Kultura w Poznaniu

Teatr

opublikowano:

Miłość po irlandzku

Przez wielbicieli są nazywani ferrari tańca irlandzkiego, przez krytyków mistrzami tańca. Gaelforce Dance 14 kwietnia wystąpią w Sali Ziemi.

Fot. materiały prasowe - grafika artykułu
Fot. materiały prasowe

Szesnaście lat temu grupa muzyków i tancerzy spotkała się po to, by stworzyć coś, co najlepiej oddawałoby ducha Irlandii poza granicami wyspy. Tak powstał 30-osobowy zespół tancerzy z 10-osobową orkiestrą. Wszystko pod szyldem Gaelforce Dance, który umiejętnie łączy to, co w tańcu nowoczesne z tym, co tradycyjne i warte zachowania dla przyszłych pokoleń. Podczas występów grupy widzowie są zaskakiwani nie tylko muzyką i tańcem, ale także elementami teatralnymi, grą świateł i efektami specjalnymi. W ten sposób tego, co prezentują, nie można jednoznacznie sklasyfikować i zaszufladkować. Bo jak nazwać mieszankę baletu z tańcem współczesnym i taniec celtycki ze stepowaniem? Czy można pogodzić kilkudziesięcioosobowy zespół z idealnym rytmem i synchronizacją? Jak widać, można, skoro zespół od kilkunastu lat robi to z ogromnym powodzeniem.

Artyści z Gaelforce Dance to profesjonaliści, większość z nich swoją przygodę z tańcem rozpoczęła w wieku kilku lat. Nic więc dziwnego, że wysoki poziom prezentują tu nawet 20-latkowie, bo właśnie taka jest średnia wieku w składzie grupy. Nie wszyscy jej członkowie pochodzą z Zielonej Wyspy, część mieszka w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie.

Richard Griffin, choreograf zespołu, w każdym wywiadzie podkreśla, że show na scenie dzieje się absolutnie na żywo. Nie ma mowy o taryfie ulgowej i stosowaniu powszechnie dostępnych scenicznych sztuczek. Nie ma sztuczek, za to jest sztuka i to na najwyższym poziomie. Tancerze, poza dynamicznością i absolutnym szaleństwem rytmu na scenie, znani są przede wszystkim ze swojej perfekcji i dopracowania show w każdym, nawet najmniejszym szczególe. Trudne międzyludzkie relacje przekładają na mowę ciała, przedstawiając historię o niemożliwym do rozwiązania konflikcie między dwoma mężczyznami, którzy kochają tę samą kobietę.

Na scenie w Sali Ziemi rozegra się więc dramatyczna opowieść z miłością i zazdrością w tle, nawiązująca do odwiecznego pytania o to, jak daleko może zajść nienawiść, by już nie było od niej odwrotu. Poznań będzie ostatnim polskim miastem w tegorocznych planach grupy. Wcześniej spektakl obejrzą mieszkańcy Gdyni, Warszawy, Zabrza i Krakowa.

Anna Solak

  • Gaelforce Dance
  • 14.04, g. 19
  • Sala Ziemi (MTP)
  • bilety: 120-170 zł