Kultura w Poznaniu

Książki

opublikowano:

Osiemnastowieczny wymiar buntu

- Historia tego tytułu zaczęła się w momencie, kiedy wydaliśmy pierwszą książkę w takiej serii, której nikt nie rozpoznaje, a mianowicie biografię Humboldta. To jest książka, która jest biografią Aleksandra Humboldta, ale równocześnie jest czymś więcej: jest książką, która opowiada o całym procesie godzenia się człowieka z przyrodą czy oswajania tej przyrody. Kiedy wydaliśmy tę książkę, pomyśleliśmy, że fajnie byłoby mieć więcej takich biografii - tak o początkach pomysłu na wydanie Buntowniczek. Niezwykłego życia Mary Wollstonecraft i jej córki Mary Shelley autorstwa Charlotty Gordon wspominała Paulina Surniak, tłumaczka biografii, która wspólnie z innymi uczestnikami spotkania Zamkowego Klubu Książki dyskutowała o wydanej przez Wydawnictwo Poznańskie pozycji.

. - grafika artykułu
fot. materiały Księgarni Bookowski

Mary Shelley znana jest jako autorka powieści Frankenstein. To ona powołała do życia bohatera, który do dziś inspiruje innych pisarzy, reżyserów filmów oraz producentów seriali i który, krótko mówiąc, na stałe zadomowił się w kulturze popularnej. Inne jej dzieła są słabiej znane, jednak mimo to Shelley już tą jedną swoją książką na stałe wpisała się do kanonu twórców powieści grozy. Jej matka, Mary Wollstonecraft, jest w porównaniu do córki postacią mniej znaną szerszemu gronu odbiorców, jednak także jej nazwisko wymienia się na liście klasyków, a nade wszystko ceni jako prekursorkę feminizmu i kobietę wiodącą niezwykle ciekawe życie. Obie pisarki zasłynęły przełamywaniem granic, wytyczaniem nowych szlaków i głośnym wyrażaniem swoich poglądów. Przez pryzmat ich historii, ich losów można spojrzeć szerzej na problemy ówczesnej XVIII-wiecznej Anglii i w ogóle Europy, a nade wszystko na kwestię równouprawnienia kobiet. - Robiłam research wszędzie - po Amazonie, po Goodreads, po książkach wydanych i niewydanych. I wtedy właśnie znalazłam tę książkę. Od momentu, kiedy zobaczyłam tytuł, kiedy przeczytałam w pierwszy wieczór trzy recenzje, wiedziałam, że ją chcę. Znalazłam agentkę, poprosiłam o tekst, przeczytałam i już byłam w tym zakochana - mówiła Paulina Surniak o pierwszych krokach zmierzających do wydania książki w Polsce i osobistej fascynacji jej treścią.

Jednym z bardziej interesujących wątków poruszonych podczas dyskusji był ten dotyczący stopnia podobieństwa obu kobiet i tego jak matka wpłynęła na córkę jako osoba w jej życiu jednak nieobecna w wymiarze fizycznym, bezpośrednim. Należy bowiem pamiętać, że Mary Wollstonecraft zmarła kilka dni po urodzeniu dziecka. - Czasem tak jest, że się o tym wie, ale jakoś nie uświadamia sobie tego tak dogłębnie i nie widzi się tych powiązań między nimi. Dopiero kiedy zacznie się tak faktycznie analizować, zauważa się, że to jest matka z córką i że ich losy są po prostu zazębione - zwróciła uwagę redaktorka. Aby podkreślić to przenikanie i krzyżowanie się wzajemne różnych wydarzeń w ich biografiach, w książce naprzemiennie przedstawione zostały fragmenty jednej i drugiej. Czytelnik może właściwie wybrać, jaki system czytania wybiera: właśnie naprzemienny, zgodny z konstrukcją książki czy też najpierw woli zapoznać się w całości z jedną biografią, jedną bohaterką. Który sposób w kontekście tłumaczenia wybrała tłumaczka? - Na początku myślałam, że będę tłumaczyć je osobno - najpierw Mary Wollstonecraft, wszystkie rozdziały. Ale gdzieś po kilku rozdziałam pomyślałam, że może nie tak, że nie dostrzegę jakichś aluzji, powiązań. Dlatego potem tłumaczyłam rozdział po rozdziale - odpowiedziała na to pytanie.

Uczestnicy spotkania, wśród których większość osób przeczytała już książkę, wskazywali na pewne ciekawe motywy, jakie się w niej pojawiają. Tutaj czołowe miejsce należy do głosów nad kształtującymi się postawami feministycznymi, które skonfrontować można z tym, jak feminizm postrzegany jest dzisiaj oraz w jaki sposób i o co konkretnie walczą współczesne feministki. W niektórych wypowiedziach pojawiła się refleksja nad granicami i możliwościami kobiecego buntu w XVIII wieku. - Te kobiety, które nie miały pieniędzy, miały rodziców, którzy nie potrafili - pewnie też ze względów społecznych, klasowych - jakoś wydobyć się z kłopotów finansowych, lądowały właściwie w takim niebycie społecznym - brzmiała jedna z opinii. Wszyscy zgodnie stwierdzili, że w dużym stopniu obie Mary na bunt zwyczajnie mogły sobie pozwolić.

Równocześnie zwrócono uwagę, że choć bohaterki Buntowniczek... hołdowały zasadzie wolności, ich relacje z mężczyznami nie układały się często pomyślnie i dziwić może, że na niektóre sytuacje w tej materii w ogóle się zgadzały. Zapytać więc można, czy dziś Mary Wollstonecraft i Mary Shelley też uznane zostałyby za kobiety walczące z ograniczeniami?

Justyna Żarczyńska

  • Spotkanie Zamkowego Klubu Książki wokół książki Charlotty Gordon "Buntowniczki. Niezwykłe życie Mary Wollstonecraft i jej córki Mary Shelley"
  • Księgarnia Bookowski/CK Zamek
  • 19.12

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2019