- Mnie interesuje życie tu i teraz. Chętnie chodzę na koncerty do klubów. Wchodzę, a tam sama młodzież - uczniowie, studenci. I ja, dziadek. Wszyscy się patrzą, a ja nic: zwyczajnie sobie siedzę - mówi Wojciech Makowiecki*, emerytowany dyrektor Galerii Miejskiej Arsenał.