Kultura w Poznaniu

Rozmowy

opublikowano:

Całe życie z poezją śpiewaną

- Wykonujemy własną, autorską muzykę do wierszy. Gatunek poezji śpiewanej ma się nadal bardzo dobrze - mówi Nikodem T. Jacuk. - Taka muzyka wymaga pewnej wrażliwości przy jej tworzeniu i odbiorze - dodaje Katarzyna Jacuk. W niedzielę zespół Ponad Chmurami* wystąpi w klubie Blue Note.

. - grafika artykułu
Zespół Ponad Chmurami, fot. materiały prasowe

Jak doszło do tego, że zajęli się Państwo wykonywaniem muzyki?

Katarzyna Jacuk: Nikodem ukończył naukę gry na gitarze w ognisku muzycznym. Ja od dziecka miałam styczność ze śpiewaniem. Gdy się poznaliśmy, to w naturalny sposób połączyliśmy te dwie rzeczy - zaczęliśmy wspólnie grać i koncertować.

Nikodem T. Jacuk: Pierwszy koncert zagraliśmy w 2013 roku. Potem tych występów mieliśmy coraz więcej. Gramy już w sumie od ponad ośmiu lat.

Czy od początku zajmowali się Państwo poezją śpiewaną?

K.J.: Tak, od samego początku. Takiej muzyki słuchamy też sami. Posiadamy zamiłowanie do piosenki z tekstem. Początkowo nie tworzyliśmy jeszcze własnej muzyki, lecz korzystaliśmy z już istniejących, cudzych utworów. Wykonywaliśmy je na koncertach. Czerpaliśmy też z nich inspiracje do pracy nad własnymi, autorskimi kompozycjami. Tworzyliśmy je do wierszy, które znajdywaliśmy w tomikach poetyckich bądź w internecie, odnajdując je na różnych grupach.

Czy czytają Państwo dużo poezji?

K.J.: Trudno powiedzieć, ile to jest "dużo". Na pewno obecnie czytamy więcej poezji, niż kiedyś. Istnieją na Facebooku grupy internetowe, na których pojawia się sporo wierszy. Poetki, które lubimy, zamieszczają też tam swoje utwory. Zawsze można więc zacząć dzień od poezji, czy zakończyć go z poezją - w zależności, kiedy się na taki wiersz trafi.

N.T.J.: Potem szukamy jednak właściwych tomików poezji, aby trafić do poprawnego wydania, w którym każdy przecinek jest na swoim miejscu. Staramy się też o to, aby do naszych płyt dodawać książeczki z tekstami. Przedrukowujemy wiersze w oryginalnych wydaniach, aby odbiorcy nie tylko mogli posłuchać naszych utworów, ale i przeczytać zinterpretowane przez nas poezje.

Jaki wiersz nadaje się do tego, aby przygotować do niego aranżację muzyczną i go zaśpiewać?

K.J.: W zasadzie nie ma na to recepty. Jeśli czytam wiersz, który jest melodyjny i obrazowy, jeśli czuję, że już śpiewa i wiadomo, jak mogłaby wyglądać piosenka, to go wybieram i zaczynamy pracować nad nim muzycznie. Musi też pod względem treści odpowiadać używanej przez nas konwencji. Najbardziej pasują nam nostalgiczne, melancholijne wiersze. Ale nie zawsze.

Kto jest dla Państwa wzorem i antywzorem w poezji śpiewanej i muzyce?

K.J.: Bardzo inspirujemy się muzyką Starego Dobrego Małżeństwa czy zespołu Pod Budą. Słuchamy też Michała Bajora, Grzegorza Turnaua. Z zagranicznych artystów cenimy Okudżawę i Leonarda Cohena.

N.T.J.: Nie negujemy jednak innych artystów. Staramy się słuchać różnych gatunków muzycznych i wykonawców. Ale nie jest to raczej skrajnie ciężki rock.

Poezję śpiewaną odruchowo można by łączyć z muzyką słuchaną przez pokolenie Państwa rodziców. Skąd wzięło się u Państwa takie zainteresowanie?

N.T.J.: Wzięło się właśnie z domu, to tam przekazano nam tę muzykę. Ale spodobała nam się ona też osobiście. Gdy poznałem Kasię, to zacząłem słuchać coraz więcej poezji śpiewanej. Gramy więc to, co sami lubimy. Jest też wiele młodych osób, które słuchają takiej muzyki - choć może nie tak dużo, jak w przypadku pokolenia naszych rodziców. Gatunek poezji śpiewanej ma się nadal bardzo dobrze.

Kto Państwa słucha, przychodzi na koncerty i się z Państwem kontaktuje? Czy to właśnie pokolenie Państwa rodziców jest najbardziej obecne i aktywne?

K.J.: Mamy wrażenie, że gdy zaczynaliśmy działalność, to na koncertach było najwięcej osób z pokolenia naszych rodziców. Publiczność dojrzalsza wciąż dominuje podczas naszych występów. Coraz więcej pojawia się jednak ludzi młodszych - nawet i bardzo młodych, osób z grona młodzieży. Widać, że rośnie wśród nich zainteresowanie niebanalną i nieoczywistą treścią. Wiersze wymagają większego zaangażowania od słuchacza. Niezwykle nas cieszy, że wśród młodych ludzi istnieje zainteresowanie poezją.

Czy interesowanie się poezją śpiewaną i wykonywanie jej na scenie wiąże się z konkretnymi emocjami? Czy cofają się Państwo sentymentalnie w przeszłość?

K.J.: Taka muzyka wymaga pewnej wrażliwości przy jej tworzeniu i odbiorze. Jest również tak, że te utwory przywołują pewne wspomnienia, potrafią umiejscowić człowieka w konkretnych, minionych wydarzeniach w życiu. Grając taki utwór podczas koncertów ważne jest zatem, aby umieć przekazać związane z nim emocje.

Czy trudno jest wykonywać i interpretować polskie przekłady już istniejących dzieł - jak w przypadku twórczości zagranicznej, muzyki Bułata Okudżawy i Leonarda Cohena?

N.T.J.: Nie wiem, czy wiąże się z tym taka trudność. Mamy wrażenie, że teksty polskie są łatwiejsze w zrozumieniu i bardziej bezpośrednio trafiają do odbiorców. Język angielski czy rosyjski trzeba znać w stopniu zaawansowanym, żeby móc w pełni zrozumieć utwory w nich wykonywane. Dlatego język polski wydaje nam się jak najbardziej naturalny. Są oczywiście i takie utwory, które wykonujemy w oryginale. W repertuarze mamy jeden rosyjski utwór.  Jest on na tyle prosty, że dość łatwo go zrozumieć. Przełożony na język polski brzmiałby już sztucznie. Teksty Leonarda Cohena wykonujemy w przekładach Macieja Zembatego. Są one na tyle dobre, że stają się jakby nowymi utworami w języku polskim.

K.J.: Twórczość Leonarda Cohena nie jest oczywistą poezją i może sprawiać trudność. Treści w niej są zawoalowane i trzeba bardzo dobrze znać angielski, by je zrozumieć. Polskie przekłady są przystępniejsze, a przy tym nabierają innego wydźwięku.

A jak jest z prawami autorskimi? I jak poeci i poetki odbierają Państwa interpretacje ich twórczości?

N.T.J.: Wykonujemy własną, autorską muzykę do wierszy Marii Konopnickiej i Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej - czyli poetek tworzących dość dawno temu. Najstarszy wiersz na naszej najnowszej płycie, Czas nic nie zmienił, ma już 130 lat. W takich przypadkach korzystamy z otwartych praw do tekstów. Zgłosiliśmy naszą muzykę do tych utworów do ZAIKS-u zaznaczając, że teksty są autorstwa Marii Konopnickiej czy Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej.

Tworzymy też muzykę do wierszy dwóch poetek współczesnych - Wiesławy Kwinto-Koczan i Hanny Woś-Dewińskiej. Wyraziły na to zgodę. Pani Hanna Woś-Dewińska już niestety nie żyje. Wiesława Kwinto-Koczan wypowiada się pozytywnie o naszych interpretacjach jej twórczości. Uważamy, że nasze działanie jest dobre dla obu stron. Wiersze, otrzymując swój muzyczny odpowiednik, mogą się stać dla kogoś bardziej przystępne.

Proszę opowiedzieć o instrumentarium, którym się Państwo posługują.

N.T.J.: Nasze instrumentarium cały czas się powiększa. Początkowo ja grałem na gitarze, a Kasia śpiewała. Pandemia i czas zamknięcia w domu pomogły nam muzycznie. Przez ten czas Kasia nauczyła się grać na gitarze i ukulele. W międzyczasie doszły też dzwonki chromatyczne i różnego rodzaju "przeszkadzajki", które pasują do muzyki. Zamykamy się w kanonie akustycznego brzmienia. Korzystamy z instrumentów, które równie dobrze mogą zabrzmieć bez żadnego nagłośnienia. Wydaje się nam, że właśnie takie instrumentarium odpowiada muzyce przez nas wykonywanej.

Jakie utwory zaprezentują Państwo w klubie Blue Note?

K.J.: Podczas koncertu w Blue Note wykonamy utwory Leonarda Cohena w polskich tłumaczeniach, a także nasze kompozycje, które znalazły się na dwóch autorskich płytach, szczególnie na ostatniej - Czas nic nie zmienił. Zawarliśmy na niej własną muzykę do wierszy Marii Konopnickiej, Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, Hanny Woś-Dewińskiej i Wiesławy Kwinto-Koczan.

N.T.J.: Będzie to poznańska premiera tej płyty.

Rozmawiał Marek S. Bochniarz

*Ponad Chmurami - działający od 2013 roku polski zespół wykonujący poezję śpiewaną, który współtworzą Katarzyna Jacuk - śpiew, gitara akustyczna, ukulele i instrumenty perkusyjne, oraz Nikodem T. Jacuk - gitara akustyczna. Grają kilkadziesiąt koncertów rocznie w całej Polsce. W ciągu ośmiu lat wystąpili w sumie 400 razy - w kraju i za granicą. Doceniani zarówno przez publiczność, jak i krytyków. W 2015 ich utwory weszły na album Bułat Okudżawa po polsku. Najlepsze przeboje. W 2018 wydali płytę świąteczną Wśród nocnej ciszy. W 2019 roku ukazał się ich autorski album Ponad Chmurami. Ich najnowsza płyta Czas nic nie zmienił została wydana w tym roku w prestiżowym wydawnictwie dla nurtu poezji śpiewanej - łódzkim Dalmafonie.

  • koncert Ponad Chmurami
  • 14.11, g. 19
  • Blue Note
  • bilety: 30-40 zł

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2021