Nie tylko dlatego, że ma się jakoby dwa w jednym, czyli koncert i film jednocześnie, ale dlatego, że te dwa składniki widowiska czynią je wyjątkowym i niepowtarzalnym! Słysz te skrzypce i na ten obraz patrz! Nie masz drugiego takiego!
W Małym Domu Kultury w Dragonie wyświetlono z polskimi napisami niemy film Aleksandra Miedwiedkina "Schastye" z 1934 roku (jak podają organizatorzy - portal "filmweb" mówi o roku 1932). Do filmu grał (i to jak!) Waldek Rychły (gitara) z zespołem: Asią Zielecką (flet) i Dawidem Fabisiakiem (skrzypce). Muzykę przygotowano w oparciu o rosyjskie melodie ludowe. Na stronie klubu Dragon można przeczytać, że ten film - "awanturniczy jak żaden inny z sowieckich filmów" - "jest komiczną przypowieścią skomponowaną przez Texa Avery i Luisa Bunuela". Trzeba przyznać, że piękną i skomponowaną bardzo kunsztownie oraz oryginalnie, szczególnie jak na tamte lata, gdy większość filmów sowieckich "służyła sprawie". Tu programowe niesłużenie sprawie a także antybolszewicki humor (wspaniały!) stały się przyczyną drastycznej ingerencji cenzury w ZSRR (filmu nie wyświetlano aż do lat sześćdziesiątych!).
Uprasza się o chodzenie na takie pokazy filmowo-muzyczne i organizowanie tychże! Podpisaliby się pod tym wezwaniem sami Eisenstein i Pudowkin, którzy u progu wejścia w życie filmu dźwiękowego rozwinęli tezę kontrapunktu dźwięku i obrazu - wedle zasady, że dźwięk musi snuć swój odrębny wobec obrazu wątek. Mimo iż historia kina przez wiele lat potem temu zaprzeczała (a kino dalej temu zaprzecza), uchrońmy tę wiarę w sens niemego kina w parze z muzyką na żywo, która mu towarzyszy (czy też tę muzykę na żywo, której towarzyszy ruchomy obraz). Dzięki takim seansom poczujemy się trochę jak w teatrze. Bo ten spektakl nigdy się nie powtórzy. Słysz te skrzypce i na ten obraz patrz! Nie masz drugiego takiego!
Daria Mielcarzewicz
Napisz do redakcji: kulturapoznan@wm.poznan.pl
- pokaz filmu "Happiness" Aleksandra Medvedkina Z muzyką na żywo
- Klub Dragon, Mały Dom Kultury
- 8.02.