Kultura w Poznaniu

Opinie

opublikowano:

Opowiedzieć miasto na nowo

Potrzebna jest Poznaniowi diagnoza dotycząca obecności kultury w życiu miasta. Potrzebna jest krytyczna autorefleksja nas poznaniaków nad samymi sobą. Tymi zagadnieniami powinni się zająć ludzie kultury, nawet jeśli wiązałoby to się z dyskomfortem i boleścią od razów za kalanie gniazda.

Kultura w zalewie poznańskiej, rys. J. Pakuła - grafika artykułu
Kultura w zalewie poznańskiej, rys. J. Pakuła

Prezentuję tu mało sformalizowany, intuicyjny punkt widzenia uczestnika kultury, który potrzebuje tego uczestnictwa do życia z różną intensywnością, w różnych dziedzinach. Uczestnika, który jednak przez lata był także profesjonalnie zaangażowany w pracę na rzecz kultury, głównie kultury słowa drukowanego, acz nie tylko. Jestem dość bezradny wobec licznych stawianych publicznie pytań dotyczących poznańskiej kultury. Wiele z nich niezbyt już podnieca - odnoszących się do pieniędzy, zarządzania, organizacji. Są ważne, choć nie dla wszystkich tak samo, poza tym poświęcono im już wiele uwagi głównie za sprawą Poznańskiego Kongresu Kultury. Wciąż odczuwalny jest natomiast niedostatek pytań o konteksty, uwarunkowania generalne funkcjonowania kultury w mieście: poza obszarem zarządzania, finansowania, organizacji, władzy. Potrzebna jest Poznaniowi diagnoza dotycząca obecności kultury w życiu poznaniaków i w życiu miasta. Potrzebna jest odpowiedź na pytania o miejsce, wartość, znaczenie kultury. Potrzebna jest krytyczna autorefleksja nas poznaniaków nad samymi sobą. Tymi zagadnieniami powinni się zająć ludzie kultury, nawet jeśli wiązałoby to się z dyskomfortem, boleścią od razów za kalanie gniazda. Chodzi mi nie o rozumienie kultury standardowo "po poznańsku", gdzie podnosi się głównie jej materialne substytuty, ale o potencjały i stany ducha, umysłu i serca w obszarze potrzeb kulturalnych, wyrażające się w widocznych wzorcach uczestnictwa poznaniaków w kulturze, oddające zbiorową samoświadomość udziału w kulturze. Głębsze przyczyny obecnego status quo kultury w życiu naszego miasta i jego mieszkańców są historyczne, niewiele da się z nimi zrobić, choć można by tę historię spróbować opowiadać inaczej...

Lech Mergler

Lech Mergler (ur. 18.09.1955 w Poznaniu), jeden z pomysłodawców i założycieli Stowarzyszenia My-Poznaniacy, zaangażowany niemal we wszystkie jego inicjatywy. Absolwent VIII LO w Poznaniu, inżynier-elektronik (Politechnika Wrocławska 1981), od 1990 zajmuje się kulturą, książkami i literaturą. Publikował w "Gazecie Wyborczej", "Tygodniku Powszechnym", "Polonistyce", "Le Monde Diplomatique", "Bez Dogmatu", "ResPublice Nowej", "Angorze", "Megaronie" i "Czytelniku", współredagował wrocławską "Mandragorę". Obecnie współpracownik warszawskiego "Magazynu Literackiego Książki". W latach 2007-08 twórca i dyrektor Biura Demokracji Uczestniczącej w Poznaniu, autor raportu "Poznań konfliktów" (2008) i kilku publikacji zbiorowych o kulturze i życiu społecznym. Żonaty od 1978 r., ma dwie córki, psa, kota, dom, drzewa i krzewy. Pływa, biega, jeździ na rowerze, ćwiczy jogę, uprawia ogród, remontuje dom i majsterkuje.

Cały tekst do pobrania i przeczytania poniżej

Załączniki