Kultura w Poznaniu

Rozmowy

opublikowano:

Video nie jest tylko atrakcyjnym dodatkiem

Z Danielem Stryjeckim, tancerzem i choreografem, którego najnowszy spektakl "Efekt halo" będzie miał premierę 9 maja na Scenie Wspólnej, rozmawia Katarzyna Sałacińska.

Daniel Stryjecki. Fot. Maciej Zakrzewski - grafika artykułu
Daniel Stryjecki. Fot. Maciej Zakrzewski

"Efekt halo" zapowiadany jest jako spektakl multimedialny. Tworzy pan też zapowiedzi video do przedstawień Polskiego Teatru Tańca. Jaką rolę odgrywają multimedia w pana pracy?

Znaczącą, a nawet kluczową. Traktuję media jako partnera. W moim poprzednim spektaklu video nie istniało bez tancerza i tancerz bez video. Od początku do końca zakładam jego istnienie, które ma swój konkretny cel, nie jest tylko atrakcyjnym dodatkiem.

Mimo to w "Efekcie halo" stosuję już trochę inne podejście. Nie będzie ekranu, jak w poprzednich realizacjach. Tutaj tancerze będą "ekranami". Chcę pokazać, że jest to wykonalne, bo nikt początkowo nie wierzył w mój pomysł.

Stworzył pan choreografię do zwiastunów kategorii podczas gali wręczenia Paszportów Polityki i Gali Mistrzów Sportu. Czym się różni taka praca od robienia "normalnych" spektakli?

Skalą. Choreografie do Paszportów Polityki powstały dzięki temu, że zrobiłem swój pierwszy spektakl "DSM-IV 301.81" w Polskim Teatrze Tańca. Ludzie z agencji wizualizacji odezwali się do mnie, ponieważ wcześniej obejrzeli to przedstawienie. Okazało się, że agencja od dawna chciała coś takiego zrobić i stwierdziła, że gala będzie idealnym miejscem, a "Polityka" podchwyciła ten pomysł. Natomiast praca nie różniła się tak bardzo od pracy nad spektaklami. Jestem zadowolony z tej współpracy - była to od początku do końca moja kreacja dla konkretnego wydarzenia i nie mam się czego wstydzić. Uczestnicy gali wręczenia Paszportów Polityki to mój odbiorca, czyli te same osoby, które chodzą na spektakle - ludzie związani z kulturą. Tym bardziej cieszę się, że choreografie zostały tak dobrze przyjęte.

Wracając do różnic. Powiedziałem, że skalą, ale myślę, że również odbiorem. "DSM-IV 301.81" zostało źle odebrane przez krytykę. Nie mówię o widzach, którym się podobało. Dopiero po Paszportach przypomniano sobie o tym spektaklu, a przecież powstał on dużo wcześniej, w 2009 roku.

Wracając do "Efektu halo"... O czym jest ten spektakl?

Sam efekt halo można tłumaczyć w dwóch kategoriach. W fizyce efekt halo wywołuje u obserwatora wrażenie aureoli wokół słońca. Efekt halo jest też określeniem w psychologii. Zjawisko to polega na przypisywaniu cech osobowościowych na podstawie powierzchownego, pozytywnego bądź negatywnego, wrażenia. Przykładowo, ktoś się raz spóźni i od razu przypisujemy mu negatywne cechy, co wcale nie musi być prawdą.

"DSM-IV 301.81" było o osobowości narcystycznej, w "Efekcie halo" jest mowa o powierzchownym przypisywaniu cech. Czy te psychologiczne tematy to przypadek? Skąd takie zainteresowania?

Lubię psychologiczne zagadnienia. Podczas pracy nad "DSM-IV 301.81" najpierw miałem wizję, jak to ma wyglądać, a dopiero później przyszedł pomysł, że będzie to właśnie o narcyzmie. Opowiedziałem o spektaklu komuś studiującemu psychologię, kto powiedział mi, że to jest właśnie DSM. Najpierw wiem, jak coś będzie wyglądać, a dopiero później znajduję zamysł i nazwę. Tak jest też z "Efektem halo".

W spektaklu tańczą Agnieszka Fertała, Paulina Jaksim i Paulina Wycichowska. Same kobiety. Czy to było zamierzone?

Jeszcze miałem być ja, ale się nie zmieściłem. Pierwszy spektakl zrobiłem solo, drugi miał być duetem, ale potem stwierdziłem, że lepiej byłoby, gdyby zatańczyło w nim więcej osób. Na te warunki, które mam - czyli 0 zł - muszę to robić tak, jak mogę, a nie tak jak bym chciał.

Najpierw pan tańczył, a czas na debiut choreograficzny przyszedł później, w 2009 roku. Jaka jest droga od tancerza do choreografa?

Tańczę dosyć długo w teatrze. Ale po jakimś czasie taka droga jest tylko odtwórcza, co może już nie wystarczać. To jest krótkotrwały zawód i trzeba wycisnąć z niego jak najwięcej. Chciałem spróbować stworzyć coś swojego, tym bardziej, że miałem pomysł na choreografię. W tym czasie powstawało dużo spektakli video, które mnie irytowały. Coś się wyświetlało, ale nie wiadomo w jakim celu, bo nie miało to żadnego związku. Chciałem, żeby video miało swój powód i cel.

Rozmawiała Katarzyna Sałacińska

  • "Efekt halo" - premiera Polskiego Teatru Tańca
    choreografia: Daniel Stryjecki
    muzyka: The Glitch Mob
    tańczą: Agnieszka Fertała, Paulina Jaksim, Paulina Wycichowska
  • premiera: 9.05, g. 19
  • Scena Wspólna, ul. Brandstaettera 1/ ul. Za Cytadelą
  • przedstawieniu towarzyszyć będą prezentacje spektakli "SUMO" i "Nondescript"
  • bilety: 15/30 zł