Kultura w Poznaniu

Film

opublikowano:

My z jego punktu widzenia

Przemysław Toboła poleca film "Pan Lazhar" (Monsieur Lazhar) Philippe'a Falardeau.

Kadr z filmu "Pan Lazar" (2011). Fot. mat. dystrybutora - grafika artykułu
Kadr z filmu "Pan Lazar" (2011). Fot. mat. dystrybutora

Gdy w prywatnej podstawówce w Montrealu ulubiona nauczycielka popełnia samobójstwo, dyrektorka nie wie, jak sobie poradzić z dziećmi. Daje więc do gazety ogłoszenie o poszukiwaniu nauczyciela na nagłe zastępstwo. Zgłasza się 55-letni emigrant z Algierii, Bachir Lazhar. Wnet się okazuje, że zna on język francuski lepiej niż niejeden Kanadyjczyk, a do tego ma jeszcze magiczny kluczyk, którym otwiera serca dzieci. Krok po kroku przeprowadza więc swoich uczniów przez świat dramatycznych emocji, nie zaniedbując przy tym gramatyki ani ortografii. Metody belferskie ma odrobinę staroświeckie, lecz nad wyraz skuteczne. Do czasu...

- Chciałem zrobić film, w którym główny bohater jest imigrantem, a także przyjrzeć się, kim jesteśmy z jego punktu widzenia - mówi Philippe Falardeau. Pan Lazhar (ekranizacja sztuki Evelyne de la Cheneliere) został nagrodzony w Kanadzie, zdobył też nominację do Oscara dla najlepszego filmu nieanglojęzycznego.

Przemysław Toboła

  • "Pan Lazhar"
  • reż. Philippe Falardeau
  • prod. Kanada (2011)
  • premiera 1.02