Kultura w Poznaniu

Muzyka

opublikowano:

Mikołajkowy Babadag

Nawet jeśli nazwa zespołu Babadag nie jest znana szerszej publiczności, warto zaufać jego muzyce. Członkowie tej zjawiskowej formacji zagrają w piątek w klubie Dragon.

. - grafika artykułu
fot. Maciej Stępiński

Babadag to jeden z najciekawszych zespołów na polskiej scenie (nie tylko) alternatywnej. Wydana mniej więcej rok temu debiutancka płyta była tyleż jednym z najbardziej niezwykłych, co i najbardziej niedocenionych albumów ostatnich kilkunastu miesięcy.

W Dragonie w piątek czeka nas spotkanie z grupą niebanalną, z muzyką bezpretensjonalnie łączącą w sobie wiele wątków w zachwycającą całość. Ten materiał ma wszystkie dane po temu, żeby stać się wydarzeniem i chyba tylko specyfice zachowawczego polskiego rynku muzycznego zawdzięczamy to, że o zespole nie stało się dotąd tak głośno, jak na to zasługuje. Zwłaszcza, że spotkali się w jego składzie doświadczeni i znakomici artyści.

W ciągłej podróży

Bartek Chaciński pisał w zachwycie w jednym ze styczniowych numerów tygodnika Polityka, że "Już nazwa grupy - zaczerpnięta z tytułu książki Stasiuka - sugeruje podróż. Ale któż by się spodziewał, że dostaniemy coś z przecięcia muzyki dalekiego Zachodu, z nawiązaniami do folkowych pieśni amerykańskich i perkusyjnych brzmień z Karaibów, i całkiem bliskiego Wschodu - z echem naszej muzyki ludowej, przybranej elegancką formułą muzyki alternatywnej. Imponujące jest to, że w tym pozbawionym granic stylistycznych świecie można dziś łączyć wątki aż tak różne i nie popadać w tani eklektyzm". Rzeczywiście, wszystkie wspomniane wątki łączą się w twórczości zespołu w spójną, pełną uroku całość.

Jeśli mówimy tu o scenie offowej czy muzyce alternatywnej, to w jej bardziej lirycznym, "klimatycznym" wymiarze, bliskim avant-popu. Nastrojowość czy oniryczność to również słowa, które przychodzą na myśl, gdy słuchamy płyty zespołu, choć mieści się w niej też nuta szaleństwa i niepohamowanej wyobraźni. Jest też sporo odwołań do polskiego folku czy nawet echa muzyki tradycyjnej (zwłaszcza w piosence "Futro"), choć wzbogacone gitarowo - perkusyjnym kontekstem. To wielobarwna, wielowątkowa i naprawdę ujmująca muzyka.

Nowi, ale doświadczeni

Babadag to nazwa stosunkowo nowa na muzycznej scenie i pewnie jeszcze nie dość rozpoznana przez wszystkich potencjalnych sympatyków. Grupę tworzą jednak artyści świetnie od długiego już czasu znani na muzycznym rynku. Liderką przedsięwzięcia i autorką wszystkich utworów (zarówno tekstów, jak kompozycji) jest Ola Bilińska. To artystka znana z grupy Muzyka Końca Lata, współpracowała jednak też m.in. z Raphaelem Rogińskim (m.in. przy płycie zespołu Wovoka) oraz Andrzejem Smolikiem.

Obok liderki w grupie grają też: Szymon Tarkowski - gitara basowa (publiczność pamięta go z grup Pustki i Płyny), Maciej Cieślak - gitara (ceniony producent, ale przede wszystkim chyba w pamięci fanów lider Ścianki, Lenny Valentino, Kings Of Caramel czy formacji Cieślak i Księżniczki), a wreszcie Hubert Zemler - perkusja (grał w Horny Trees, współpracował ze Zdzisławem Piernikiem, Raphaelem Rogińskim, Incarnations czy Natu).

Tomasz Janas

  • Koncert Babadag
  • klub Dragon (ul. Zamkowa 3)
  • 6.12, g. 20
  • bilety: 20 i 25 zł