Kultura w Poznaniu

Rozmowy

opublikowano:

Wierzę w tajemnicze moce muzyki

Rozmowa z Petritem Ceku, który zagra podczas Festiwalu Polish Guitar Academy

ceku - grafika artykułu
ceku

Przeczytałem o Tobie: "wybitna muzykalność". I jeszcze: "muzykalność typowa dla wschodniej Europy". Czy zgadzasz się z tymi opiniami?

Cóż, nie do końca zgadzam się z takim odniesieniem do Europy Wschodniej, choć na pewno odbieram to jako komplement. Wschodnia Europa dała światu wielkich muzyków, ale wolę, gdy jest mniej etykietowania, określania muzyków jak typowych przedstawicieli dla ogromnego obszaru, w którym znajduje się wiele diametralnie odmiennych kultur.

Czy w Twoim graniu można usłyszeć echa bałkańskich tradycji?

Prawdopodobnie można usłyszeć, że pochodzę z Bałkanów, gdy zdarza mi się grać muzykę w zróżnicowanym metrum takim jak 7/8 lub 11/8. Chciałbym, żeby można to było usłyszeć w większej liczby elementów. Może tak jest, nie wiem...

Czy są jakieś cechy charakterystyczne dla muzyków z tej części Europy?

Istnieją pewne ogólne cechy, które uważam za odpowiadające muzyce klasycznej. Powiedziałbym, że wschodnioeuropejscy muzycy mają analityczne podejście do pracy. Mają olbrzymi respekt wobec muzyki, powiązany z przekonaniami o jej tajemniczej sile. Mówię to, opierając się na własnych doświadczeniach w kontaktach z muzykami, których spotkałem na całym świecie. Rozmawiając o muzyce z wieloma artystami z innych krajów, zdałem sobie sprawę, że wschodnioeuropejscy instrumentaliści mają ten określony szacunek wobec muzyki, który nie jest typowy w innych częściach świata. To może mieć związek ze sposobem poznawania muzyki w dzieciństwie albo po prostu z naturą wschodnioeuropejskich narodów.

Co zadecydowało, że postanowiłeś grać na gitarze?

Mój ojciec był wielkim amatorskim gitarzystą, podobnie jak mój wuj. Mieliśmy gitarę w domu, a kiedy skończyłem dziewięć lat, zapisałem się do szkoły muzycznej. Grałem już wówczas kilka klasycznych utworów na gitarze, których nauczył mnie mój ojciec.

Co jest ważniejsze dla dobrego gitarzysty - sprawne ręce czy serce do muzyki?

Los jest ważny. Sądzę, że ktoś rodzi się jako gitarzysta, ma ręce i serce do tego, ale w gestii tej osoby jest rozwinięcie daru bycia gitarzystą. Ogólnie mówiąc, myślę, że my (gitarzyści) zawsze mamy przed sobą długą drogę.

Jesteś młodym muzykiem, a już masz za sobą dużo doświadczeń. Które z ich były dla Ciebie najważniejsze?

Myślę, że jestem zamknięty w sobie z natury, dlatego doświadczenia, które mają dla mnie duże znaczenie, są trudne do opisania. Zdaję sobie sprawę ze wszystkich ważnych rzeczy, które mi się zdarzyły, włączając w to tak wielkie kroki, jak współpraca ze słynnymi muzykami i orkiestrami symfonicznymi. Ale ponad to przedkładam osiągnięcia w związku pomiędzy mną, instrumentem i muzyką samą w sobie. Są wielkie momenty, które muzyk może przeżyć podczas pracy. Czuję, że jestem w ciągłej walce z różnymi siłami, które starają się powstrzymać mnie od tworzenia muzyki w najbardziej idealny sposób. I każda bitwa, którą mogę wygrać przeciwko tej nieznanej sile, lub własnym technicznym ograniczeniom, jest wspaniałym doświadczeniem. Wierzę w tajemnicze moce muzyki.

Jacy są Twoi mistrzowie, ulubieni muzycy, kompozytorzy?

Nie lubię mówić, że mam ulubionych muzyków i kompozytorów, tak jak nie lubię mówić, że mam ulubione owoce, ponieważ są one doskonałe, będąc tym czym są. To znaczy, jeśli ktoś jest dobrym muzykiem lub dobrym kompozytorem, to jest jak owoce. Są one idealne bez względu na to, co my myślimy o nich osobiście.

Miałem wspaniałych nauczycieli, począwszy od mojego ojca do mojego obecnego nauczyciela Manuela Barrueco, którego uwielbiam od dzieciństwa. Wszyscy moi nauczyciele mieli na mnie bardzo silny wpływ i sprawili, że czuję się wyjątkowo jako człowiek. W przeciwieństwie do innych stworzeń, mamy możliwość wpływania na siebie w sposób, który uważam za bardzo piękny.

Rozmawiał Tomasz Janas