Kultura w Poznaniu

Kultura Poznań - Wydarzenia Kulturalne, Informacje i Aktualności

opublikowano:

Saksofonowe portrety

Poznańska Wiosna Muzyczna trwa w najlepsze. Piątkowa inauguracja w Filharmonii Poznańskiej przyciągnęła spore tłumy wielbicieli muzyki współczesnej. Drugi dzień był równie dobry pod względem frekwencji. Sobotni program prezentował możliwości brzmieniowe instrumentów dętych, a jednym z jego punktów był recital Joanny Blejwas - saksofonistki i doskonałej interpretatorki muzyki najnowszej.

. - grafika artykułu
fot. Tomasz Nowak

Przeszło trzy lata temu z tytułem magistra opuściła mury poznańskiej Akademii Muzycznej. Jej późniejsze losy prowadziły m.in. przez Ljubljanę, gdzie studiowała pod okiem Mihy Roginy. Dziś saksofonistka kontynuuje edukację na studiach III stopnia w swojej Alma Mater. Z pewnością swobodnie czuła się na scenie Auli im. Stefana Stuligrosza. Dokładnie wykorzystała jej przestrzeń, przy każdym kolejnym utworze zmieniając nieco miejsce wykonania.

Jako pierwszy zabrzmiał utwór Maï (1975) japońskiego saksofonisty Ryo Nody. Wykonanie Blejwas poruszało wyobraźnię, pozamuzyczne odniesienia były oczywiste, nawet bez wiedzy o czym utwór "opowiadał". Trzeba podkreślić, że saksofonistka przed każdym utworem przybliżała nieco charakterystykę każdego z nich, opowiadała o kompozytorach czy wykorzystanych przez nich technikach muzycznych. To bardzo dobra praktyka, która powinna być kontynuowana przed każdym koncertem muzyki współczesnej, nierzadko nielubianej właśnie przez niezrozumienie. Przed pierwszą kompozycją Blejwas zdradziła więc inspirację Nody - historię samuraja, który zginął na wojnie i błąka się po świecie jako duch. W Maï wpływy muzyki japońskiej są niezwykle silne - oddanie przez artystkę brzmienia tradycyjnych instrumentów tego obszaru (m.in. koto i shakuhachi) było precyzyjne, a całość bardzo przybliżyła ducha Orientu.

Następny w kolejności był utwór klasyczny dla XX wieku. Luciano Berio i jego Sequenza IX b to marzenie większości saksofonistów, zajmujących się muzyką nowszą. Chociaż nie było to moje ulubione wykonanie tego utworu, to z pewnością interpretacja Blejwas miała w sobie duży potencjał. Szczególnie podobało mi się jej quasi Bachowskie prowadzenie linii melodycznych - ścisłe, logiczne, o niezwykle dbałym frazowaniu.

Jedyne tego dnia prawykonanie nie wzbudziło we mnie zbyt dużego entuzjazmu. Mutuo Katarzyny Taborowskiej-Kaszuby miało być oparte na wzajemnym przenikaniu się partii saksofonu i live electronic. Według mnie jednak kompozytorka za mocno skupiła się na przetwarzaniu dźwięków granych przez Blejwas i za mało wnosiła nowych pomysłów muzycznych.

Dwa ostatnie utwory były najciekawszymi pozycjami w programie. Portrait Jacquesa Wildbergera miałam okazję słuchać po raz pierwszy. Zafascynował mnie niezwykły klimat, który potrafiła wydobyć z niego saksofonistka. Krótkie, szarpane frazy wzbudzały niepokój, a kolejne ich repetycje wzmagały tylko poczucie, że portretowana osoba nie jest do końca stabilna psychicznie. Krótka, wirtuozowska kompozycja Jungle zakończyła ten wieczór. Welcome to the jungle zapowiedziała Blejwas, doskonale wiedząc, gdzie nas prowadzi. Komary, słonie i jeszcze więcej komarów - saksofonistka w 3-minutowej etiudzie potrafiła wytworzyć duszną, parną atmosferę. Brawo za wrażliwość, bezbłędną technikę, a przede wszystkim za niezwykle bogatą wyobraźnię!

Aleksandra Bliźniuk

  • 47. Międzynarodowy Festiwal Muzyki Współczesnej "Poznańska Wiosna Muzyczna": Joanna Blejwas - saksofon altowy
  • Aula im. Stefana Stuligrosza
  • 17.03

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2018