Kultura w Poznaniu

Muzyka

opublikowano:

Instynkty pierwotne

Poznańska Tama zaprasza na nadchodzący koncert Osees - kalifornijskiego zespołu z 25-letnim stażem, który za sprawą swojego hiperaktywnego lidera Johna Dwyera, z pewnością zostanie zapamiętany jako jedna z najaktywniejszych, a zarazem najciekawszych grup grających muzykę gitarową. Osees to rock, z którym naprawdę trzeba się liczyć - garażowy, psychodeliczny, alternatywny, punkowy... Dajcie mu się porwać!

. - grafika artykułu
fot. materiały prasowe

Osees, OCS, The Ohsees, Thee Oh Sees, Oh Sees... - bez względu na to, pod jakim szyldem występuje akurat załoga charyzmatycznego Johna Dwyera, możemy być pewni, że poczujemy się zaskoczeni. Frapujący styl Kalifornijczyków składa się bowiem z tylu składowych, że w pewnym sensie można powiedzieć, że są oni naturalnymi kontynuatorami muzycznej filozofii Franka Zappy. Jednak choć pod wieloma względami wiele ich płyt pośrednio się z nią łączy, Osees to jednak zupełnie inna jazda - intensywnie garażowa, fuzzowa, bardzo podobna do tej uprawianej przez (nomen omen) Fuzz, Ty Segall, King Gizzard & The Lizard Wizard czy Wand.

Osees słyną z hałaśliwych, przesiąkniętych potem występów na żywo (kto był na ich rozżarzonym do granic możliwości secie na katowickim OFF Festivalu 2017, ten wie...). Paliwem do ich scenicznych wybryków jest pasja - do muzyki i do swoich fanów. Jednak choć ich domeną są koncerty, to nie sposób nie ulec czarowi, jaki wprost bije również z ich rozległej dyskografii, dziś liczącej już kilkadziesiąt albumów! Sprawdzając je w losowej kolejności szybko zdamy sobie sprawę z muzycznego eklektyzmu, na który wręcz chorują ich autorzy - tu sypną garażem, tam dźwiękowym LSD, czasem punkowo się pobuntują albo pokombinują z rockiem progresywnym, zabawią metalem, elektroniką, free jazzem...

Jest jednak pewien wspólny mianownik, który zawsze łączył nawet najbardziej niespokojne krążki Osees, a co dobrze opisuje jedna z wypowiedzi Dwyera, od zawsze czerpiącego z wielu różnych ruchów muzycznych, z których większość osiągnęła szczyt kilka dekad temu: "To nadaje naszemu brzmieniu retro charakter. Rodzaj muzyki, który chcę grać, jest inspirowany latami od sześćdziesiątych do osiemdziesiątych. Na dziewięćdziesiąte patrzę z pogardą, jestem zażenowany wieloma płytami, które wtedy wyszły".

Choć zespół - oprócz Dwyera tworzony dziś również przez Tima Hellmana, Dana Rincona, Paula Quattrone'a i Tomasa Dolasa - najbardziej znany jest z takich nieco starszych kawałków jak Toe Cutter - Thumb Buster, The Dream czy Tidal Wave, to nie stałoby się nic złego, gdyby podczas nadchodzącego koncertu w Tamie chłopaki skoncentrowali się wyłącznie na zawartości swoich trzech ostatnich albumów - Protean Threat (2020), Metamorphosed (2020) i A Foul Form (2022), które w pakiecie dostarczają wystarczająco sporo agresywnych, psycho-rockowych wrażeń. Jak mówi Dwyer o tym ostatnim, reprezentuje niektóre, choć nie wszystkie z ich najbardziej dzikich i pierwotnych instynktów. "To muza dla fanów Rudimentary Peni, Crass, Bad Brains, Black Flag, Screamers, Abwarts i Stooges" - poleca w swoim oświadczeniu. Znacie? Cenicie? No to już wiecie, że ta środa da wam nieźle popalić...

Sebastian Gabryel

  • Osees
  • 13.07, g. 19
  • Tama
  • bilety: 69 zł

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2022