Kultura w Poznaniu

Rozmowy

opublikowano:

W Polsce nie mamy konkurencji

Rozmowa z Wojciechem Juszczakiem, dyrektorem Międzynarodowego Festiwalu Filmów Animowanych Animator

Wojciech Juszczak - grafika artykułu
Wojciech Juszczak

Co odróżnia Animatora od innych festiwali filmowych takich, jak Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni?

Na projekcje Animatora przychodzi najlepsza publiczność, bo przychodzi z ciekawości. Filmy animowane są prawie nieobecne w mediach, a w salach kinowych tylko za wyjątkiem dużych komercyjnych produkcji - blockbusterów, jak Kung Fu Panda 1 lub 2 czy kolejny Shrek. Festiwale kina animowanego wypełniają tę lukę, prezentując nieograniczony świat wyobraźni twórców, dla których tradycyjny film jest zbyt ciasnym medium. Nasza publiczność doskonale to rozumie. Przychodzi na pokazy z otwartą głową. Jest gotowa na zaskoczenia i różne eksperymenty formalne. Większość filmów prezentowanych na Animatorze nigdy nie trafi do kin czy do powszechnej dystrybucji. Poznański festiwal stwarza jedyną okazję, by je zobaczyć. Kino animowane to z konieczności kino festiwalowe.

A co wyróżnia Animatora spośród innych festiwali kina animowanego? Niektóre z nich, np. krakowska Etiuda & Anima od prawie dwóch dekad prezentuje światową animację.

Animator to festiwal filmu animowanego z największym rozmachem w Polsce. Pomysł nie jest wzorowany na żadnym istniejącym festiwalu. To autorski pomysł Marcina Giżyckiego (dyrektora artystycznego festiwalu) i mój. Łączy nas nie tylko pasja do kina animowanego, ale i muzyki - jazzu, rocka, bluesa. Stąd Animacja i muzyka, projekcje filmów z muzyką na żywo, koncerty. Filmy muzyczne to najważniejszy wyróżnik poznańskiego festiwalu. Nasza wizja to festiwal multimedialny, który nie zamyka się w kinach. Projekcjom filmów towarzyszą wystawy, performance, warsztaty, master-class sławnych twórców. W tym roku gwiazdami festiwalu będą np. Morton Subotnick - pionier muzyki elektronicznej, Jarosław Kapuściński - artysta multimedialny, Olia Lialina - twórca sztuki internetowej. Ich twórczość przenosi animację w szerszy wymiar innych gatunków sztuki.

Kino to jednak przede wszystkim filmy. Dzieła jakich twórców zobaczymy w tym roku?

Obszerny blok animacji z Japonii - filmy lalkowe Kihachiro Kawamoto, retrospektywa Yoji Kuri, niezwykłe filmy młodego twórcy Atsushi Wada. Pokazy animacji lalkowej realizowanej techniką teatru lalek, z filmami córki Jima Hensona - Heather Henson. Polskie premiery filmów Piercing I chińskiego reżysera Liu Jiana i Goodbye Mr. Christie Phila Mulloya z Wielkiej Brytanii. Retrospektywy polskich twórców - Piotra Dumały i Ryszarda Czekały, a także warsztaty. Z ciekawostek programowych: codziennie zapraszamy do Pasażu Kultury na pokazy Kina o północy, gdzie między innymi zobaczymy Animowany horror lalkowy. Oczywiście będą też pokazy filmowe z muzyką na żywo - historyczne filmy Lotte Reiniger z muzyką Compagnia d'Arte Drummatica, Zorn's Lemma klasyka awangardy filmowej Hollisa Framptona z muzyką znakomitego WAZ tria jazzowego z Chicago, pierwsza adaptacja filmowa powieści Zaginiony świat Arthura Conan Doyle'a z muzyką Alloy Orchestra z USA. Bez niej nie byłoby ani filmów z Godzillą ani Parku Jurajskiego.

Co się zmieniło od pierwszej edycji festiwalu?

Co roku więcej filmów zgłaszanych jest na konkurs festiwalu. Na czwartą edycję do selekcji napłynęło około 700 filmów z ponad 50 krajów z całego świata. Nawet z krajów afrykańskich i Azji. To oznacza, że poznański festiwal ma już swoją renomę na świecie. Wszystkie filmy od marca ogląda komisja selekcyjna i dokona wyboru 70 z nich. Nagrody przyzna międzynarodowe jury, złożone z wybitnych krytyków i twórców filmowych. Po trzech edycjach poznański festiwal awansował do europejskiej czołówki, a w Polsce nie ma na razie konkurencji. Branża dostrzega, że w Poznaniu obok animacji komercyjnej można zobaczyć też ambitne dzieła i historię gatunku. Związek animacji z muzyką doskonale wyróżnia nas programowo na światowej mapie festiwalowej.

Czy na Animatorze, tak jak na festiwalu filmów fabularnych, łatwo dostrzec faworyta, którego wyróżnia i jury, i publiczność? A może Ty masz swojego faworyta?

Polecam pokazy dwóch twórców. Pierwszy to Arthur Lipsett. Filmy tego nieżyjącego artysty zaprezentują Chris Lavis i Maciek Szczerbowski - twórcy tegorocznej czołówki festiwalowej i laureaci Grand Prix pierwszego festiwalu. Lipsett, outsider, pomieszkiwał w National Film Bard of Canada, gdzie ze znalezionych ścinek tworzył niezwykłe kolaże, które przeszły do historii kina. Na jego pomysłach montażowych wzorowali się Stanley Kubrick i Ingmar Bergman. Drugi to Moustapha Alassane - "ojciec" animacji afrykańskiej. W swoich niezwykłych filmach wykorzystuje i animuje proste materiały - drewno, metal, tkaniny. Pokażemy też dokumenty o życiu i twórczości obu animatorów. Animator, festiwal jeszcze młody, z natury rzeczy wciąż ogarnia nieznaną publiczności historię i współczesność animacji. Zbliża się czas, by zaczął formułować artystyczne i społeczne problemy, zadawać trudne pytania, wyznaczać nowe kierunki. Taka jest przyszłość tego festiwalu.

Rozmawiał Przemysław Toboła