- Budynek Galerii znajduje się w centrum miasta i - jak wieloryb z opowieści Juliusza Verne'a - ma swoje wnętrze, w którym można znaleźć wiele artefaktów - mówi prof. Marek Wasilewski*, dyrektor Galerii Miejskiej Arsenał.
- Budynek Galerii znajduje się w centrum miasta i - jak wieloryb z opowieści Juliusza Verne'a - ma swoje wnętrze, w którym można znaleźć wiele artefaktów - mówi prof. Marek Wasilewski*, dyrektor Galerii Miejskiej Arsenał.
- W malowaniu chodzi o kolor. I to wszystko. Kolor, rysunek, takie rzeczy - mówi lakonicznie Witold Ogórkiewicz. To tajemniczy, zamknięty w sobie poznański malarz, którego wystawa Widoki nierzeczywiste odkryte zostanie otwarta w środę 3 lutego w Galerii Jerzego Piotrowicza Pod Koroną.
- Czułbym się bardzo źle, gdybym zrobił pracę o czymś, czego nie doświadczyłem bezpośrednio. Mimo tego, że moje doświadczenie było inne, niż osób zatrudnionych na stałe, było ono konieczne - nawet jeżeli potwierdziło wszystko to, o czym już wcześniej i tak mogłem przeczytać w prasie, internecie i materiałach kolportowanych przez związkowców - mówi artysta Tytus Szabelski*, który stworzył projekt AMZN poświęcony Amazonowi. Wernisaż online wystawy w Galerii Miejskiej Arsenał odbędzie się 29 stycznia o godz. 18.
W Galerii Jerzego Piotrowicza Pod Koroną można zobaczyć wystawę prac lekarek z Koła Lekarzy Malujących Wielkopolskiej Izby Lekarskiej. Składają się na nią dwa cykle - wiosenny Miłość i życie w czasie pandemii oraz jesienny co jest ważne w życiu...?.
"Śmierć jest osadem uśmierzającym ból życia" - czytamy w nihilistycznym tekście towarzyszącym projektowi Dariusza Franka Gabinet oznak słabości, zapisie wolności i niezależności. Poezja, dźwięk, wideo i człowiek w akcji - w środę wieczorem poznański artysta znany jako Myśliwy zaprezentuje piąty performance, w którym występuje pod pseudonimem uroruro.
Tworzymy przede wszystkim w medium instalacji. Staramy się odpowiadać na zastaną przestrzeń, a poprzez nawarstwianie elementów zmieniać ją i modyfikować - mówią artyści Ula Lucińska i Michał Knychaus, którzy od pięciu lat działają razem w duecie Inside Job*.
Wystawa plakatów Nabila Ahmeda Imperatyw ekologiczny w Kiosku Galerii Miejskiej Arsenał podejmuje temat przestępstw przeciwko środowisku naturalnemu. Prezentacja historii pozycji środowiska w ramach międzynarodowego prawa karnego skłania do pesymistycznych rozmyślań o mrocznej przyszłości tegoż środowiska i potencjalnym końcu cywilizacji człowieka, który nadejdzie wraz z postępującą degeneracją natury na Ziemi.
Kolekcję ponad 100 niezwykłych pojazdów: samochodów, rowerów, motorowerów i motocykli będzie można oglądać w pawilonie nr 2 na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich. W tej formie wraca do Poznania wspaniałe Muzeum Motoryzacji, które przed laty mieściło się pod Kaponierą, ale zostało zlikwidowane w czasie jej przebudowy.
- Ręczę, że każda początkująca kolekcjonerka czy kolekcjoner znajdzie coś na własną kieszeń - zapewnia Maria Taszycka* z Galerii Ego. - Nie stawiajmy mentalnej bariery, mówiąc, że sztuka jest trudna. Ona mówi przecież o nas samych i o naszym świecie - mówi Katarzyna Jankowiak-Gumna** z ABC Gallery. - Naszym atutem jest możliwość poznania artysty lub artystki, śledzenia ich działalności, rozmawiania z nimi. Bo kupno pracy to nie tylko kupno konkretnego obiektu - dodaje Agata Rodríguez*** z Rodríguez Gallery. Z poznańskimi galerzystkami rozmawia Dorota Żaglewska****.
Kupujmy sztukę! Nie po omacku, nie za wszelką cenę, nie byle gdzie. Jeśli nas stać, to znaczy, że musimy się w kupowaniu podszkolić. Jeśli nie stać, pomyślmy, czy jest tak na pewno? Ciekawa studencka grafika może być początkiem wspaniałej kolekcjonerskiej przyjaźni z pięknymi przedmiotami. Bo inwestycja w sztukę jest dobrą inwestycją tylko wtedy, kiedy nie jest jedynie inwestycją.
- Podczas tej edycji warsztatów fotografii dokumentalnej pojawiały się tematy dotyczące prywatności, a także prace o innych ludziach czy problemach społecznych, realizowane pomimo pandemii - mówi Adrian Wykrota* - Wydaje mi się istotne, aby pokazać innym, jak się podchodzi do różnych, również i osobistych chwil - dodaje Michał Adamski**. W tym roku warsztatów Pix.House nie podsumowuje wystawa, a publikacja - zin Mój fyrtel / Moja przestrzeń 2020.
Ekspozycja Hommage à Józef Chrobak - wokół pamięci Grupy Krakowskiej przypomina o działalności wystawienniczej, archiwistycznej i wydawniczej jednego z ważniejszych badaczy i promotorów polskiej sztuki nowoczesnej, znawcy twórczości Tadeusza Kantora oraz Grupy Krakowskiej.
Jakiś czas temu na ulicy Mostowej doszło do zabójstwa kobiety. Na tej samej ulicy mieści się Galeria Piec, w której tworzy artystyczny kolektyw - Młodzi Zdolni Seksowni. Zainteresowani tym tragicznym zdarzeniem artyści i artystki, postanowili zorganizować wystawę tematycznie związaną z kwestią przemocy.
- W części wystawy o nazwie QR_KOD chcieliśmy zrobić podsumowanie pandemicznego okresu, który teraz przeżywamy. Natomiast w Dystansie zestawiamy go z tym, jak wcześniej wyglądały relacje międzyludzkie - zarówno fotografa do fotografowania ludzi, jak i ludzi do samego procesu fotografowania. Niegdyś dużo głębiej można było wejść w relacje, zaobserwować je i sfotografować - mówi Adrian Wykrota o wystawie Klamra, która składa się z dwóch ekspozycji. Dystans można oglądać na Wolnym Dziedzińcu Urzędu Miasta, a QR_KOD online, na stronie Fundacji Pix.House.
- Gdybyśmy w Polsce stwierdzili teraz, że jesteśmy krajem niebezpiecznym i zaczęlibyśmy dostawać wiadomości o każdym proteście, to w ludziach by powstało odczucie: "Żyję w jakimś niebezpiecznym miejscu, gdzie się zaraz coś wydarzy" - mówi Marta Bogdańska, laureatka konkursu Fundacji Pix.House ZinCall. Jako nagrodę fundacja wydała jej fotograficzny zin plaintext, opowiadający o współczesnym Libanie. W piątek odbyła się jego premiera online.
"Chociaż filozofią nie kuje się marmuru, to jednak myśl filozoficznie ukształtowana kształty marmuru kształtuje. Rzeźbiarz nie tylko musi być urodzonym robotnikiem kamieniarzem, ale i urodzonym filozofem, wżytym w szeroką kulturę filozoficzną" - pisał August Zamoyski w 1968 roku w Jak i dlaczego wyrosłem z formizmu. Pomijając fakt, że cytat ten odnosi się do pewnego etapu w twórczości artysty, myślę, że jest to myśl przewodnia całej jego artystycznej drogi.
- Ja sam, z pewnym sceptycyzmem, wpadłem w ramiona fotografii cyfrowej chyba około 2000 - 2005 roku i dziś nie wyobrażam sobie powrotu do ciemni i do zapachów chemikaliów - przyznaje fotograf Piotr Topperzer, którego wystawę zdjęć Duński design w obiektywie można oglądać przez cały grudzień i styczeń w Holu Głównym Centrum Kultury Zamek.
- To była bardzo przyjemna praca, miałem wolną rękę, mogłem robić z tymi przedmiotami, co chciałem. Lubiłem pracę z "Siódemkami" Arne Jacobsena - forma tego krzesła kojarzyła mi się z amebą, czymś organicznym - tak Piotr Topperzer wspomina zajmowanie się fotografią komercyjną przedmiotów codziennego użytku w Danii. Wystawa Duński design w obiektywie Piotra Topperzera zostanie otwarta już we wtorek w Holu Wielkim CK Zamek.
- Po ogłoszeniu lockdownu w Polsce mieliśmy zamkniętą i górną, i dolną część ekspozycji. Od połowy maja pokazywaliśmy co prawda część zewnętrzną, ale chcieliśmy być uczciwi wobec zwiedzających, obniżyliśmy więc cenę biletów do 5 zł - mówi Krzysztof Jankowiak*, kierownik w Muzeum Uzbrojenia. Szymon Mazur rozmawia z nim o pierwszym, wiosennym lockdownie oraz jego konsekwencjach, a także o nowych eksponatach, które prawdopodobnie będzie można obejrzeć już po 29 listopada.
- Dla człowieka jest najlepiej, kiedy czuje się zrozumiany. Może się dzięki temu poczuć normalnie. Nie jest wtedy dziwakiem, który tworzy rzeczy dla innych osób niezrozumiałe - mówi artystka Colet Trojanowska*. - Często prezentuję twórczość Colet, jej prace mają bardzo wiele znaczeń i dotyczą różnych kwestii - dodaje Natalia Saja**, kuratorka wystawy Ach, jak czas wolno płynie..., która zostanie otwarta w piątek 13 listopada w Galerii Jak.