Postać Arkadiusza Jakubika zdefiniowała dla mnie i wielu Polaków trochę groteskowa kreacja aktorska aspiranta Rysia w serialu komediowym Macieja Ślesickiego "13 posterunek". - Nie miałem zielonego pojęcia, że idąc na casting do tego serialu, będzie miał taką siłę rażenia i będzie tak popularny - a ja przypnę sobie gębę tego debila z "13 posterunku", zostanę uwięziony w szufladzie "saper Rysio, głuchy, z metalową ręką" i nie będę mógł przez wiele lat z tej szuflady wyjść. Nienawidziłem wtedy Rysia z całych sił - przyznał aktor w rozmowie z Filipem Nowobilskim w programie "Duży w Maluchu".

Reguł nie ma - gdy na festiwalach filmowych podchodzą do Jakubika fani, aby podziękować mu za niezapomnianą rolę, to mówią czasem właśnie o tej postaci. Bywa też odwrotnie - bywalcy multipleksów w galeriach handlowych, do których aktor chodzi z synami oglądać filmy, wyrażają dowody uznania za kreacje w filmach Wojciecha Smarzowskiego. Reżyser, dla którego Jakubik jest jednym z ulubionych aktorów, grających w jego kolejnych filmach, odpowiadał zresztą za teledysk "Młodzi", promujący debiutancki album Dr Misio o tym samym tytule.

O aspirancie Rysiu wspominam nie bez powodu, bo jego muzyczny projekt charakteryzuje podobna skłonność do szarżowania i dosadności. Może Jakubik nie trafia w tak kuriozalne rejony, jak bywało w przypadku "13 posterunku", ale tekstom śpiewanych przez niego piosenek daleko od subtelności. Stale obecne w nich treści społeczno-obyczajowe sprawiają, że twórczość Dr Misio komentuje polską rzeczywistość w podobny sposób, co filmy Smarzowskiego.

Za ich "wartości literackie" odpowiadają pisarze, którzy współpracowali z Jakubikiem i pisali dla niego teksty - Marcin Świetlicki i Krzysztof Varga. "Panowie w średnim wieku nie są już tak atrakcyjni jak kiedyś (...), mają jednak wiele innych zalet. Szczerość, dystans do siebie, autentyczność. Bez wahania biorą się za bary z życiem. Młodzi duchem. Pogodzeni z tym, co było, ale też otwarci na nowe. Kto by lepiej wyraził te dojrzałe egzystencjalne rozterki niż Krzysztof Varga i Marcin Świetlicki? Warstwa liryczna jest największym atutem tego wydawnictwa. (...) Pewnym zaskoczeniem może być fakt, że brzmią w tych aranżacjach i wykonaniu tak dobrze i świeżo" - pisała o albumie "Młodzi" Anna Katarzyna Dycha w recenzji dla e-dwutygodnika "artPAPIER".

Nad płytą "Zmartwychwstaniemy" zespół pracował przez dwa lata. Choć Jakubik jest ateistą, to tym tytułem odnosi się do jego zdaniem powszechnej w ludziach tęsknoty za Absolutem - bez względu na ich poglądy dotyczące religii. - Nie chciałbym, żeby płyta Dr Misio "Zmartwychwstaniemy" była kojarzona antyklerykalnie. To, że ten numer ["Pismo"] zaczyna się frazą "Nikt już nie wypędza kupców ze świątyni" to jest przypadek, ponieważ refren "Najlepsze są te teksty, które nie niosą treści. Najważniejsze te melodie, które nie tworzą pieśni" jest bardziej uniwersalny i nie tyczy się li tylko rozmowy o kościele i kondycji współczesnej hierarchii [kościoła katolickiego] - mówił Jakubik w rozmowie z Filipem Nowobilskim.

Jeśli album miał mieć uniwersalny przekaz, jego odbiór wyznaczył teledysk "Pismo" (słowa Krzysztof Varga), na którym Jakubik występuje ze swoją grupą w strojach księży, młody ministrant zbiera wśród zebranych stosy banknotów, a w tle pojawia się biskup, który w limuzynie upija się wódką. Wideoklip można też było potraktować jako przedsmak filmu Smarzowskiego "Kler" (wcześniej zresztą aktor zagrał też tytułową rolę w krótkometrażówce "Ksiądz", zrealizowanej dla Showmax).

Jakubik stara się o szeroki rozrzut tematów społecznych obecnych na albumach Dr Misio - w tej funkcji trafił na płytę "Zmartwychwstaniemy" "Mordor", dedykowany warszawskiemu zagłębiu korporacyjnych biurowców. Niemniej praca też się Krzysztofowi Vardze kojarzy z religią: "To Mordor mą religia jest/I Sauron moim bogiem też/Kierownik jest kapłanem mym/Ja jestem ich wiernym!".

Marek S. Bochniarz

• Dr Misio
• klub U Bazyla
• 14.12 g. 18
• bilety: 49-60 zł

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2018