"Zaprasza Cię do swego świata szczerząc swe kły spod maski śmiechu. Wkrocz tu od razu, nie wahaj się. Niczym paszcza hedonizmu rozewrze się przed Tobą brama do Circus Inferno!" - tymi tajemniczymi słowami zapowiadany jest nadchodzący koncert w Tamie, jaki odbędzie się w ramach cyklu, który już dawno przyzwyczaił nas nie tylko do setów największych gwiazd muzyki klubowej, zwłaszcza z kręgów techno, minimal i house, ale również do bardzo widowiskowej i przemyślanej oprawy wizualnej.
Jak słusznie przypominają organizatorzy, podczas kilkunastu imprez, jakie odbyły się w ciągu ostatnich lat w Starej Rzeźni, mieliśmy okazję bawić się do muzyki DJ-ów i producentów z całego świata, a wielu z nich występowało w naszym kraju po raz pierwszy. Każdy ich set był prawdziwym show - z efektowną scenografią, imponującymi układami choreograficznymi i akrobatycznymi oraz VJ-skimi wizualizacjami, dzięki którym to jedno z najbardziej charakterystycznych miejsc na mapie Poznania zmieniało się w cyrkową arenę z piekła rodem.
Później domem dla Circus Inferno stała się wcale niemniej klimatyczna Tama, w której już niebawem będzie można bawić się do białego rana przy numerach Olivera Huntemanna - charyzmatycznego producenta i DJ-a, który debiutował w rodzimym Hanowerze pod koniec lat osiemdziesiątych, a dziś od dawna cieszy się statusem wirtuoza minimal techno. Jego kariera potoczyła się bardzo szybko. W 1995 roku wypuścił pierwszą EP-kę Styles, dzięki której zaczęło robić się o nim głośno już nie tylko w Niemczech. Kiedy w 2004 roku wydał pierwszy pełnoprawny album Too Many Presents For One Girl, w swojej dyskografii miał już kilkanaście singli, które wykonywał w najlepszych tanecznych klubach w Europie.
Huntemann słynie również z fantastycznych remiksów, które wyprodukował na życzenie choćby takich gigantów jak Depeche Mode, The Chemical Brothers czy Underworld. Jego ostatnim albumem studyjnym jest Propaganda, wydana w 2017 roku nakładem wytwórni Senso Sounds należącej do artysty. W kolejnych latach skupił się przede wszystkim na koncertach oraz wydawaniu singli i EP-ek, z których najciekawsze to mini-album Elements Series V: Amor (2022) zrealizowany we współpracy z Dubfire.
Zapytany o istotę muzyki techno Huntemann zauważył, że to styl, który niesie za sobą całą masę gatunków. "Techno to bardziej doznanie. Techno jest jak ameba. Patrząc na to w ten sposób, ta muzyka zawsze była w podziemiu, ale zawsze też będzie rosnąć. Techno nie jest tylko w undergroundzie - od ponad dekady jest bardziej w mainstreamie. Pytanie brzmi, czym właściwie jest underground?" - zapytał w jednej z rozmów, podkreślając tym samym jak bardzo uniwersalny to gatunek. I mam wielką moc - ale o tym przekonacie się sami w najbliższą sobotę...
Sebastian Gabryel
- Circus Inferno pres. Oliver Huntemann
- 4.02, g. 23
- Tama
- bilety: 50-120 zł
© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2023