Kultura w Poznaniu

Varia

opublikowano:

Miastotwórczy, miastoczynni...

Lokalni społecznicy wzięli sprawy w swoje ręce i intensywnie pracują nad ożywianiem najbliższych im okolic. Ostatni rok był pod tym względem wyjątkowy - zobaczcie, jak dużo działo się w kulturze poza tzw. mainstreamem. A to i tak nie wszystko...

. - grafika artykułu
.

STARE MIASTO: stare tylko z nazwy...

...bo pełno tu nowych inicjatyw. Coroczne święto ulicy Żydowskiej albo ulica Wrocławska, która w przyszłości ma się zamienić w deptak. Ta ostatnia sprawdziła się w październiku jako znakomita przestrzeń dla Międzynarodowego Dnia Muzyki. Dalej Gołębia, mająca nawet własną stronę na Facebooku (Gołębia Inspiruje), od czasu, w którym właściciele lokalnych interesów postanowili przywrócić jej dawny blask. Przez dwa letnie miesiące co tydzień odbywały się tu Letnie weekendy na Gołębiej. "Można schłodzić się w cieniu fary, posłuchać i zobaczyć młodych muzyków ze Szkoły Muzycznej, poszperać w ciekawych książkach..." - zachęcali wtedy organizatorzy. W zimie planowane są kolejne atrakcje. Tutaj już nikogo nie dziwi muzyczny happening, kiermasz rękodzieła czy warsztaty plastyczne, na których dzieci malują swoje prace wprost na ulicy. Jednej z głównych ulic w centrum - Święty Marcin - dawną świetność starają się przywrócić działacze Strefy Święty Marcin. Wspólna inicjatywa łączy wszystkich, którym zależy na tchnięciu odrobiny życia w ten zapomniany i wymarły fragment miasta. W trzy kolejne przedświąteczne soboty m.in. "na Marcinie" było gwarno za sprawą akcji Zrób sobie prezent. Każdy mógł wziąć udział w jednym z ponad dziesięciu warsztatów, na których własnoręcznie dekorowano pierniki, szyto pluszaki i kręcono lizaki.

Na ulicy Św. Wojciech z kolei aktywnie działa Kolektyw 1a. Zwycięzca miejskiego konkursu regrantingowego dba o to, by małe organizacje i stowarzyszenia, które też mają dobre pomysły na organizację kultury w mieście, nie były pomijane w dofinansowywaniu. Miastoczynni już działają!

ŚRÓDKA: witajcie w raju

Chcecie zobaczyć, jak wygląda rewitalizacja na żywo? Wybierzcie się na Śródkę, by poznać jej mieszkańców. Od 2007 roku dotrzecie tam bez trudu - wówczas to most Jordana połączył na nowo Śródkę z miastem. Wtedy lokalne inicjatywy nabrały rozpędu. - Udało nam się stworzyć Mobilny Dom Kultury - mówi Anna Żygulska, animator społeczności lokalnej. - Na placu przy ul. Śródka 4 odbywały się zajęcia muzyczne, plastyczne, koncerty, spektakle, warsztaty itp. Odzew społeczności był i jest bardzo pozytywny, ludzie chętnie uczestniczą w przedsięwzięciach - opowiada Żygulska. Zimą zajęcia odbywają się niedaleko - w Młodzieżowym Ośrodku Sportu, ale dom kultury to nie wszystko, bo na tym niewielkim obszarze miasta działa też Partnerstwo Lokalne "Republika Śródka", które zrzesza aż dwanaście podmiotów społecznych, samorządowych i prywatnych. Wśród nich są m.in. Stowarzyszenie Przyjaciół Śródki i Okolic, lokalna rada osiedla, szkoły i restauracje. Wspólnie organizują wydarzenia, a na wiele z nich udaje im się pozyskiwać granty. O żywotności Śródki niech świadczy to, że choć w 2010 r. zniknęło stamtąd kultowe kino Malta, to próżnia nie trwała długo - w 2014 r. w jednym z lokali powstało kino Raj. Nie ma wątpliwości, że ta część miasta najlepsze ma dopiero przed sobą, wiedzą to też inwestorzy, którzy coraz intensywniej remontują kamienice, a otwarta w maju 2014 r. Brama Poznania w życie kulturalne Śródki angażuje się z wielką chęcią.

GRUNWALD: przyjaciele Czarnego Kota

To niepozorne, nierzucające się w oczy miejsce przez ostatnie kilka lat zamieniło się w centrum kultury z prawdziwego zdarzenia. Winiarnia Pod Czarnym Kotem u zbiegu Marcelińskiej i Wolsztyńskiej - bo o niej mowa - przyciąga kolejnych "miastotwórczych" nie tylko z najbliższej okolicy. "U Kubiaka", jak mówi się tu, przywołując nazwisko właścicieli, koncerty (na dachu!) zagrali m.in. zespół Muchy i The Ploy, a o swoich książkach opowiadali wybitni reportażyści, m.in. Jacek Hugo-Bader i Paweł Smoleński. Były prelekcje, spotkania, debaty, wystawy i wspólny stół wzdłuż ulicy podczas Majówki 2013. Zawsze dobre wino i jedzenie. A wszystko po to, by zacieśniać sąsiedzkie relacje i budować dzielnicową tożsamość. Największą widownię przyciąga od trzech sezonów do Czarnego Kota letnie kino Grunwald, uruchomione po raz pierwszy latem 2012 r. na chodniku przed winiarnią. Wspólna inicjatywa historyka sztuki (dziś plastyka miejskiego) Piotra Libickiego, organizatora miejskich pikników Franciszka Sterczewskiego i Marcina Kubiaka cieszy się niegasnącą popularnością. Odliczanie do lata 2015 r. trwa!

ŁAZARZ: Otwarta Strefa Kultury

Na razie to pomysł, idea, ale jej inicjatorzy są bardzo zdeterminowani i mają konkretne plany. Organizatorzy oddolnego ruchu chcą stworzyć w rejonie ulic Głogowskiej i Małeckiego przestrzeń skupiającą galerie sztuki, pracownie, organizacje oraz towarzyszące im lokalne przedsiębiorstwa. Koordynatorami porozumienia są Agnieszka Szablikowska i Łukasz Trusewicz (Galeria Raczej, Pracownia Łazarska, Perfex), a do projektu przystąpiły również m.in. Galeria Łęctwo, Galeria Muzalewska, Klub Krąg, Generator Malta, Kolektyw Kąpielisko, lazarz.pl. Łazarska strefa ma być miejscem kreatywnych działań, ma przyciągać twórców, organizatorów festiwali oraz włączać w te działania mieszkańców i lokalnych przedsiębiorców. Dla swoich działań chcą wykorzystywać pustostany, odnawiać lokale i ich elewacje...

JEŻYCE: śladem murali

Od dawna wiadomo, że to dzielnica, w której sporo się dzieje. Niesamowite murale, sąsiedzkie inicjatywy i małe lokalne knajpki wyrastające jak grzyby po deszczu. Okazuje się, że kulturę można robić wprost na ulicy, odczarować pozornie zapomniane miejsca. Przykład? Stary kiosk na rogu ulic Jackowskiego i Wawrzyniaka, gdzie cyklicznie organizowane są spotkania, happeningi czy wymiana używanych książek. Jeżyccy aktywiści i mieszkańcy udowadniają, że klimat miejsca kreują ludzie, którzy w nim żyją. Historie tych ostatnich okazały się na tyle inspirujące, że Teatr Nowy postanowił stworzyć na ich podstawie spektakl Jeżyce Story, znakomicie przyjęty przez publiczność. Spore zainteresowanie wzbudziła również akcja czyTAM NA JEŻYCKIM, pomysł studentów Wyższej Szkoły Nauk Humanistycznych i Dziennikarstwa. Młodzi ludzie najpierw zwyciężyli w programie regrantingowym Miastoczynni, a potem za zdobyte pieniądze zorganizowali akcję wymiany książek na straganach jeżyckiego rynku. "Dobra muzyka, pyszne ciasta, no i oczywiście zapach dobrych książek w powietrzu! Oby więcej takich wydarzeń!" - zachwycają się internauci.

Przy ul. Jackowskiego działa Jeżyckie Centrum Kultury, a w nim Galeria Sztuki Rozruch i sala koncertowa. Na tyłach budynku - architektoniczny smaczek. Z okazji ubiegłorocznych Dni Jeżyc odsłonięto tu replikę balkonu Julii z Werony, idealne miejsce do wyśpiewywania tęsknych serenad.

WILDA: rura, neon i cytaty na asfalcie

Trzeba przyznać, że ostatnimi czasy panuje na Wildzie wielki, twórczy zamęt. Wszystko dzięki ludziom z sercem i fantazją, działającym w Fundacji SPOT, Stowarzyszeniu Ulepsz Poznań i Radzie Osiedla Wilda. Trzeba mieć wielką fantazję, aby z nudnej rury ciepłowniczej stworzyć coś na podobieństwo wildeckiej Bramy Brandenburskiej. Odnowiona rura połyskuje teraz metalicznym blaskiem, a jej powierzchnie zdobią słowa zaproponowane przez mieszkańców Wildy. Każde słowo widniejące na rurze zostało dodane przez inną osobę, a powstałe w ten sposób zdania wyrażają emocje łączące mieszkańców z ich dzielnicą. Podobnie udało się ożywić szary asfalt w parku Jana Pawła II. Wymalowano na nim literacką trasę biegową, której dystans odmierzają tytuły książek (np. Paragraf 22, Dywizjon 303, Fahrenheit 451). Z kolei na Wierzbięcicach nocne ciemności rozświetla zrekonstruowany neon na dawnym kinie Wilda. A słynne schody na Chwiałkowskiego czeka generalny remont. Szkoda tylko, że nie zostaną pomalowane w kredki, jak proponowali społecznicy.

STRZESZYN: jazz i spacer po parku rzeźb

Tereny nad Jeziorem Strzeszyńskim, które przez wiele lat kojarzyły się głównie ze ścieżkami rekreacyjnymi dla rowerzystów, biegaczy i amatorów nordic walkingu, zamieniają się w miejsce dla kultury. Od momentu, kiedy opiekunowie terenu Katarzyna i Jerzy Gumni przenieśli nad jezioro ABC Gallery oraz we współpracy z Leszkiem Możdżerem (w roli dyrektora artystycznego) zorganizowali pierwszy jazzowy Enter Music Festival, nad Jezioro Strzeszyńskie nie przyjeżdża się już tylko po maratońską kondycję.

W maju 2013 r. ABC Gallery zainaugurowała nad jeziorem Visual Park - w otwartej przestrzeni wokół jeziora stanęły rzeźby i obiekty artystyczne: Malum Cyryla Zakrzewskiego, Space Delusions Filipa Wierzbickiego-Nowaka, Naprężenie Sławomira Sobczaka i Niedźwiedzica nieznanego autora... "Visual Park jest zaproszeniem do zabawy w patrzenie" - tłumaczą ideę parku jego pomysłodawcy. Szkoda nie skorzystać z takiego zaproszenia.

Anna Solak, Mateusz Malinowski, Sylwia Klimek, Jan Gładysiak