Kultura w Poznaniu

Rozmowy

opublikowano:

Widok z okna

Rozmowa z Maciejem Krajewskim, który od lat przemierza i fotografuje Poznań.

. - grafika artykułu
fot. archiwum prywatne

Pański najnowszy projekt otrzymał dofinansowanie w ramach Centrum Wartego Poznania. To będzie wystawa fotograficzna... krocząca po mieście.

Ekspozycja pojawi się kolejno w trzech miejscach - pustostanach udostępnionych przez ZKZL. Pierwsza odsłona będzie miała miejsce pod koniec września, następne w październiku i listopadzie. Czas trwania każdej z części to 10 dni. Zdjęcia będą przedstawiać architekturę Poznania, w tym jej detale. Staram się pokazać piękno, którego często nie zauważamy. Namawiam do zwolnienia tempa życia, rozglądania się dookoła, spojrzenia pod nogi i w górę. Martwi mnie, że jesteśmy mało świadomi naszego miasta. Potrafimy zachwycić się kamienicą, ale nie znamy jej historii, nie wiemy, kto ją projektował, budował, zamieszkiwał w niej. Ta wiedza powoli staje się trudna do ustalenia. Na ocalaniu od zapomnienia powinno zależeć miastu, nam wszystkim... Wystawę zatytułowałem roboczo Łazęga Poznańska - drugie życie okien.

Brzmi intrygująco.

Kilkadziesiąt fotografii zostanie oprawionych w zabytkowe ramy okienne, które uratowałem, wygrzebując z kontenerów budowlanych. Okna trafiły tam przy okazji remontów kamienic w różnych dzielnicach - na Starym Mieście, Jeżycach, Łazarzu, Wildzie. Postanowiłem wykorzystać je jako ramy do zdjęć. W ten sposób zwracam też uwagę na to, czym byłoby nasze życie bez okien, które kojarzą mi się nie tylko z domem, światłem, ale też z otwieraniem się na zewnątrz.

Jakie widoki zobaczymy w ocalałych oknach?

Zarówno te piękne, na przykład na farę, ale też widoki zwyczajne, na najbliższe sąsiedztwo. Niektóre zdjęcia ukażą nam klatki schodowe, bo przez nie wiedzie droga do okien. Idei wystawy towarzyszy refleksja o tym, że czasem ludzie tracą mieszkania, że spotykamy okna zamurowane, zabite deskami. Inne przesłanie to przypomnienie, jak wielką wagę przywiązywano kiedyś do zdobienia ram okiennych. Dziś mamy plastikowe okna - dźwiękoszczelne, ale trochę bezduszne. Chcę, aby moja wystawa dosłownie wychodziła do ludzi, do przechodniów przemierzających swoją codzienną trasę dom-praca, którzy nie znajdują czasu, aby zajrzeć do galerii.

Pustostany jako miejsce ekspozycji nie są przypadkowym wyborem.

Podoba mi się idea ich wykorzystania za symboliczną opłatą na działalność artystyczną czy edukacyjną. W ubiegłym roku organizowałem wystawę multimedialną w pustostanie przy ulicy Podgórnej. Obecnie powstała tam galeria, a więc takie działania zachęcają do zagospodarowania tych miejsc na cele kulturalne.

Skąd właściwie wzięła się "Łazęga poznańska"?

Fotografia jest moją pasją. Po pracy lubię poszwendać się po mieście, wychodzić poza utarte ścieżki, zaglądać na podwórka. Na początku założyłem galerię zdjęć na Facebooku. Później była pierwsza wystawa w Domu Trzeźwości w Poznaniu, a następne m.in. w moim miejscu pracy - Wielkopolskim Centrum Onkologii oraz w Bibliotece Uniwersyteckiej. Założyłem też stronę Furtka poświęconą zapomnianym mogiłom i cmentarzom w Poznaniu.

Jak odbiera Pan miasto fotografowane z wielką pasją i wrażliwością?

Mamy wiele miejsc jeszcze nieopisanych, a świadczących o bogatej historii miasta i jego wielokulturowości. Poznań w dużym stopniu żył i żyje dzięki przybyszom z różnych rejonów Polski, ale i świata. Chciałbym, aby każdy, kto do Poznania przybywa i chce tutaj coś dobrego zrobić, znalazł swoje miejsce. Wszelkie próby określania Poznania w sposób jednowymiarowy zawsze mnie strasznie denerwowały.

Rozmawiał Mateusz Malinowski

Maciej Krajewski rocznik 1968, absolwent Akademii Medycznej w Poznaniu, pielęgniarz w Wielkopolskim Centrum Onkologii, z zamiłowania fotografuje Poznań znany i nieznany. Więcej informacji: facebook.com/ lazegapoznanska

  • Wystawa "Łazęga Poznańska - drugie życie okien"
  • Wernisaż: 24.09, g. 18
  • ul. Św. Marcin 75