Kultura w Poznaniu

Kultura Poznań - Wydarzenia Kulturalne, Informacje i Aktualności

opublikowano:

Ustalić prawdę

Choć podobno w swojej książce reporterskiej tezy nie postawili, na spotkaniu promującym Głosy w Teatrze Ósmego Dnia wyrazili się jasno. Dziś zarówno Ewa Winnicka jak i Dionisios Sturis nie wydaliby takiego samego wyroku jak juraci obradujący nad sprawą Damiana Rzeszowskiego kilka lat temu na wyspie Jersey. 

. - grafika artykułu
fot. Monika Nawrocka-Leśnik

Winnicka i Sturis pochylili się nad nie tak dawną, bo pochodzącą z 2011 roku, historią Polaka na emigracji, który skazany został na 30 lat pozbawienia wolności za zabójstwo (nie morderstwo!) sześciu osób, w tym swojej żony, dzieci oraz teścia. - Obydwoje zajmowaliśmy się wcześniej emigracją, więc nie był to dla nas temat nowy. Mieliśmy już pewne jego składowe rozpracowane - mówił na spotkaniu wokół Głosów Dionisios Sturis. Wcześniej reporter na łamach książki Gdziekolwiek mnie rzucisz opowiadał o fenomenie wyspy Man na Morzu Irlandzkim i mieszkających tam Polakach, Winnicka z kolei napisała reportaż Angole, w którym zajęła się "polską inwazją" na Wyspy. - Pisanie książki we dwójkę to fajna przygoda. Trzeba się rozliczyć ze swoim ego - przyznała autorka.

Dla reporterki życie Damiana Rzeszowskiego to "ekstremalny przykład nieszczęśliwej emigracji", któremu należy się przyjrzeć. - Nie mówi się o tym, co ludzie czują, kiedy muszą zmieniać miejsce bytu. Co wtedy tracą, co zyskują. Pod jaką presją są wtedy...- wyliczała podczas spotkania. Historia tym bardziej ciekawa, gdyż wydawałby się, że mężczyzna spełniał wszystkie wymogi "szczęśliwego emigranta". - Miał ładną żonę, fajne dzieci, polepszył mu się status materialny. Mógł wrócić - przekonywała Winnicka.

Kiedy jednak reporterka sama trafiła na Jersey, wyspę "królewskiego ziemniaka" i "tajnych finansów", gdzie mieszkał "bohater" i gdzie doszło do tej makabrycznej tragedii, szybko zdała sobie sprawę, że miejsce to jest "dziwnym tworem". Wiedziała, że musi zrozumieć, co się tam dzieje, by poznać Rzeszowskiego. - Małe wyspy są wdzięcznym terytorium dla reporterów. Łatwo się po nich przemieszczać, wszyscy się znają, ludzie odsyłali nas do innych - opowiadał Sturis. Nie ukrywał przy tym, że kiedy zaczynali pracę nad Głosami niewiele wiedzieli o Jersey ponad to, że jest to raj podatkowy i rosną tam palmy. - Bardzo szybko jednak zrozumieliśmy, że ta wyspa kryje w sobie, tak jak każde inne miejsce, jakąś niefajną głębię i tajemnicę - mówił.

Autorów w sprawie Damiana Rzeszowskiego interesowały różne kwestie, dlatego bez problemu podzielili się pracą. Sturis mieszkał w tym czasie w Waszyngtonie, więc życie "bohatera" sprzed emigracji opisała Winnicka, podobnie jak wątek przemocy w rodzinie. Reportera z kolei zajął tamtejszy system prawny, który jak się okazało nie był przygotowany na tego typu wydarzenia. Ostatnie morderstwo miało tam miejsce 30 lat wcześniej.

Autorzy pracując nad reportażem przesłuchali 70 godzin nagrań z sali sądowej, w dużej części były to zeznania psychiatrów. Sam Rzeszowski milczał, nigdy też nie przyznał się do winy. - W praktyce zadziało to tak, że adwokat zdołał zgromadzić opinie sześciorga psychiatrów, a prokurator tylko jednego. I to były opinie absolutnie sprzeczne - mówił Sturis. - Do końca - kiedy przesłuchiwaliśmy kasety z procesów, czytaliśmy doniesienia prasowe, próbowaliśmy się skontaktować z tymi psychiatrami, z sędzią, myśleliśmy, że uda nam się ustalić prawdę. I zrozumiemy, co słyszał morderca i czy słyszał cokolwiek? Czy miał depresję czy nie miał - wyjaśniał. Zdaniem reportera proces był kuriozalny, bo nie powołano ważnych świadków, np. przyjaciół z wyspy i rodziny.

Czy Winnicka ze Sturisem wiedzą dlaczego Rzeszowski zabił? - Cała książka jest próbą odpowiedzi na to pytanie - przyznała autorka. - Moim zdaniem nie ma jednej przyczyny. Kilka ścieżek się łączy i następuje eksplozja. Mam nadzieję, że odkryliśmy te ścieżki a stopień ważności każdej z nich musi ocenić czytelnik. Na tym też poślizgnęli się psychiatrzy - mówiła. Sturis dodał natomiast, że ci powinni dać jasną, jednoznaczną odpowiedź. - Jeżeli nie możemy wierzyć psychiatrom, to jak sami mamy to rozstrzygnąć?

Monika Nawrocka-Leśnik

  • spotkanie z Ewą Winnicką i Dionisiosem Sturisem wokół książki Głosy. Co się zdarzyło na wyspie Jersey, z cyklu Czytanie Polski
  • Teatr Ósmego Dnia
  • 14.03

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2019