Kultura w Poznaniu

Varia

opublikowano:

Pokój dalekim i bliskim

Rozmowa z ks. Jerzym Stranzem, redaktorem naczelnym Wydawnictwa Świętego Wojciecha, przewodniczącym Stowarzyszenia Coexist i wieloletnim organizatorem Dnia Judaizmu, który w tym roku odbędzie się po raz 21.

. - grafika artykułu
fot. materiały organizatorów

Czy - i komu - potrzebny jest dziś Dzień Judaizmu?

Tak, jest potrzebny. Jest potrzebny przede wszystkim chrześcijanom. Religia chrześcijańska zrodziła się w łonie judaizmu, religii żydowskiej. A zatem odrzucenie czy nieznajomość źródła, z którego się Kościół wywodzi, musi owocować brakiem rozumienia samego siebie, własnej tożsamości religijnej, samej istoty chrześcijaństwa. Religia żydowska nie jest bowiem - jak podkreślał Jan Paweł II - wobec naszej religii rzeczywistością zewnętrzną, lecz czymś wewnętrznym. W obrazowy sposób opisuje tę relację Apostoł Narodów, kiedy w liście do Rzymian, posługując się metaforą drzewa oliwnego, porównuje Kościół pogan do dziczki oliwnej, wszczepionej w szlachetne drzewo, którym jest lud Przymierza. Korzenie są tętnicami, którymi dostarczany jest pokarm dla całego organizmu. Bez tych soków drzewo nie tylko nie może wydawać kwiatów i owoców, ale usycha.

Od lat jest Ksiądz bardzo zaangażowany w dialog religijny, kulturowy, społeczny i artystyczny wspólnot chrześcijańsko-żydowskich i polsko-żydowskich. Na budowanie takich mostów porozumienia dzień, nawet tydzień to za mało... A przecież warto.

Chciałoby się rzec: "bardzo to warto". W dialogu wezwani jesteśmy nie tylko do oczyszczenia z uprzedzeń, niechęci i stereotypów, ale i do odnajdywania nowych, twórczych myśli, postaw i słów, które mają być zwiastunami tego, co przed nami. Ufam, że przyjdzie taki czas, kiedy żydzi - jak to wyraził rabin Irving Greenberg - będą mówić: "Błogosławiony bądź, Boże, za istnienie chrześcijaństwa, za obecność i partnerstwo chrześcijan". Chrześcijanie będą zaś dziękować Bogu i błogosławić Go za istnienie judaizmu, za obecność żydów, i współpracować z nimi. I będzie nas jednoczyć wspólna troska o wymiar duchowy człowieka, troska o pokój i sprawiedliwość społeczną, a także zaangażowanie w pomoc ofiarom kataklizmów i klęsk żywiołowych oraz w życzliwe wspieranie uchodźców i prześladowanych... 

XXI. obchody zmuszają do refleksji. Która edycja była najtrudniejsza w realizacji?

Najtrudniejsze były jubileuszowe obchody X Dnia Judaizmu w 2007 roku. To wtedy po raz pierwszy przyznana została nagroda "Menora Dialogu" - za zbliżanie ludzi, kultur, religii i narodów - a otrzymali ją rabin Michael Schudrich oraz abp Stanisław Gądecki. Wtedy też zrealizowaliśmy najodważniejszy i najpiękniejszy projekt w historycznym gmachu synagogi przy ul. Wronieckiej. Było to wydarzenie artystyczno-modlitewne w 100. rocznicę otwarcia Nowej Synagogi - instalacja multimedialna autorstwa Krzysztofa Kwiatkowskiego, która prezentowała pierwotny wygląd wnętrza synagogi, a towarzyszył jej modlitewny śpiew rabina Icchaka Rappaporta i Chóru Kameralnego UAM oraz muzyka tria Taklamakan. Z wielkim wzruszeniem wspominaliśmy pamiętny dzień w 1907 roku, kiedy to do synagogi wniesiono zwoje Tory i po raz pierwszy w jej wnętrzach wybrzmiała modlitwa Szema Israel.

Hasło tegorocznych obchodów zobowiązuje. Czego nie powinniśmy przeoczyć?

"Pokój! Pokój dalekim i bliskim" to temat XXI Dnia Judaizmu, zaczerpnięty ze starotestamentalnej księgi Izajasza. Obchody trwać będą dziesięć dni. Spotkamy się - między innymi - w Pałacu Działyńskich na rozmowie z Anną Bodzińską ze Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej z Syjonu oraz z Bellą Szwarcman-Czarnotą, pisarką, filozofką i redaktorką pisma "Midrasz", a potem przy płonącej Menorze Dialogu we wspólnocie chrześcijan i żydów będziemy rozważać słowa Biblii i śpiewać psalmy w kościele na Wzgórzu Świętego Wojciecha.

rozmawiał Andrzej Sikorski

  • XXI Dzień Judaizmu
  • 10-19.01