Kultura w Poznaniu

Film

opublikowano:

Pocztówki z Irlandii

Od dzisiaj na platformie MOJEeKINO można przez tydzień oglądać przegląd irlandzkich filmów krótkometrażowych. Program przygotowany przez Ambasadę Irlandii we współpracy ze Screen Ireland obejmuje osiem szortów. Złożony jest z tytułów różnorodnej tematyce i formie - fabuł, animacji i dokumentów.

. - grafika artykułu
"Wiremen", reż. Jessica Patterson, fot. materiały dystrybutora

Irlandia - tak, jak Dania, Islandia czy Nowa Zelandia - posiada przemysł filmowy określany w świecie anglosaskim mianem "kina małego narodu". Pomimo, że taka kinematografia odgrywa znaczącą rolę, podtrzymując zróżnicowanie kulturowe w coraz bardziej zunifikowanym świecie, to o tych pomniejszych pisze się i mówi mało, kierując uwagę ku wielkim graczom. Organizacyjne i finansowe ograniczenia sprawiają, że przemysły Irlandii i Irlandii Północnej pozwalają rocznie na łączną liczbę około dziesięciu premier pełnych metraży.

Podobnie jak w przypadku innych średnich i małych przemysłów krajów europejskich, Irlandczycy wypuszczają za to sporą liczbę krótkich metraży - fabuł, animacji i dokumentów. Ich produkcja opiera się o międzynarodową i międzybranżową współpracę, łączenie narodowych i zagranicznych źródeł finansowania czy wykorzystanie środków prywatnych i zróżnicowanych środków publicznych (agencji rządowych, niezależnych producentów, szkół i programów edukacji filmowej). Tym, co Irlandię jednak wyróżnia na tle innych, porównywalnych rozmiarami kinematografii, jest język. Choć ojczystą mową jest irlandzki, nadal zresztą używany na prowincji, to status dawnej kolonii angielskiej odzwierciedla się w przytłaczającej obecności angielskiego w medium filmu. Funkcjonowanie w sferach wpływu - również pod względem języka - Hollywood i Londynu, zbliża trochę sytuację Irlandii do pozbawionych niepodległości Walii i Szkocji. Rozwój ekonomiczny kraju w ostatnich dekadach częściowo przełożył się na zmianę pozycji kina. Dziesiąta muza pozostaje jednak trochę w cieniu innych sztuk, dóbr jednoznacznie kojarzonych jako irlandzkie dziedzictwo - literatury, dramatu, a przy tym, rzecz jasna, popularnej folkowej muzyki i tańca.

Walcząc z pamięcią

Wyjątkowe miejsce w programie zajmuje nominowana w 2019 roku do Oscara animacja Louise Bagnall Late Afternoon. To melancholijna i poruszająca opowieść o starszej kobiecie, pogrążonej we wspomnieniach z dzieciństwa i młodości. Przypominanie sobie przeszłości, pomaga jej zmierzyć się z demencją. Wybranie animacji jako doskonałej formy do podjęcia trudnej problematyki Alzheimera, a zarazem pozwalającej na oddanie z pomocą obrazu tego, jak bohaterowie subiektywnie i wraz z postępem choroby coraz inaczej postrzegają rzeczywistość, łączy Late Afternoon z równie wzruszającym Mémorable Bruno Collet, triumfującym w tamtym, 2019 roku, na festiwalu Annecy.

Bagnall w głównej roli obsadziła legendarną Fionnulę Flanagan, która w ubiegłym roku trafiła na listę najlepszych aktorów i aktorek według The Irish Times. Dużą zaletą filmu jest też subtelna muzyka Colma Maca Con Iomaire'a, kompozytora zafascynowanego kulturą i językiem irlandzkim (co swój najlepszy wyraz znalazło w irlandzkojęzyzcznych albumach wydanych przez zespół The Frames, w którym gra na skrzypcach i śpiewa). Z kolei z twórczością dublinki Bagnall polska publiczność mogła się już spotkać przy okazji filmu animowanego Żywiciel - bo przy jego produkcji zajmowała się projektowaniem postaci (ten tytuł jest w Polsce dostępny na platformie Netflix).

Zupełnie inna w tonie jest obecna w programie komediowa, treściwa animacja 3D Macarooned Seamusa Malone'a i Alana Shorta. Główny bohater jest rozbitkiem na bezludnej wyspie, który kolejnymi bezowocnymi próbami wykaraskania się z niefortunnego położenia ściąga na siebie coraz większe i bardziej groteskowe tarapaty.

Szukanie sensu w życiu

Z dokumentów na szczególną uwagę zasługuje The Swimmer, wielokrotnie nagradzany film Thomasa Beuga. To poetycki portret Stephena Redmonda z West Cork, który jak pierwszy człowiek na świecie ukończył morderczy maraton Ocean's Seven, składający się z siedmiu pływackich kanałów na otwartym akwenie - i zrobił to po czterdziestce! Redmond, pomimo tego, że w pływaniu na długich dystansach osiągnął mistrzostwo, nie jest typowym bohaterem kina sportowego. Nie epatuje heroizmem ani nie jest fizycznie piękny, a jego ciało naznaczone zostało upływem czasu. Nie znajdziemy też o nim w sieci szczególnie interesujących artykułów. Za mężczyzną nie stoją bogaci sponsorzy czy specjaliści od kreowania wizerunku medialnego. Gdy zresztą przedstawia się w filmie, to najpierw mówi nam o swojej "codziennej" pracy, by dopiero potem opowiadać o pływaniu, którym zajmuje się - jak sam to ujmuje - "w czasie wolnym". Osiągnięcia wylicza spokojnie, nie wyraża specjalnej dumy.

Thomas Beug ma bardzo bogate doświadczenie w filmowaniu gwiazd sportu - współpracował z Usainem Boltem, Simone Biles, Thierrym Henrym, Novakiem Djokovicem, Dwightem Howardem czy Rickym Fowlerem. Od jego komercyjnych zleceń mocno odróżnia się jednak The Swimmer jako portret skrajnego indywidualisty, któremu nie zależy na laurach. To także film miejscami zaskakująco mroczny. Stephen Redmond opowiada o samobójstwie swojego najbliższego przyjaciela, również zajmującego się pływaniem, śmierci innych bliskich mu osób, brutalnie szczerze przyznaje też, że sens życia odczuwa tylko przez te parę sekund, gdy znajduje się 20 mil od brzegu. W tych momentach czujemy na plecach ciarki niczym podczas seansu dojmująco fatalistycznego, depresyjnego Wielkiego błękitu Luca Bessona.

Przy tworzeniu The Swimmer Beug zaprosił do współpracy Dereka Mahona, który recytuje szorstką poezję w scenach podwodnych nakręconych przez Kena O'Sullivana. Ten operator to prawdziwy wirtuoz scen podwodnych - a polska publiczność mogła ostatnio podziwiać jego mistrzostwo w filmie W otchłani lęku. W The Swimmer stworzył bardzo nietypowe pod względem proporcji, bo niezwykle szerokie, a zarazem płaskie kadry, eksperymentując w nich z głębią obrazu, inspirując się ograniczoną przejrzystością wody i pozwalając na to, by sylwetka bohatera czasem stapiała się z morzem. W czasie seansu nie sposób również uciec od porównywania The Swimmer z innymi wybitnymi krótkometrażowymi filmami ze zdjęciami podwodnymi - dokumentem Obiekt Pauliny Skibińskiej czy fabułą Cień panny młodej Alessandry Pescetty. Ken O'Sullivan to zresztą wyjątkowa postać w Irlandii. Operator urzęduje w Lahinch na wybrzeżu Atlantyku, gdzie z Katriną Costello prowadzi Sea Fever Productions, firmę specjalizującą się w realizacji dokumentów o dzikiej przyrodzie i filmów artystycznych. Z pomocą kina próbują zwiększyć wśród ludzi świadomość ekologiczną - stąd w 2018 roku bezpłatnie przekazali swoje produkcje ministerstwu edukacji, aby mogła je oglądać irlandzka młodzież.

Katolickie traumy i cienie

Widzowie 16. edycji festiwalu Millennium Docs Against Gravity mogli obejrzeć dokument Gerarda Mannixa Flynna i Maedhbh McMahon Kraj bez boga - szokującą opowieść o tym, jak kościół katolicki przejął w Irlandii kontrolę nad edukacją, opieką społeczną i zdrowiem.

W programie Pocztówek z Irlandii nie mogło rzecz jasna zabraknąć kłopotliwego tematu katolicyzmu. W trochę komediowej formule podszedł do niego Shaun O'Connor w szorcie Mary. Główny bohater przypadkowo uszkadza figurkę Marii Dziewicy - mimowolnie dokonując jej dekapitacji. Oburzony ksiądz Walsh potępia "bezbożny akt wandalizmu" i domaga się odnalezienia winnego, a ludność spokojnego miasteczka Ballymullan jest zszokowana zbezczeszczeniem świętej figurki. Nasz nieszczęsny bohater w akcie desperacji próbuje wrobić swojego starszego brata...

Jeśli w kraju niezwykle silną pozycję zajmuje katolicyzm - to jego ludność poddana jest presji katolickiej ideologii, wliczając w to zakaz stosowania szatańskiej antykoncepcji. Bohaterem dokumentu Paula Webstera The Vasectomy Doctor jest Andrew Rynne, słynący z liberalnych jak na Irlandię poglądów dotyczących antykoncepcji. Zabieg wazektomii zaczął wykonywać jako pierwszy lekarz w Irlandii w 1975 roku, po przystąpieniu do IFPA (Irish Family Planning Association). W latach 80. sprzedawał kondomy w ramach obywatelskiego nieposłuszeństwa, za co został obciążony grzywną w wysokości 500 funtów. Z kolei w 1990 roku został postrzelony przez jednego ze swoich klientów - i właśnie o tym zdarzeniu opowiada Webster.

Podróże w czasie

Dziecięcy bohater wydaje się jedną z najciekawszych postaci w kinie irlandzkim. W poetyckiej fabule Steve'a Kenny'ego, Time Traveller, zafascynowany SF Powrót do przyszłości Martin próbuje zbudować replikę pojawiającego się w filmie DeLorean'a, wykorzystując w tym celu zepsute, porzucone auto. To zajęcie pozwala chłopcu uciec od trudnej rzeczywistości. Mieszka z rodzicami i starszym bratem w przyczepie na przedmieściach. Gdy otrzymują nakaz eksmisji i muszą opuścić "rodzinne strony", to co się stanie ze zdezelowanym samochodem, który dla Martina tak wiele znaczy? Z kolei w The Wiremen Jessica Patterson opowiada o Irlandii lat 60. widzianej z perspektywy sześciolatki Rosie, która w mroku zamiast wróżki odkrywa magicznych, tytułowych Wiremen.

Marek S. Bochniarz

  • przegląd irlandzkich filmów krótkometrażowych Pocztówki z Irlandii
  • 7-13.05
  • online: MOJEeKINO.pl
  • wstęp wolny

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2021