Kultura w Poznaniu

Rozmowy

opublikowano:

Chcemy wybudować nową siedzibę

Rozmowa z Tomaszem Łęckim, nowym dyrektorem Wielkopolskiego Muzeum Niepodległości.

. - grafika artykułu
fot. J. Gładysiak

Jedni uważają, że zadaniem muzeów jest dbanie o zbiory, by przechować je dla przyszłych pokoleń, drudzy mówią, że muzea mają być maksymalnie otwarte dla odbiorców. Do którego poglądu jest Panu bliżej?

Obydwie role są ważne, przy czym ta pierwsza jest oczywiście niezbędną funkcją muzeum, która musi być realizowana przez profesjonalistów w sposób niezwykle pieczołowity. Natomiast ta druga funkcja wynika z wyzwań współczesności, ponieważ na nic by się zdały świetnie opracowane zbiory, gdyby ich nie udostępniać albo udostępniać w sposób ograniczony lub nieatrakcyjny. Współczesny odbiorca wymaga form interesujących, wciągających, powodujących nie tyle oglądanie, co przeżywanie przeszłości. Obie funkcje trzeba z należytym zaangażowaniem realizować.

Czy Muzeum Niepodległości, którym od niedawna Pan kieruje, tak właśnie funkcjonuje, czy może chce Pan coś zmienić?

Muzeum Niepodległości ze swoimi oddziałami jest wpisane w świadomość poznaniaków, bo któż nie był na Cytadeli w Muzeum Uzbrojenia czy w Forcie VII? Ostatnio w 97. rocznicę wybuchu powstania wielkopolskiego przez Odwach przewinęło się 4,5 tys. osób. Natomiast w najbliższych latach naszym wyzwaniem musi być radykalna poprawa warunków ekspozycji. Dlatego że te bardzo ważne muzea, szczególnie Muzeum Powstania Wielkopolskiego i Muzeum Poznańskiego Czerwca 1956 r. z ciekawymi ekspozycjami po prostu się duszą. Mają bardzo małą powierzchnię ekspozycyjną, która uniemożliwia zastosowanie różnych środków prezentacyjnych, do których odwiedzający dzisiaj muzea są już przyzwyczajeni.

Czyli budujemy nową siedzibę Muzeum Niepodległości?

Tak, chcemy wybudować nową siedzibę.

Jeden obiekt dla wszystkich dotychczasowych oddziałów?

Nie, dlatego że nie wolno ruszać Fortu VII, bo to jest miejsce kaźni, nie należy ruszać Muzeum Uzbrojenia, bo poznaniacy są do niego przyzwyczajeni, natomiast na pewno coś trzeba zrobić z ekspozycją, która dzisiaj mieści się w Odwachu, w CK Zamek czy w Muzeum Armii Poznań. Gdzie indziej jest też administracja, gdzie indziej są zbiory. To wszystko trzeba zebrać w jedno miejsce. Kwestią otwartą jest, czy to będzie głównie Muzeum Powstania Wielkopolskiego, czy Muzeum Niepodległości z mocnym wyakcentowaniem powstania, Czerwca '56 i okresu międzywojennego.

Rozumiem, że to jest na razie pomysł, czy może już się coś w sprawie nowego obiektu dzieje?

Rozpoczęliśmy już przygotowania. Poszukujemy terenu, będzie opracowany program funkcjonalno-użytkowy obiektu.

Czy według Pana to powinna być nowa siedziba, czy może adaptacja jakiegoś istniejącego obiektu?

Albo budowa od podstaw na niezagospodarowanej działce, albo adaptacja istniejących budynków z jakąś dobudową. Potrzeba dużo większej kubatury, na pewno nie ma takiej możliwości, by to się odbyło w ramach któregoś z obecnych obiektów. Ten pomysł wpisuje się w dobry klimat, bo już za trzy lata będzie setna rocznica wybuchu powstania wielkopolskiego i odzyskania przez Polskę niepodległości, a po drugie z Warszawy płyną sygnały o gotowości do finansowania projektów gruntujących tożsamość historyczną. Musimy teraz to wykorzystać, to jest nasze pięć minut.

To cel ambitny, ale na kilka lat. Oprócz tego jest też codzienność w funkcjonowaniu placówek Muzeum Niepodległości. Czy coś zmieni się w tej sprawie?

Przyszedłem do muzeum z własną koncepcją, przedstawiłem ją komisji konkursowej i została wysoko oceniona oraz zaakceptowana. Są w niej też formy aktywnego spędzania czasu w muzeum. Dlaczego np. nie mielibyśmy prowadzić warsztatów dla rodzin, które chcą budować swoje rodzinne archiwa? Mamy ku temu możliwości, to jest tylko jeden z pomysłów. Natomiast by z tych wszystkich dostępnych dobrych praktyk coś sensownego zbudować, umówiłem się z pracownikami na dwa kroki. Mniej więcej do marca wspólnie chcemy wykonać precyzyjną diagnozę. Następnie w drugim kwartale planujemy przygotować program rozwoju. Muzeum już w nieco innej szacie chcemy zaprezentować odwiedzającym z początkiem września.

Będziemy mieć w Poznaniu jakieś wielkie plenerowe spektakle o historii? Ma Pan już takie doświadczenia...

To jest w jakimś sensie niezbędne. Francuski park historyczny Puy du Fou, który jest dla mnie inspiracją, ma także elementy ekspozycji muzealnej. Chodzi o to, żeby muzeum żyło poza swoimi murami. Jest już coś takiego, w co muzeum się angażuje - inscenizacje walk o Twierdzę Poznań czy mała inscenizacja zdobywania Odwachu przez powstańców. Ostatnio walkę o Odwach oglądało kilkaset osób, dlatego warto im ułatwić oglądanie i np. postawić tymczasowe trybuny, żeby lepiej widzieli, popracować nad światłem i fabułą, żeby pojawiła się opowieść o powstaniu, a nie tylko pokaz mundurów i uzbrojenia.

Czy ma Pan już w głowie jakiś duży projekt, jak mogłyby wyglądać obchody 100. rocznicy wybuchu powstania?

Najważniejsze jest zmierzenie się z wyzwaniem inwestycyjnym, to będzie decydowało o znaczeniu, atrakcyjności i dostępności muzeum. Jest też drugi projekt, który w moim przekonaniu będzie świetnie współgrał; to film - serial...

Marszałek Marek Woźniak mówił o serialu o powstaniu wielkopolskim...

Tak, ale ten nie byłby o powstaniu, ale o konspiracji w Poznaniu w czasie II wojny światowej. Roboczy tytuł filmu to Warthegau. W skrócie chodzi o to, żeby wykorzystując popularność takich produkcji jak Czas Honoru, mocno wyakcentować doświadczenia konspiracyjne poznańskie, które są mało znane w Polsce. To pokaże, że muzeum otwiera się, wchodzi w inne techniki. Budowa siedziby i serial będą się znakomicie uzupełniały. Dodatkowo niebawem wydamy książkę o filmowym Poznaniu okresu międzywojennego. To wszystko się świetnie spina.

W Poznaniu mamy kilka podmiotów, które zarządzają muzeami, co Pana zdaniem jest problematyczne, co trzeba poprawić? Czy doczekamy się w końcu wspólnego biletu dla całego miasta, a nie tylko Ostrowa Tumskiego?

Mam duże zaufanie do badań, które przeprowadziła Poznańska Lokalna Organizacja Turystyczna, oni ruch w muzeach zbadali w ramach Barometru Turystycznego i wiemy, że wspólny bilet trzeba po prostu opracować. Jestem umówiony na spotkania z dyrektorami poznańskich muzeów, będziemy o tym rozmawiać. W swojej ofercie przedstawionej komisji konkursowej wprowadziłem pojęcie "usieciowienia". Trzeba budować sieć i przede wszystkim promować dostępność do muzeów i instytucji kultury w sposób pakietowy. To musi być jeden produkt, niezależnie od tego, kto jest jego właścicielem, nikomu korona z głowy nie spadnie z tego powodu, a już na pewno nie mnie!

rozmawiał Jan Gładysiak

  • Tomasz Łęcki - od grudnia 2015 r. dyrektor Wielkopolskiego Muzeum Niepodległości. Wcześniej, w latach 1999-2014, był burmistrzem Murowanej Gośliny. Jest historykiem i pasjonatem tradycji niepodległościowych. Z jego inicjatywy w Murowanej Goślinie od kilku lat odbywają się wielkie plenerowe widowiska historyczne.