Muzyka

Stolica Wielkopolski za długo czeka na światowego formatu festiwal muzyczny. Na horyzoncie pojawiło się światełko, które może przywrócić blask i odczarować Poznań jako miejsce, które - wzorem innych wydarzeń w naszym kraju - przyciągnie największe gwiazdy i zaznaczy swoją obecność nie tylko na polskiej, ale i europejskiej arenie festiwalowej. Już 14 sierpnia rusza BitterSweet Festival, a razem z nim mocne uderzenie w nostalgiczne nuty!

Czytaj artykuł
Muzyka

Na mapie współczesnej muzyki światowej są punkty, które trudno opisać w kategoriach gatunków, scen czy trendów. To raczej miejsca wrażliwości - punkty świetlne, które pojawiają się w tym samym momencie, w różnych częściach globu, często całkowicie niezależnie od siebie. Jednym z nich jest mongolski artysta Delehei. Choć jego imię - w mongolskim oznaczające "Ziemię" - dla zachodniego ucha może brzmieć egzotycznie, to w jego muzyce jest coś nieuchronnie uniwersalnego, w co wsłuchać się będziemy mogli w 2progach.

Czytaj artykuł
Muzyka

Uwaga, uwaga! W Poznaniu zaczyna się gra o najwyższą stawkę - we wnętrzach Centrum Kultury Zamek odbędą się dwudniowe finały Go! On Stage Festival, wydarzenia, które jest czymś większym niż tylko konkursem dla debiutantów. To nowy "start-up" polskiej sceny, arena spotkań różnych stylistyk, pokoleń i eksperymentów, system zbudowany na selekcji, mentoringu i współpracy z Warner Music Poland. To konkurs łączący wiele światów: outsiderów, raperów z bloków, dzieci post-punku, łowców lo-fi, młodych elektroników, dziewczyny grające przesterowany hałas. Ale co najważniejsze - liczy się w nim autentyczność i odwaga przekraczania granic. Przekonajcie się sami!

Czytaj artykuł
Muzyka

Na scenie są tylko we dwoje - Milena Handszu i Mandar Purandare. Fisharmonia, klarnet, saksofon, tabla i głos. Niby skromny zestaw, ale nie dajcie się zwieść! Bo ten hinduski (a jednak poznański) duet potrafi stworzyć muzykę, która wydaje się rozciągać poza czasem, kulturami i gatunkowymi kategoriami. Ich brzmienie to spektrum: od medytacyjnych rag, przez tonalne labirynty, aż po fragmenty bliskie strukturze modlitwy czy współczesnej poezji dźwiękowej. Dlatego niełatwo pisać o GānāVānā nie popadając w egzaltację - co innego powiedzieć, że "grają ragi z elementami jazzu i folku", a co innego być na ich koncercie i poczuć, jak fisharmonia staje się oddechem ziemi, a tabla - biciem serca.

Czytaj artykuł
Muzyka

Za kilka dni w poznańskim klubie Pod Minogą spotkają się dwie formacje z różnych światów i pokoleń, lecz z tym samym diabłem za pazuchą - grecka horda Yoth Iria i młode szwedzkie wilki z Sarcator. To będzie spotkanie tradycji i świeżej krwi, majestatycznego rytuału i dzikiej, thrashowej furii, pełnej hellenistycznych bóstw i skandynawskich drapieżców.

Czytaj artykuł
Muzyka Rozmowy

- Nie ma dla mnie żadnej rzeczy, która przynosi mi taki spokój jak tworzenie. Widzę to czasami po sobie, jak wchodzę do studia o 12, wychodzę o 20, a czuję się, jakby minęło 20 minut - mówi Kathia, młoda poznańska piosenkarka, która jesienią ruszy w nową trasę koncertową. 

Czytaj artykuł
Muzyka

Już niebawem w poznańskim Schronie zrobi się duszno - i to w najlepszym tego słowa znaczeniu. W najbliższą sobotę zabrzmi w nim wiele różnych rzeczy: pianino i przestery, punkowe okrzyki i cold wave, metalowe riffy i monolityczny noise. Cztery skrajnie różne światy, czyli Dekoder, Rusted Teeth, Killer Goodbyes i Ostatnia Klatka, spotkają się pod jednym sufitem z obietnicą czegoś więcej niż tylko kolejnego gigu. Jeśli chcecie sprawdzić, jak naprawdę brzmi polskie podziemie - musicie tam być, bo takich wieczorów nie da się powtórzyć ani odtworzyć na żadnym streamie.

Czytaj artykuł
Muzyka

Anna Maria Jopek ze swym nowym projektem, trio Elipsis, formacja EABS wspólnie z Brianem Jacksonem, Mica Millar, hip-jazzowy Jazzbois oraz Blue Jazz Orchestra - to bohaterowie lipcowego jazzowo-soulowego festiwalu w centrum miasta. Blue Summer Jazz Festival odbędzie się 26 i 27 lipca.

Czytaj artykuł
Muzyka

Wszystko zaczęło się w ogródku. W Ixtapaluca - na przedmieściach Mexico City - weekendy należały do tych, którzy rozstawiali wzmacniacze między drzewami i grillami, zamieniając trawniki w prowizoryczne sceny. Surf, punk, ska, rocksteady. Najpierw chodziło tylko o to, żeby grać i nie wylecieć z osiedla. Dziś Los Kamer mają na koncie świetnie przyjęte albumy, koncerty w kilkunastu krajach i udział w największych europejskich festiwalach - od Glastonbury przez Boomtown Fair po Fête de la Musique. Już 25 lipca zawitają do Poznania, by udowodnić, że ich BalkanMex to nie tylko muzyka, ale i stan ducha.

Czytaj artykuł