Kultura w Poznaniu

Rozmowy

opublikowano:

Fotografie z kontenera

Rozmowa z Szymonem Brodziakiem*, fotografem młodego pokolenia, który w ogrodzie SPOT-u otworzył niedawno swoją pierwszą autorską galerię.

. - grafika artykułu
Galeria Szymona Brodziaka w ogrodzie SPOT-u

Co zdobywcę tytułu najlepszego na świecie fotografa czarno-białych kampanii skłoniło do otwarcia galerii w Poznaniu? Dlaczego nie Nowy Jork, Paryż, Mediolan, Londyn, czy chociażby Berlin?

Kocham Poznań, to moje rodzinne miasto. Dobrze mi się tu żyje, a w moim zawodzie pracować mogę wszędzie.

Jaka jest geneza powstania galerii w Poznaniu?

Miałem swoje atelier, które - tak jak większość pracowni innych artystów - było niedostępne dla ludzi z zewnątrz. Moje losy zawodowe tak się potoczyły, że w którymś momencie zdałem sobie sprawę, że 90 procent sesji powstaje w plenerze lub tzw. wnętrzach zastanych. Studio okazało się niepotrzebne. Przez chwilę nie miałem swojego własnego miejsca. Moja żona jest architektem, napisała pracę doktorską na temat architektury mobilnej. Uznaliśmy, że kontener byłby ciekawym eksperymentem. Mam bardzo dobre wspomnienia ze SPOTem związane są z jednym z moich pierwszych wernisaży, dlatego mój kontener stanął właśnie tutaj.

Jaka idea stoi za tym przedsięwzięciem?

Chcę zmniejszyć dystans między mną a odbiorcami moich prac. Ludzie generalnie boją się wchodzić do galerii. Nie zamierzam wybudować sobie muzeum, które zostanie zapchane moimi pracami - chcę doprowadzić do tego, aby to miejsce tętniło życiem, żeby odbywały się tu sesje, spotkania, wernisaże, eventy, działania parateatralne. Generalnie jestem otwarty na wszelkie pomysły, które wzbogacą moją galerię artystycznie.

Jest jeszcze jeden cel - charytatywny...

Tak, wyprodukowałem kilka wybranych zdjęć z mojego portfolio w formie plakatów drukowanych w limitowanych, sygnowanych seriach, po 300 sztuk, w przystępnej cenie. Mają one uczynić fotografię bardziej osiągalną oraz promować ideę galerii. Część uzyskanego z nich przychodu, odpowiadająca procentowo mojemu wiekowi (35 lat - przyp. red.) jest przekazywana na cele charytatywne. Galeria oferuje też serie zdjęć, jak na przykład sesja portretowa z Anią Dąbrowską, które w 100% są przeznaczone na działalność fundacji.

Obecnie mamy do czynienia z upadkiem niegdyś elitarnych zawodów; każdy dzisiaj może być aktorem, piosenkarzem, dziennikarzem i podobnie dzieje się z profesją fotografa. Nie obawiasz się, że skoro niemal każdy ma dziś dostęp do coraz tańszego i coraz łatwiejszego w obsłudze sprzętu oraz programów do obróbki zdjęć, twój zawód wkrótce straci rację bytu?

Nie zastanawiam się tym, a już na pewno nie marnuję czasu na zamartwianie się o przyszłość mojego zawodu. Można mieć super sprzęt, bariery dojścia do fotograficznego środowiska są coraz bardziej znikome, ale to wszystko nie ma większego znaczenia. Najważniejsze to nie myśleć o tym, że na świecie są setki tysięcy fotografów, którzy być może są lepsi ode mnie, robią coś ciekawszego, tylko konsekwentnie robić swoje i dążyć do perfekcji.

Rozmawiała Karolina Gumienna

* Szymon Brodziak - ur. 1979 w Poznaniu, w 2013 roku uznany przez Fashion TV na Festiwalu Filmowym w Cannes za najlepszego na świecie fotografa czarno-białych kampanii reklamowych. Ma na swoim koncie sporo nagród, m.in. trzy złote medale Prix de la Photographie Paris 2013. Tworzył kampanie reklamowe dla wielu znanych marek: Bizuu, NOTI, Marmorin, Lascivious, Playboy, Vogue...