Kultura w Poznaniu

Opinie

opublikowano:

Muzyka zagubiona w kościele

Piątkowy koncert muzyków Teatru Wielkiego w kościele oo. Karmelitów na Wzgórzu św. Wojciecha odsłonił wielkie znaczenie instrumentu, o rzadko wspominanym wpływie, który może bardzo pomóc lub bardzo zaszkodzić zamysłom wykonawców. Mowa o architekturze.

. - grafika artykułu
Marco Guidarini, fot. Bartosz Seifert

Program koncertu stanowiły dwie perełki późnego baroku - weneckie Magnificat Antonio Vivaldiego oraz adaptacja tego samego hymnu Jana Sebastiana Bacha. Pierwsze wersje obu dzieł powstały w latach 20. XVIII wieku, a wersje ostateczne (czyli te, które zostały zaprezentowane na koncercie) swój kształt otrzymały dekadę później. Różnią się one nie tylko stylem wynikającym z odmiennych charakterów kompozytorów, ale również przeznaczeniem (dzieło Bacha wykonywane było podczas największych uroczystości, natomiast utwór Vivaldiego miał bardziej "powszednie" zastosowanie), co widać po bogatszej instrumentacji u lipskiego kantora. Łączy je za to temat oraz miejsce, w którym miały być wykonywane - wnętrza świątyń.

Orkiestra Teatru wystąpiła w lekko okrojonym składzie sekcji instrumentów smyczkowych, wymaganych przez partytury instrumentów dętych i perkusyjnych (flety, oboje, rożek angielski w miejsce barokowego oboe d'amore, fagot, trąbki, kotły i portatyw do realizacji generałbasu). Przy tak niecodziennie skromnej obsadzie instrumentalnej lekko zaskoczył dość spory rozmiar chóru. W tym momencie warto skupić się na brzmieniu, jakie udało się osiągnąć takim składem, ale nie bez znaczenia pozostaje akustyka kościoła, która w przypadku sanktuarium na Wzgórzu św. Wojciecha jest skomplikowana. Odbiór muzyki utrudnia tam duży pogłos, przy którym zacierają się kształty melodii, szczególnie tych o szybkich przebiegach. Z tego powodu wiele polifonicznych chórów zlało się w jedną masę dźwiękową. Bardzo prawdopodobne, że jakość docierającego do słuchacza dźwięku zależało od miejsca, w którym umiejscowieni byli wykonawcy: np. trąbki, które znajdowały się w prawej stronie transeptu (które należy pochwalić za bardzo selektywne i dobrze kontrolowane szybkie przebiegi w pierwszej i ostatniej części bachowskiego Magnificat) razem z portatywem było słychać o wiele wyraźniej niż centralnie ustawieni wokaliści, za to dźwięk zdawał dobiegać z empory.

Akustyka zdecydowanie utrudniała odbiór muzyki, jednak nie umożliwiała go całkowicie. Można było docenić walory wykonawcze, jak i zidentyfikować trudności, jakie repertuar sprawił wykonawcom. Wśród solistów wyróżniła się sopranistka Lucyna Białas, która najlepiej poruszała się wyrazowo po barokowej stylistyce i śpiew zdawał się sprawiać jej wiele radości, chociaż akurat jej głos w akustyce kościoła nie był tak nośny, jak głosy pozostałych śpiewaków. Wyrazowo dobrym wyczuciem imponowała także Dominika Stefańska, szczególnie w przepięknej arii Esuriente Bacha, śpiewanej w towarzystwie dwóch fletów (ten numer zabrzmiał chyba najpiękniej tego wieczoru i z punktu widzenia kunsztu partii przygotowanych przez śpiewaczkę i instrumentalistki, jak także przejrzystej faktury, która wyjątkowo nie zagubiła się w przestrzeni kościoła). Monika Mych-Nowicka brzmiała wprawdzie bardzo wyraźnie i donośnie, jednak brakowało jej zróżnicowania i elastyczności koniecznych dla barokowych wykonań. Piotr Friebe i Damian Konieczek mogli zaprezentować się tylko w drugiej części koncertu, gdzie dla tenora przewidziany jest jeden duet i aria, a dla basa tylko jedna aria. Friebe w dramatycznej arii Deposuit zaprezentował się bardzo dobrze (to chyba klimat, w którym dobrze się odnajduje) jednocześnie pokazując biegłość głosu.

Chociaż muzyka baroku dobrze wpasowuje się w przestrzenie kościołów, to niestety we wnętrzach kościoła oo. Karmelitów barok troszkę się zagubił. Wykonanie dawnych dzieł sprawia wciąż pewne trudności zespołom niewyspecjalizowanym w tej stylistyce, zwłaszcza, że oba Magnificat (w szczególności Vivaldiego) są przeznaczone na małe zespoły. Mimo wszystko, wykonanie bardzo spodobało się (i słusznie) publiczności. Warto częściej sięgać po muzykę dawną i rozszerzać znajomość tej, nieco egzotycznej już, stylistyki.

Kamil Zofiński

  • Magnificat Bach/Vivaldi
  • dyr. Marco Guidarini i zespół Teatru Wielkiego
  • kościół oo. Karmelitów
  • 25.11

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2022