Kultura w Poznaniu

Opinie

opublikowano:

Poznaniu, poznaj swoją znakomitą poetkę!

Wielki sukces poznańskiej autorki! Joanna Bociąg wygrała XXV Konkurs im. J. Bierezina organizowany przez Dom Literatury w Łodzi. Dzięki temu sukcesowi właśnie, nakładem łódzkiego wydawnictwa otrzymujemy nagrodzony tomik debiutantki Boję się o ostatnią kobietę.

. - grafika artykułu
Joanna Bociąg, "Boję się o ostatnią kobietę", fot. materiały prasowe

Joanna Bociąg, dotąd kojarzona z krytyką literacką, znakomitymi pracami redaktorskimi dla serii poetyckiej wydawanej przez Wielkopolską Bibliotekę Publiczną, objawia się czytelnikowi jako dojrzała, subtelna i wymagająca poetka. Aż trudno uwierzyć, że tak przenikliwy tomik jest debiutem literackim. Bo to wyrafinowana i niezwykle świadoma poezja.

Wiersze, którymi wypełniła swój tomik Bociąg są przede wszystkim niezwykle precyzyjne, dokładne, konkretne. Wspaniale łączą przejrzystość języka z zadaniami poetyckimi. Proste, jasne zdania, dzięki czystemu traktowaniu stają się poezją, bo wrażliwość autorki potrafi konstruować z nich paradoksy, pytania retoryczne, intonować komunikacyjne kłamstwa. Spokojny, wyważony ton posługiwania się narzędziami literackimi wybucha swoją neurotycznością dopiero w interpretacji. Dzieje się tak, bo kompozycja tekstów umieszczonych w Boję się o ostatnią kobietę napina do granic możliwości skromność korzystania ze słownictwa, pokorę wobec opisywania świata.

Poszczególne wiersze układają się w tomiku w opowieści o niezauważonym, odpamiętanym po czasie, niedoskonale przyjętym w obszar swojego poznania. Bociąg opowiada historie portretowanych osób zawieszając głos, dając przestrzeń do tego, by ze zwykłego opisu, zbierania cech wyglądu narodziła się myśl. Ta poetycka puenta, tworzona w skupieniu zabiera pozorność obrazu, unieważnia pierwsze wrażenia, którymi opisuje się napotkane osoby, problemy, wydarzenia. Ta metoda, ten wybór niepozornej poetyki naprawdę zachwyca. Wzbudza podziw, że w poezji jest wciąż miejsce na stosowanie niedopowiedzeń, retorycznych przemilczeń. Bociąg daje znak, że wszystko, o czym się myśli można wywrócić do góry nogami, uwolnić, jeszcze raz zinterpretować. Poetce zależy też na pewnej czytelności komunikatów, na dostępności wiersza dla wyobraźni odbiorcy. Na podjęciu dialogu.

To wielki sukces i duma, że poznańska autorka nagrodzona została w najważniejszym chyba konkursie poetyckim w kraju. Wybór chyba nie dziwi, bo Joanna Bociąg idzie w swoim pisaniu jakby na przekór modom poetyckim. Nie sięga do publicystyki, nie nagina znaczeń wyrazów, nie pospiesza rytmem. Przede wszystkim minimalizuje, sprowadza zapisy rzeczywistości do najbardziej pokornych form opisu.

Wyróżnia się redukcją, ciągłym pewnie skreślaniem poetyckich fraz tak, by doprowadzić do prostoty języka. Musi to być wielka praca poetycka, świadomość literacka i ufność w cykliczność wierszy umieszczanych w tomiku. Historia, jaką opowiada jest przecież wielowątkowa, w poszczególnych tekstach zmieniają się podejmowani opisem bohaterowie.

Napisać tak wiele nie ulegając pokusie neurotycznego opowiadania. Zamknąć wątpliwości, lęki, niepokój tylko w jednej frazie. Kreować myśl poza literackim stylem, nie ozdabiać, nie budować namiętnych porównań. Niesamowite są te wyzwania poetyki Bociąg. Trudne i wyraziste. I dzięki tym zadaniom Boję się o ostatnią kobietę jest tomem absolutnie wyjątkowym. Z refleksją i lekturą zawartych tam portretów, przypisów myśli chce spędzać się czas, wiele czasu. Niełatwo nie skorzystać z otwartości i wolności, do których zaprasza poetka. To wybitne pisanie, oszałamiający techniką debiut i wielka duma dla poznańskiego środowiska literackiego.

Michał Pabian

  • Joanna Bociąg, Boję się o ostatnią kobietę
  • Wyd. Stowarzyszenie Pisarzy Polskich Oddział w Łodzi

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2020