W roku 2011 skończyła się druga kadencja prezydenta Luiza Inácio Lula da Silva, człowieka wywodzącego się z dawnej opozycji. Głową państwa została jego współpracowniczka Dilma Rousseff, także więziona i torturowana w czasach dyktatury. Oboje wdrożyli programy socjalne dla najbiedniejszych, jednak globalny kryzys gospodarczy wykorzystała prawica, by nie tylko odzyskać władzę, ale też uderzyć w swoich konkurentów. Lula został w 2018 roku oskarżony o korupcję i, na podstawie niejasnych dowodów, skazany na więzienie. Natomiast Rousseff brazylijski parlament usunął z funkcji prezydenta kraju. W nowych wyborach powszechnych na najwyższe stanowisko w państwie wybrany został Jair Bolsonaro - seksista i homofob związany z kręgami dawnej junty wojskowej.
Costa - której dziadkowie także byli beneficjentami ancien regime'u, ale już rodzice działali w podziemiu - pokazuje wszystkie te wydarzenia, zadając jednocześnie pytania o stan demokracji. Nie tylko w Brazylii, ale też na całym świecie. O skalę manipulacji i populizmu, z jakimi mamy obecnie do czynienia, również w Polsce.
Życie dopisało zresztą do tej historii nader ironiczną puentę. Pozujący na wielkiego twardziela Bolsonaro długo kwestionował znaczenie wirusa COVID-19, mimo że Brazylia ma jedne z największych wskaźników zachorowań i zgonów na świecie. Jednak właśnie ogłosił, że jest zakażony.
Bartosz Żurawiecki
- Krawędź demokracji
- reż. Petra Costa
- dostępny na platformie Netlflix
© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2020