Kultura w Poznaniu

Muzyka

opublikowano:

Alternatywna rodzina

15 lat na rynku muzycznym to nie lada wyzwanie. Zwłaszcza gdy muzyka, którą się wspiera i promuje to nie disco-polo, a szeroko pojęta alternatywa. - Karrot jest spełnieniem marzeń nastolatków o życiu z muzyki, co samo w sobie, szczególnie w Polsce, jest zadaniem cholernie trudnym, zwłaszcza gdy nie lubisz chodzić na skróty - mówią Piotr Maślanka i Piotr Bronka - założyciele wydawnictwa i agencji koncertowej Karrot Kommando, która w tym roku obchodzi swoje 15-lecie. Z tej okazji na Dziedzińcu CK Zamek odbędzie się cykl koncertów.

. - grafika artykułu
Vavamuffin, fot. materiały organizatorów

Żywiołak, Vavamuffin, Kapela ze Wsi Warszawa, Slavic Jazz Underground, Roberto Delira. Pablopavo, Kirszenbaum - Ci artyści mówią wiele o profilu i jakości Karrot Kommando. Czym założyciele agencji kierują się w wyborze artystów do współpracy?

- Pomijając oczywiście to, że musimy zachwycić się ich twórczością, to bardzo ważne jest, abyśmy się dobrze rozumieli od samego początku. Nie umiemy i nie chcemy traktować zespołu jak produkt, który można wypromować z dnia na dzień. Wszystkie nasze zespoły przebyły drogę od salki prób, przez występy dla rodziny i znajomych, po pierwsze samodzielnie zorganizowane koncerty w swojej bliższej i dalszej okolicy. Wytwórnia, menedżment jest po to, by w odpowiednim momencie pomóc już rozpędzonej maszynie. Nie wiążemy zespołów wieloletnimi kontraktami, mogą zrezygnować w każdej chwili, dajemy im pełną wolność artystyczną, służąc dobrymi radami, jeśli tylko chcą ich słuchać. Nie obiecujemy złotych gór, zdajemy sobie sprawę z ograniczeń. Te zespoły, które dzielą naszą filozofię, zostają z nami na lata tworząc jedną wielką alternatywną rodzinę, w której owszem, są i kłótnie, ale koniec końców wygrywa muzyka - mówią.

5 dni święta

Niech więc muzyka zabrzmi i niech goście dopiszą. Mimo osobliwych okoliczności i nowych warunków, do których dostosować muszą się odbiorcy i organizatorzy życia muzycznego - show must go on. Na początku więc z pandemicznego snu wybudzi się Żywiołak (12.08). Usłyszymy hity znane i lubiane, ale też, podobno, nową odsłonę mocnego folku. Żywiołak uchyli rąbka tajemnicy i zagra nowy materiał, nad którym pracował w tym mrocznym czasie.

Kolejnego dnia (13.08) wystąpi ikona polskiego reggae, czyli Vavamuffin, a także Slavic Jazz Underground, czyli kolektyw muzyczny, którego ideą jest sklejanie inspiracji folkowych z muzyką współczesną - elektroniczną i jazzową. Zespół w czerwcu tego roku zadebiutował świetnie przyjętą płytą Jare Gody.

Na połowinki święta (14.08) zagra wspaniała Kapela ze Wsi Warszawa - niestrudzona promotorka muzyki polskiej na świecie (jest jednym z najczęściej podróżujących za granicę polskich zespołów).  Niepowtarzalny klimat ich muzyki, awangardowe interpretacje tradycyjnej muzyki i instrumentarium sprawiają, że każdy ich koncert jest jednocześnie wciągającym mroczno-radosnym spektaklem. Grupa zaprezentuje swoje przeboje, ale także prapremierowy materiał z płyty Uwodzenie, która ukaże się tej jesieni.

Z kolei 15.08 czeka nas nietypowe spotkanie z pogranicza muzyki i literatury. Ilona Wiśniewska - reporterka i fotografka, autorka książek Białe. Zimna wyspa Spitsbergen, Hen. Na północy Norwegii oraz Lud. Z grenlandzkiej wyspy przeczyta fragmenty swoich książek do akompaniamentu tria wokalnego Kapeli ze Wsi Warszawa. Spotkanie będzie także okazją do zadania pytań autorce i wokalistkom. Po wydarzeniu usłyszymy zespół, którego muzyka mocno bazuje na literaturze. "Kirszenbaum jest jak Wyspiański na mefedronie. Krakowski duet ożywia postfolkowe zgliszcza, wyznacza im świeże kierunki i wrzuca prosto na loopery, ze słowiańskim przytupem zderzając Toma Waitsa i Junip. Zola krzyczy na klezmerów, Henry Miller tańczy z Muminkami, a efektem jest melancholijna intertekstualna karuzela. Kierkegaard pisał o nich: "To chyba jazz". Nic bardziej mylnego" - piszą o sobie Kacper Szpyrka i Jakub Wiśniewski.

Finałem obchodów 15-lecia Karrot Kommando będzie koncert flagowego zespołu, który rozwija się pod skrzydłami tej agencji. Wystąpi Pablopavo (16.08) - czyli muzyk, który równie świetnie radzi sobie na polu literatury. Ze swoimi wiernymi druhami z zespołu Ludziki wykona największe przeboje - te o przemijaniu, niedostatku i miłości do kotów.

Bez patosu

Karrot Kommando ma za sobą 15 lat świetnej pracy. Jaki przepis na tak udaną karierę mają jego założyciele? - Sami się nad tym często zastanawiamy. Jak banalnie by to nie brzmiało, niezbędna jest miłość do muzyki i młodzieńczy idealizm, który mimo upływu lat staramy się w sobie pielęgnować. Ważna jest wiara w naszych artystów, szczerość i uczciwość wobec nich. Szacunek dla naszych odbiorców i organizatorów nawet najmniejszych koncertów. Dzięki nim to, co robimy, ma jakikolwiek sens. Wszystko to brzmi bardzo patetycznie, a tego staramy się unikać jak ognia. Skończmy więc na tym, że trzeba zgromadzić wokół siebie ludzi, z którymi pokonywanie rozszalałych wód polskiego rynku muzycznego jest czystą przyjemnością - odpowiadają.

Muzycy, nie tylko w Polsce, potrzebują specjalistów i pasjonatów, którzy pomogą im w rozkręceniu i rozwoju kariery. Może to frazes, jednak rzadko doceniamy i myślimy o tych, którzy stoją za nazwiskami ulubionych artystów. W tych niepewnych czasach szczególnie warto ich wesprzeć. Do zobaczenia na Dziedzińcu!

Aleksandra Kujawiak

  • cykl koncertów z okazji 15-lecia Karrot Kommando
  • 12-16.08, g. 19
  • Dziedziniec Zamkowy
  • bilety: 49-69 zł
  • więcej informacji tutaj

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2020