Kultura w Poznaniu

Kultura Poznań - Wydarzenia Kulturalne, Informacje i Aktualności

opublikowano:

Starożytne skarby dziecięce

O zabawkach znalezionych przez poznańskich archeologów pisze Andrzej Sikorski.

Kostka i bierka - ze zbiorów Muzeum Archeologicznego w Poznaniu - grafika artykułu
Kostka i bierka - ze zbiorów Muzeum Archeologicznego w Poznaniu

Wesoło i głośno bywało w grodzie poznańskim i po wymaszerowaniu miasta na lewy brzeg Warty. Skąd to wiemy?

W Poznaniu znaleziono podczas badań wykopaliskowych zabawki "naturalne" (zupełnie przypadkowo stające się takimi przedmiotami) i "właściwe" (specjalnie przygotowane do zabaw przez dorosłych i same dzieci).

Zabawki te bawiły i miały uczyć, a niektórym przypisuje się nawet funkcje symboliczne. Drewnianymi bączkami bawiły się dzieci północnej części grodu poznańskiego w XI, XII i w pierwszej połowie XIII w. Proste, odpowiednio wystrugane kilkucentymetrowe patyki z dookolnymi nacięciami (do nakręcenia sznurka i popędzane bacikiem) wirowały na niejednym klepisku chaty lub na placykach i ślizgawkach (co widać na obrazach Pietera Bruegla).

Maleńkimi sprzętami codziennego użytku, na przykład miniaturowymi garnuszkami glinianymi bawiły się "w kuchnię" dziewczynki w XIII-XVII w. (choć pojemniki te mogły pełnić też inne funkcje w świecie dorosłych). Nie wiadomo, czy zabawiano dzieci "importowanymi" grzechotkami i pisankami ze szklaną polewą, które zarejestrowano w grodzie w XI-XIII w., ale może właśnie takie miał na myśli mistrz Wincenty Kadłubek, który "zapowiadał" Siemowitowi "wysoką godność królewską (...) od czasów jego dziecięcych grzechotek". Wydobyto też wczesnośredniowieczne nożyki, figurki i ptaszki z gliny, kościane łyżwy, drewniane i kamienne kulki, łódeczki wystrugane z kory oraz XIX/XX-wieczne ołowiane żołnierzyki (przy ul. ks. Posadzego i pod podłogą kanonii Fundi Godziemba).

Do gier służyły astragale (kości kłykciowoskokowe owiec lub kóz oraz bydła) - niektóre z nich noszą znamiona fałszerstwa, bo część otworów zalano ołowiem, żeby obciążyć jeden z boków dla uzyskania najwyższej punktacji). Ale w kości (sześcienne, z wyrytymi oczkami, niekiedy malowane) grywano także bardziej dla zabawy niż zysku (do XIV w.). Popularny był podwórkowy sztekiel i kręgle (piony). Równie popularne były miejscowe gry planszowe (krążki z kawałków skorup, kościane pionki "z oczkami") oraz bierki skandynawskie (hnefty, którymi grywano przy zespole pałacowo-sakralnym).

Znaleziono też "grające" wciąż jeszcze piszczałki, głównie z kości ptasich (zabawki, elementy fletni Pana lub wabiki używane w czasie polowań), dzwoneczki, aeofony z kości z przewierconymi otworami, XVIII-XIX-wieczne drumle i już współczesne harmonijki ustne! Szczególnie interesujący jest zbiór aż 20 kulek glinianych, szklanych i jednej kamiennej, odkopany na północny zachód od murów kościoła NMP. - Być może to ukryty "skarb" jakiegoś dziecka, ale dla nas dziś to przede wszystkim bardzo ekskluzywne znalezisko z XII-XIII w.! - podkreśla Olga Antowska-Gorączniak, opracowująca zbiory zabawek z Ostrowa Tumskiego.

Andrzej Sikorski