Kultura w Poznaniu

Książki

opublikowano:

Wstydliwe zaułki publicznej przestrzeni

Dlaczego w Polsce jest tak brzydko? - zastanawia się w "Wannie z kolumnadą" Filip Springer, fotograf i reporter, który w najbliższą środę będzie gościem księgarni Bookowski w CK Zamek.

. - grafika artykułu
.

Fasady kamienic przykrywają pstrokate szmaty siatek reklamowych. Ogłoszenia rozklejone po bramach, płotach, billboardach i wyświetlane na pulsujących ekranach toczą między sobą zaciętą walkę o uwagę przechodniów. Popeerelowskie mrówkowce z wielkiej płyty straszą elewacjami pomalowanymi we wszystkie kolory tęczy. Powiew wielkiego świata wnoszą piramida w Bolesławcu czy łuk triumfalny Unii Europejskiej w Michałowicach. Kakofonia, anarchia, wizualny śmietnik - można by znaleźć jeszcze wiele określeń tego krajobrazu. 63 proc. respondentów przepytanych w czerwcu 2013 przez TNS Polska zauważyło, że przestrzeń polskich miast i wsi jest chaotyczna. "Ład przestrzenny to jest coś, o czym każdy w Polsce słyszał, ale nikt od dawna go nie widział" - pisze w "Wannie z kolumnadą" Filip Springer, który w środę, 16 października będzie gościem księgarni Bookowski w CK Zamek. Rozmowę z reporterem poprowadzi Franciszek Sterczewski, miejski aktywista i inicjator projektów w przestrzeniach Poznania.

Dlaczego w Polsce jest tak brzydko? Szukając odpowiedzi na to pytanie, w najnowszym zbiorze reportaży Springer błądzi po wstydliwych zaułkach współczesnej przestrzeni publicznej. Na rewitalizowanych popeerelowskich osiedlach diagnozuje pierwsze objawy "pastelozy". W podwarszawskim hotelu "Venezia Palace" znajduje nie tylko odbicie fantazji Wacława Goźlińskiego - weekend w pałacu wydaje się być spełnieniem marzeń o luksusie 90 proc. polskiego społeczeństwa. Przeskakując przez mury grodzonych osiedli reporter odsłania kruche poczucie bezpieczeństwa nowej klasy średniej. Zaglądając za kulisy budowy architektonicznych koszmarków wkracza na grząski teren związków polityki z prywatnym kapitałem. Próbując dotrzeć do źródeł reklamowej samowolki odkrywa dziury w sicie miejskich przepisów. Przyglądając się ustawie, która powinna regulować plany zagospodarowania przestrzennego, natrafia na prawne absurdy ułatwiające deweloperom niekontrolowane stawianie "Rajskich Dolin" w miejscach pozbawionych podstawowej infrastruktury. Obserwując historię oddolnych działań łódzkiej "Grupy Pewnych Osób" zeskrobuje kolejne warstwy urzędniczego betonu.

Czy rzeczywiście, jak przepowiada Springer, "wszystko wskazuje na to, że wkrótce będzie jeszcze brzydziej"? "Mnie się to podoba, że się nie oglądamy na nic poza zaspokojeniem własnego pragnienia, że się nie dajemy ogłupić wymyślonym, obcym regułom" -prowokacyjnie stwierdza Andrzej Stasiuk w posłowiu "Wanny z kolumnadą". Czy wizualna anarchia to wyraz rewolucyjnej polskiej mentalności czy raczej marazmu społeczeństwa, które zajęte jest innymi, ważniejszymi sprawami? Czy zmagania z przestrzennym chaosem zawsze będą przypominać walkę Don Kichota z wiatrakami? Jakie pomysły mają miejscy aktywiści na zmobilizowanie mieszkańców? O tych i innych kwestiach będzie można porozmawiać z Filipem Springerem i Franciszkiem Sterczewskim już w najbliższą środę w CK Zamek.

Aleksandra Glinka

  • "Wanna z kolumnadą" - promocja książki Filipa Springera
  • 16.10, g. 19
  • Hol Balkonowy CK Zamek
  • Prowadzenie: Franciszek Sterczewski
  • Organizator: księgarnia Bookowski, wydawnictwo Czarne, CK Zamek
  • Wstęp wolny