Kultura w Poznaniu

Opinie

opublikowano:

Od milicji do policji

35 lat - tyle dzieli wydarzenia rozgrywające się w najnowszej powieści Ryszarda Ćwirleja Szybki szmal. Dwa różne ustroje, tu policja - tam milicja, ale coś jednak łączy rok 1984 z 2019.

. - grafika artykułu
Ryszard Ćwirlej, "Szybki szmal", fot. materiały prasowe

W grudniową noc 1984 roku wybucha pożar w domu dziecka we Wronkach. Ginie ośmioro dzieci i dyrektor sierocińca. Jako przyczynę wskazuje się zwarcie instalacji elektrycznej. Czytelnik na samym początku zostaje trochę wtajemniczony w wydarzenia dziejące się przed pożarem i uprzedzam, że będzie to jeden z najbardziej ohydnych czynów, jakich jeden człowiek może się dopuścić wobec drugiego. W milicyjnym śledztwie uczestniczy między innymi Teofil Olkiewicz.

W 2019 roku główną osobą prowadzącą śledztwo jest podkomisarz Aneta Nowak, która odważnie poczyna sobie w nadal jeszcze "męskim" policyjnym świecie. Po ukończeniu studiów policyjnych w Szczytnie wraca na stare śmieci do komendy w Szamotułach. Od razu staje przed zadaniem rozwiązania zagadki śmierci starszego mężczyzny, którego znaleziono powieszonego we własnym mieszkaniu. Samobójstwo czy jednak udział osób trzecich? W czasach nam współczesnych również pojawia się Olkiewicz, choć w nieco innej sytuacji.

Przeskakując między rokiem 1984 a 2019, Ćwirlej pokazuje, jak różnią się praca i uwarunkowania ówczesnej milicji od dzisiejszej policji. Dzieli je epoka, ale w jednym i drugim czasie wiele zależy od postawy zwykłych funkcjonariuszy, od tego, czy chcą po prostu wykonywać swoją robotę i wsadzać do więzienia przestępców, czy też zgodzą się na uleganie różnego rodzaju naciskom. Główni bohaterowie Ćwirleja nigdy nie są idealni, mają swoje słabostki, którym czasem ulegają, popełniają błędy, ale starają się być przyzwoici. Są zwyczajni, tacy jak my, co autor świetnie ukazuje, przytaczając ich rozmowy pomiędzy wykonywaniem obowiązków służbowych - o ulubionej muzyce, serialach, o tym, co warto zjeść i wypić.

Jak często bywa ostatnimi laty w książkach Ćwirleja, znajdziemy też drobne, acz zauważalne odniesienia do tego, co dzieje się w polskiej polityce i jak to wpływa na sposób pojmowania świata przez zwykłych mieszkańców.

Sama intryga kryminalna jak zwykle skonstruowana jest w mistrzowski sposób, prowadzone sprawnie wątki, nieoczekiwane zwroty akcji, zaskakujące rozstrzygnięcia. Przeszłość, która nie daje o sobie zapomnieć, mimo upływu 35 lat, decyzje, których konsekwencje w końcu trzeba będzie ponieść, nawet jeśli samemu już się o tym zapomniało, bo przecież inni ciągle pamiętają. W Szybkim szmalu rok 1984 jest drastycznym początkiem sekwencji, której fala uderzeniowa dociera do bohaterów w 2019.

Mateusz Malinowski

  • Ryszard Ćwirlej, Szybki szmal
  • Wydawnictwo Muza

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2020