządzące nią reguły i dominujące perspektywy oglądu. Jak w instalacji Ład prawny (2019), poddającej pod namysł sposoby sankcjonowania władzy i wytwarzania prawa określającego, co jest społecznie dozwolone, a co już nie mieści się w granicach akceptowalnych dla "zdroworozsądkowej" większości. Symulując przestrzeń sądową i wytwarzając zarządzające nią podmioty, Piskorska stawia pytania o widoczną i niewidoczną dyscyplinę, o wpływającą na realne życia władzę dyskursu prawnego, osłoniętego, rutynowo podtrzymywanego i uznawanego na mocy obyczaju i tradycji. Dyskursu, który może nie tylko chronić, ale i wykluczać, krzywdzić, a który operując wartościami - obstaje przy swojej neutralności. Podobne zagadnienia pojawiają się w przypadku Dobrze napisanej ustawy (2019), pracy stanowiącej przepisaną przez artystkę faktycznie obowiązującą w Rosji ustawę, dotyczącą "ochrony dzieci". Piskorska przechwytuje terminologię i język, służące stygmatyzowaniu mniejszości seksualnych. Buduje sytuację absurdalną, podsuwa pomysł, który zdaje się być szalony. Ale w ten właśnie sposób próbuje obnażyć stojącą za nim przemoc. Artystka zresztą kwestiom legalności i jej wytwarzania, dostępowi do przestrzeni publicznej, nieprzystawalności kulturowych norm i pragnień czy możliwościom stanowienia o własnym losie poświęca więcej prac obecnych na wystawie (Public Displays of Affection, 2017, Asymetria językowo-płciowa, od 2017).
Istotne miejsce w twórczości L. Piskorskiej, również na ekspozycji w Arsenale, zajmuje ponadto refleksja nad wspólnotowością. Praktyki grupowe, instalacja fotograficzno-tekstowa, to praca, która traktuje aktywizm jako przejaw polityczności, ale artystka podnosi tu też kwestię bycia we wspólnocie, tworząc z pełnym zaangażowaniem portrety osób związanych ze środowiskiem feministycznym w Polsce, uchwycone w pewnym momencie ich działań.
Perspektywa tytułowych "skutków ubocznych" umożliwia dostrzeżenie tego, co zazwyczaj spycha się na margines społecznej uwagi. Odsłania "kozły ofiarne" i "cenę spokoju". Tym samym zdaje sprawę i daje nadzieję, że ustanowiony porządek, choć hegemoniczny, jest tymczasowy, daje się podważyć, rozszczelnić i rozchwiać. Wezwaniem do zakwestionowania tego porządku, do wyobrażenia sobie nowej rzeczywistości jest obecne na wystawie wideo, manifest-poemat Silne siostry powiedziały braciom (2019). Ukazuje on zanurzanie się w roślinności, które wytwarza hipnotyczne obrazy oprotestowujące heteroseksualny przywilej. Wideo cytujące queerowe i lesbijskie manifesty skłania do przemyślenia własnego/cudzego uprzywilejowania w świecie dominacji patriarchalnych i heteroseksualnych norm, ale jest także wezwaniem do współodczuwania, solidarności i uważności na inne osoby.
Skutki uboczne L. Piskorskiej stawiają pytania o widoczność, przezroczystość i niezmąconą naturalność sankcjonowanych społecznie reguł, norm i zachowań. Jakie są możliwości przeobrażania kulturowych hierarchii wartości i politycznych porządków, kto i dlaczego je legitymizuje, w czyim interesie są obiektywizowane i przyjmowane jako oczywiste? Artystka pyta wreszcie, dlaczego niektóre życia zsyłane są na margines, a inne ustawia się w centrum społecznej uwagi i obdarza mocą imperatywu?
oprowadzanie kuratorskie: 30.05.2019, g. 17.00