Kultura w Poznaniu

Kultura Poznań - Wydarzenia Kulturalne, Informacje i Aktualności

opublikowano:

Za dużo popkultury

"Można, w zależności od interpretacji, uznać Tajemnice Silver Lake albo za hołd złożony amerykańskiej popkulturze, albo za jej szyderczą krytykę" - o najnowszym filmie Davida Roberta Mitchella pisze Bartosz Żurawiecki.

. - grafika artykułu
fot. materiały dystrybutora

Amerykański reżyser David Robert Mitchell rozgłos zdobył niskobudżetowym horrorem Coś za mną chodzi, w którym owe "coś" było przenoszone drogą płciową. Skromny film nie tylko został pokazany na festiwalu w Cannes, ale też niespodziewanie stał się przebojem kasowym.

Do swej najnowszej produkcji Mitchell mógł więc zaprosić młodą gwiazdę kina, Andrew Garfielda - nominowanego do Oscara za główną rolę w Przełęczy ocalonych Mela Gibsona. Tym razem gra on Sama, chłopaka bystrego, ale poza tym obiboka i abnegata, który ani myśli podjąć jakąkolwiek pracę i zupełnie nie przejmuje się tym, że za parę dni wyrzucą go z mieszkania za niepłacenie czynszu.

Sam całe dnie spędza na balkonie, podglądając sąsiadki. Od czasu do czasu spotyka się ze znajomą na seks bez zobowiązań. Pilnie też ogląda telewizję, próbując wychwycić tajne komunikaty, które celebryci wysyłają za pośrednictwem ekranu. Trzeba zresztą przyznać, że w Los Angeles, gdzie mieszka bohater, dzieją się dziwne rzeczy. Grasuje zabójca psów, w tajemniczych okolicznościach ginie znany milioner, a dziewczyna z sąsiedztwa, do której Sam poczuł miętę, ulatnia się bez śladu. O co w tym wszystkim chodzi?

Reżyser mnoży tropy i zagadki, podąża za swym bohaterem, który - niczym prywatny detektyw z dawnych kryminałów - prowadzi śledztwo na własną rękę. Ale tak naprawdę jest to po prostu wędrówka po śmietniku popkultury, która zawsze lubiła teorie spiskowe, niewyjaśnione zdarzenia, bogactwo, kicz i kosmiczne bzdury. Znajdziemy tu wiele nawiązań do dawnego amerykańskiego kina - starych thrillerów i melodramatów. W kadrze pojawia się nawet nagrobek Alfreda Hitchcocka.

Można więc, w zależności od interpretacji, uznać Tajemnice Silver Lake albo za hołd złożony amerykańskiej popkulturze, albo za jej szyderczą krytykę. Przesiąknięty nią i na niej wyłącznie skupiony Sam przegapia to, co najważniejsze. Czyli, krótko mówiąc, życie.

Bartosz Żurawiecki

  • "Tajemnice Silver Lake"
  • reż. David Robert Mitchell
  • premiera: 21.09

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2018