Kultura w Poznaniu

Film

opublikowano:

Filmy o bólu zęba

Krzysztof Kieślowski uważał, że ważne nie jest to, gdzie stawia się kamerę, lecz po co. W Zamku od 4 maja trwa przegląd krótkomterażowych filmów Mistrza. 

. - grafika artykułu
"Dworzec", reż. K. Kieślowski. Fot. mat. organizatorów

Kieślowski nie bał się zadawać pytań i od samego debiutu w centrum jego zainteresowań był człowiek. - Ząb boli wszędzie tak samo, czy jesteśmy w Polsce, czy we Francji a nawet w USA. Krzysztof Kieślowski, jak sam powiedział, pragnął robić filmy o bólu zęba. Czyli ponadczasowe, ponad podziałami, niezważające na granice polityczne i mentalne. Chciał w swoich obrazach pokazywać to, co dotyka każdego człowieka tak samo, niezależnie z jakiego zakątka świata pochodzi - mówi Jan Rajpolt z Centrum Kultury Zamek. Zdaniem filmoznawcy, trwający przez cały maj przegląd filmów Kieślowskiego to niepowtarzalna szansa nie tylko na to, by dowiedzieć się czegoś więcej o samym reżyserze i poznać jego pierwsze filmy, ale także zobaczyć, jakim był mentorem dla innych młodych twórców.

Na sam początek zostaną zaprezentowane etiudy Kieślowskiego i zrobione przez niego pod koniec studiów: "Tramwaj", który powstał pod opieką Wandy Jakubowskiej, "Urząd", "Koncert życzeń", "Z miasta Łodzi" oraz "Zdjęcie". Ostatni tytuł to krótki reportaż, w którym Kieślowski odkrywa losy dwóch chłopców ze starej fotografii. Zdjęcie zrobiono w czasie wojny na podwórku dopiero co opuszczonej przez Niemców kamienicy na warszawskiej Pradze. Oprócz filmów Kieślowskiego Zamek pokaże też zrealizowany przez Piotra Studzińskiego obraz "Twarz", w którym jako aktor zadebiutował sam Kieślowski.

W środę, 13 maja zaprezentowane zostaną z kolei nieznane materiały z planów filmów Kieślowskiego oraz dokument "Still alive" w reżyserii Marii Zmarz-Koczanowicz. Scenariusz do filmu napisał Stanisław Zawiśliński, który jest także autorem pierwszej biografii poświęconej twórcy pt. "Kieślowski. Ważne, żeby iść...". Dziennikarz spotka się z widzami po seansie. "To był niezwykle ciekawy człowiek. Na kanwie jego dramatycznych, a jeszcze nie do końca zbadanych losów mógłby powstać niejeden film. Może kiedyś powstanie, skoro pośmiertne hołdy nie stały się, jak to często bywa, bramą do szybkiego zapomnienia o nim. Przeciwnie - dopiero kiedy odszedł, zaczęto go w pełni poznawać, a nawet mitologizować. Ja wciąż trafiam na nowe, wcześniej nieznane materiały związane z Kieślowskim. I odnoszę wrażenie, że im więcej czasu upływa od jego śmierci, tym większa jest siła oddziaływania jego twórczości oraz postawy" - pisze Zawiśliński we wspomnianej książce.

Wśród gości przeglądu będzie także Iwona Siekierzyńska, reżyserka m.in. filmu "Moje pieczone kurczaki". Uczennica Kieślowskiego spotka się z publicznością 18 maja, po pokazie swoich etiud szkolnych. Podczas seansu pokazane zostaną jej kilkuminutowe: "Sen na jawie" z 1993 roku, "Nihilscy", "Spotkanie" i "Pańcia".

Na ostatni poniedziałek maja pozostawiono natomiast najbardziej znane krótkie filmy Krzysztofa Kieślowskiego: "Szpital" z 1976 roku, "Siedem kobiet w różnym wieku", "Z punktu widzenia nocnego portiera", "Dworzec" czy "Gadające głowy" z 1980 roku.

Monika Nawrocka-Leśnik

  • Klub Krótkiego Kina: Krzysztof Kieślowski
  • Sala Kinowa CK Zamek
  • 4-25.05
  • bilety: 10 zł