Kultura w Poznaniu

Rozmowy

opublikowano:

Niech nikogo nie zmyli przymiotnik "tradycyjny"

Rozmowa z Piotrem Soroką* i Przemysławem Barańskim**, organizatorami X Poznań Old Jazz Festival.

. - grafika artykułu
Dixie Company, fot. archiwum zespołu

Przed nami jubileuszowa, dziesiąta edycja festiwalu. Jak się to wszystko zaczęło?

Przemysław Barański: Pomysłodawcą był Piotr Soroka. Ale nasz Poznań Old Jazz Festival powstał także przez pozytywną zazdrość, gdyż w wielu innych miastach, szczególnie w Niemczech, Czechach, na Węgrzech, Słowacji, w Szwajcarii czy Holandii, odbywają się podobne wydarzenia. Oprócz Drezna, gdzie od blisko 50 lat organizowany jest największy w Europie festiwal jazzu tradycyjnego,  podobne imprezy funkcjonują także w małych miejscowościach. Mnie za serce chwytają czeskie Križany - mała wieś, gdzie od wielu lat festiwal odbywa się na zasadzie ludycznego festynu na łące. Ludzie świetnie się tam bawią, a muzykom nie przeszkadza, że w czasie koncertu jedzą, rozmawiają i tańczą.

Piotr Soroka: Od lat prowadzę zespół Dixie Company, z którym miałem okazję uczestniczyć w wielu festiwalach w Europie, aż w końcu wylądowaliśmy w "jaskini lwa", czyli w Sacramento. Byłem zachwycony swobodną i przyjazną festiwalową atmosferą. Pomyślałem wtedy, że warto byłoby coś takiego zorganizować także u nas.

Jak to wydarzenie zmieniało się przez lata?

P.B.: Kiedy zaczynaliśmy festiwalową działalność, marzyliśmy o tym, że dojdziemy do 10. edycji i trwale wpiszemy się w pejzaż miasta. Od lat mamy niezmienną formułę, na którą składają się trzy zasadnicze elementy: Mała Akademia Jazzu, przeznaczona dla najmłodszych, parada nowoorleańska i wieczorny koncert galowy. Odczuwamy nieco brak działań promocyjnych, bo telewizja i radio obchodzą się dość oszczędnie z jazzem tradycyjnym, co pewnie jest kwestią mody na inne gatunki muzyczne.

P.S.: Liczymy, że nowa lokalizacja wydarzeń festiwalowych na terenie Starego Browaru, a konkretnie w parku od strony Dziedzińca Sztuki, przysłuży się frekwencji. Istotne elementy festiwalu, które pojawiały się dotychczas, będzie można spotkać również w tym roku. Parada pójdzie tym razem w odwrotnym kierunku niż dotychczas - od Starego Rynku do Starego Browaru. Wyruszy wraz z sygnałem poznańskich koziołków i po godzinie dotrze do sceny festiwalowej, na której odbędzie się Mała Akademia Jazzu. Kolejnym elementem będą krótkie koncerty zaproszonych zespołów pod rzeźbą Igora Mitoraja, na Szachownicy oraz na Dziedzińcu Sztuki. Festiwal zakończy koncert galowy.

Od dziesięciu lat festiwal bazuje wyłącznie na jazzie tradycyjnym. Czy nie kusiło Was, by poszerzyć formułę o inne style tego gatunku?

P.B.: Bywało, że na naszym festiwalu pojawiali się muzycy, którzy grali muzykę odmienną od jazzu tradycyjnego. Staraliśmy się, by poznańskość imprezy podkreślić udziałem muzyków z miast partnerskich.

Dlaczego akurat ten rodzaj jazzu? Co jest w nim tak pociągającego?

P.B.: W jazzie tradycyjnym jest wszystko: od utworów mocno refleksyjnych, smutnych, do muzyki radosnej, dynamicznej z porywającym rytmem - ta różnorodność jest dla mnie ogromnie pociągająca.

P.S.: Graliśmy niedawno w Nekielce. Po tym koncercie podchodziło do nas sporo osób, które mówiły, że dzięki naszej muzyce czują się o 30 lat młodsze. Jazz tradycyjny odmładza i niech nikogo nie myli przymiotnik "tradycyjny"! Ludzie nieraz przypadkowo trafiają na nasze koncerty i są nami zainteresowani. Jak jazz tradycyjny działa na słuchaczy, można zobaczyć na paradzie nowoorleańskiej, do której odbiorcy spontanicznie sami dołączają.

Zespoły, które grają podczas festiwalu, przybywają do Poznania na zaproszenie czy same się zgłaszają?

P.B.: Tu nie ma przypadku. Chcemy skłonić publiczność do licznego udziału w imprezach festiwalowych, oferując najlepsze propozycje. Zawsze zapraszaliśmy znakomitych przedstawicieli światowego jazzu tradycyjnego, w tym takie gwiazdy, jak sir Acker Bilk, Kenny Ball czy Jan "Ptaszyn" Wróblewski.

P.S: Środowisko muzyków jazzu tradycyjnego nie jest duże. We wspomnianych wcześniej krajach jest trochę więcej tego typu zespołów niż u nas. Zapraszamy tych gości, których umiejętności są nam znane i których uważamy za ciekawych zarówno dla publiczności, jak i dla nas.

Jak powstał zespół Dixie Company i jaka jest jego historia?

P.S: W tym składzie funkcjonujemy już 23 lata. Niektórzy twierdzą, że to jest ewenement, i mi też się tak wydaje. Szczęśliwie udało nam się przetrwać w niezmienionym składzie i dobrej kondycji, którą zaprezentujemy podczas tegorocznego festiwalu.

Zespół powstał dzięki puzoniście Krzysztofowi Zarembie i bandżyście Wojtkowi Warszawskiemu, którzy przed laty grali w innej formacji jazzu tradycyjnego. Po ukończeniu Akademii Muzycznej chcieli nadal kontynuować przygodę z jazzem i taki był początek Dixie Company.

Gdzie zwykle grywacie?

P.S: Nie mamy stałego miejsca. Okoliczności koncertowania są różne i to nam najbardziej odpowiada. Wielkie, poważne sale koncertowe nie pasują do tego typu muzyki, bo oddzielają publiczność od muzyków i tworzą dystans. Jazz tradycyjny ma naprawdę wiele funkcji: sprawdza się zarówno w formie koncertów, jak i na imprezach tanecznych, weselach czy bankietach. Czasem są to miejsca zupełnie nieoczywiste - ostatnio graliśmy w zabytkowym toruńskim tramwaju, w którym prezydent miasta udzielał ślubu. Bywają także zamówienia na oprawę muzyczną pogrzebów. Jazz, który funkcjonował w Nowym Orleanie, często towarzyszył ludziom przy takich okazjach. Wychodzi na to, że jazz tradycyjny z powodzeniem może towarzyszyć każdej chwili życia.

rozmawiała Julia Niedziejko

*Piotr Soroka - współzałożyciel, menadżer i perkusista Dixie Company, prezes Wielkopolskiego Stowarzyszenia Jazzu Tradycyjnego Dixie Club.

**Przemysław Barański - promotor starego dobrego jazzu, wiceprezes Wielkopolskiego Stowarzyszenia Jazzu Tradycyjnego Dixie Club, radca prawny. 

  • X Poznań Old Jazz Festival, 15.09:
  • g. 12 - Parada Nowoorleańska na trasie Stary Rynek­-Stary Browar
  • g. 13-14 - Mała Akademia Jazzu, Stary Browar
  • g. 14-15 - koncerty zaproszonych zespołów w Starym Browarze i na Dziedzińcu Sztuki
  • g. 18 - koncert galowy, park Starego Browaru
  • na wszystkie wydarzenia wstęp wolny

© Wydawnictwo Miejskie Posnania 2018