Kultura w Poznaniu

Teatr

opublikowano:

Portret współczesnej rodziny na Youtube

W ramach pierwszej w tym roku odsłony programu "#nie jesteś mi obojętny" w CK Zamek w sobotę pokazany zostanie spektakl niemiecko-brytyjskiej grupy Gob Squad, którą poznaniacy mogą pamiętać z festiwalu Malta w 2007 roku.

. - grafika artykułu
Fot. materiały prasowe

W ramach programu "#nie jesteś mi obojętny" realizowane są tematy ważne dla budowania wspólnoty i społeczności lokalnej. Do tej pory na scenie CK Zamek pojawiły się tak ważne postaci współczesnego świata teatru i tańca jak: Constanza Macras, Lola Arias, Markus Öhrn, Tino Sehgal, Jérôme Bel czy grupy Superamas i Krétakör. W tym roku program zajmie się tematem "tragedii wspólnoty", czego pierwszą realizacją będzie "Western Society" Gob Squad. "Spektakl ten nieprzypadkowo otwiera kolejny rok programu performatywnego #nie jesteś mi obojętny. W tym roku wszystkie przedstawienia odnosić się będą do tematu tragedii wspólnoty, traktując samą wspólnotę jako utopijny stan międzyludzkich relacji. Gob Squad umiejętnie łączy dwie najbardziej interesujące mnie w tym kontekście perspektywy - szeroką perspektywę wspólnoty europejskiej oraz najmniejszą perspektywę relacji rodzinnych, pokazując jednocześnie nierozerwalną relację istniejącą pomiędzy tymi dwoma perspektywami." - pisze kurator programu, Marcin Maćkiewicz.

W 2007 roku kolektyw Gob Squad stworzył projekt "Super Night Shot", w którym z kamerami i w kostiumach kręcił komiczny dokument o Poznaniu. Tym razem zespół znalazł w internecie video, na którym nagrane zostało rodzinne spotkanie. Film przedstawiający kliku członków rodziny i znajomych bawiących się w karaoke nie zyskał popularności w sieci, natomiast był inspiracją do stworzenia spektaklu "Western Society". Wykonawcy poszukują w nim odpowiedzi na pytania "Co my tu robimy? Co to ma być? Czy to jest szczęście?", przetwarzając swoje własne życiowe historie i wciągając w nie widownię. Tworząc obraz zachodniej cywilizacji w XXI wieku, Gob Squad jak w poprzednich swoich projektach wykorzystuje nowe technologie i posługuje się ironią.

Zespół został założony w 1994 przez niemieckich i brytyjskich absolwentów Notthingam Trent University. Określany jest mianem kolektywu, co wynika z ich szczególnego rodzaju pracy, gdzie wszyscy członkowie działają wspólnie, nie ma jednego reżysera czy lidera. Johanna (członkini zespołu) opowiadając na stronie internetowej Gob Squad o ich pracy twórczej, porównuje ją do ping-ponga. "Ktoś zaczyna od ping, następna osoba odpowiada pong i ostatecznie tworzy się gra." Razem, na równych prawach tworzą spektakle, video, instalacje... Ich projekty często wychodzą poza przestrzeń teatru: do sklepów, domów, stacji metra albo bezpośrednio na ulicę. Mówią, że chcą badać miejsce, w którym teatr spotyka się ze sztuką, mediami i prawdziwym życiem. Twierdzą też, że w pewnych aspektach teatr może zmienić świat. Przykład podają w wywiadzie z Piotrem Gruszczyńskim: "Na przykład teraz, kiedy świat ukrył się za ekranami rozmaitych komunikatorów, teatr jednak pozwala być razem. Chociaż na chwilę tworzy wspólnotę. Nie zmienimy świata, ale jesteśmy razem."

Obecnie kolektyw liczy siedem osób stałego składu i działa w Berlinie. Tam też w październiku zeszłego roku odbyła się premiera "Western Society". W Polsce spektakl zostanie pokazany po raz pierwszy.

Katarzyna Sałacińska

  • Z cyklu "#nie jesteś mi obojętny": Go Squad "Western Society"
  • 15.02, g. 20
  • Sala Wielka CK Zamek
  • bilety: 20 i 30 zł