Kultura w Poznaniu

Kultura Poznań - Wydarzenia Kulturalne, Informacje i Aktualności

opublikowano:

Rap dla Lecha Raczaka

Na Scenie Roboczej w minioną sobotę odbyła się promocja trzech tomów "Pism Teatralnych" Lecha Raczaka wydanych przez Wydawnictwo Miejskie Posnania. A towarzyszyło jej nietuzinkowe przyjęcie urodzinowe...

Bohater sobotniego spotkania - Lech Raczak, fot. M. Nawrocka - grafika artykułu
Bohater sobotniego spotkania - Lech Raczak, fot. M. Nawrocka

Sobotnie spotkanie w Scenie Roboczej rozpoczęła prezentacja kilku filmów dokumentalnych poświęconych twórczości wybitnego reżysera, współtwórcy Teatru Ósmego Dnia. Pierwszy z nich opowiadał o pracy nad "Orbis Tertius" Teatru Sekta w reżyserii Jacka Kubiaka, drugi o pracy nad "Edmundem" Davida Mameta w Teatrze Polskim w Poznaniu w reżyserii Ewy Wanat i najnowszy - o pracy nad "Tryptykiem Rewolucyjnym", czyli "Dziadami", "Marat-Sade" i  "Czasem terroru" w Teatrze im. H. Modrzejewskiej w Legnicy, którego reżyserem jest Jolanta Kowalska. Po nich przyszedł czas na premierowy pokaz filmu "Gry z czasem", zrealizowanego w TVP Poznań przez Agnieszkę Nawrocką, Adama Talarka, Dariusza Migdalskiego, Michała Pateckiego oraz Katarzynę Janyskę-Cyris.

Kolejne punkty programu skupiały się już głównie wokół publikacji Raczaka - pism, które są nie tylko świadectwem teatralnego przełomu lat 70-tych minionego stulecia i pewnej kulturowej rewolucji, ale także wiernym odbiciem ówczesnego życia.

W pierwszym tomie "Więcej niż jedno życie. Kreacje zbiorowe Teatru Ósmego Dnia (1977-1985). Postazapisy" znajdziemy postzapisy przedstawień Teatru Ósmego Dnia z lat 70-tych i 80-tych, takich jak: "Więcej niż jedno życie", "Ach, jakże godnie żyliśmy", "Przecena dla wszystkich" i "Piołun". Przedstawienia te powstały za sprawą "kreacji zbiorowej"- wypracowanej metody pracy przez aktorów z Teatru Ósmego Dnia i nie były wyłącznie aktami artystycznymi, ale także wyrazem buntu wobec świata, z którym aktorzy się wówczas nie godzili... Manifestem, za który słono zapłacili zakazem grania i ostatecznie emigracją.

W drugim, "Plac Wolności i inne scenariusze teatralne 1982-2010", wydanym przy współpracy Fundacji Malta, zamieszczono autorskie scenariusze spektakli Raczaka - "Wzlot", "Trucizny Cagliostra", "Łatwe umieranie", "Plac Wolności" oraz "Czas Terroru". Część z tych spektakli powstała w Teatrze im. Heleny Modrzejewskiej w Legnicy, a większość z nich można było zobaczyć w Poznaniu podczas festiwali Malta.

W ostatnim tomie - "Szaleństwo i metoda. 48 tekstów o teatrze" - umieszczono teksty, w których Raczak snuje refleksje o teatrze i życiu. Pewna ich część była publikowana już wcześniej w programach do przedstawień, biuletynach teatru studenckiego lat 70-tych bądź w prasie czy opracowaniach. Ale niektóre z nich zostały opublikowane po raz pierwszy.

W związku z charakterem postzapisów przedstawień i scenariuszy teatralnych, w ramach sobotniego spotkania w Scenie Roboczej, przygotowano czytania performatywne, oparte na fragmentach tekstów zamieszczonych w dwóch pierwszych tomach. Przygotował je na prowadzonych przez siebie warsztatach, wielokrotnie współpracujący z Teatrem Ósmego Dnia, Janusz Stolarski. Na scenie w sobotę pojawili się jego podopieczni: Jagoda, Marta, Olga i Agnieszka, a towarzyszył im Michał Paszkowski. Dziewczyny wraz z Michałem przygotowały scenki z pociętych i przearanżowanych tekstów "Przeceny dla wszystkich" oraz "Więcej niż jedno życie". Paszkowski w duecie ze Stolarskim - fragment z "Placu Wolności". A sam Stolarski wykonał monolog Piotrowicza z "Łatwego umierania". 

Te krótkie czytania w ascetycznej odsłonie przyczyniły się do rozpoczęcia rozmowy z udziałem poznańskich teatrologów i kulturoznawców na temat twórczości teatralnej Lecha Raczaka. Głos w rozmowie zabrała prof. Elżbieta Kalemba-Kasprzak, prof. Izabela Skórzyńska oraz redaktor tomu - prof. Juliusz Tyszka. W gronie tym nie zabrakło także głównego bohatera. Goście dyskutowali o ponadczasowej wartości zebranych pism, ich ramie teatralnej oraz o możliwości czytania postzapisów w oderwaniu od czasów, w których zostały stworzone. Prof. Tyszka wyraźnie zaznaczył, że dla niego teksty te są integralną częścią wydarzeń i miejsc, w których i o których zostały napisane oraz że oglądanie ich czy słuchanie w nowej odsłonie, jemu osobiście przeszkadza. - Chyba nie wyobrażam sobie tych tekstów w innych miejscach, ponieważ one rodziły się w tych ludziach na próbach, w tych określonych miejscach. I to nie były tylko spektakle, ale pewna spowiedź. Były bardzo osobiste... To była gra. Aktorzy zmieniali swoje twarze i tego tak naprawdę nie da się powtórzyć... - powiedział Lech Raczak.

Uczestnicy dyskusji zgodnie uznali, że pisma są wielowątkowe i wielonarracyjne, ważna jest w nich nie tylko wartość artystyczna, ale także historyczna. Zdjęcia, które się zachowały oraz kolejność zamieszczania tekstów to świadectwa historii - nie tylko czasów, ale także ludzi i ich losów. Zdaniem rozmówców tego typu pisma należy wydawać, nawet jeśli ktoś ich nie zrozumie...

W ostatniej części rozmowy Lech Raczak opowiedział o formie zapisu swoich dramatów i częstej konieczności przepisywaniu ich przez dramaturga, ponieważ jego wyjściowy format nie jest przydatny do pracy - nie odpowiada teatrowi. - Tekst w teatrze naprawdę rzadko jest najważniejszy. W związku z tym staram się w różny sposób zapisywać swoje scenariusze. Najbardziej lubię "Piołun" ponieważ przypomina nowelę. Mam nadzieję, że taka forma zapisu wciągnie do czytania...- dodał reżyser.

Po rozmowie scenę opanowała grupa przyjaciół artysty, która przygotowała specjalnie dla Jubilata kilka niespodzianek: pieśń dziękczynna pióra Macieja Rembarza, hymn skomponowany przez rapującego tego dnia Pawła Palucha oraz pląs w stylu Jacka Hałasa. A Bohdan Cieślak w odróżnieniu od muzykujących kolegów, odsłonił mini monument dedykowany Jubilatowi.

W niespodziankę tę jednak zaangażowany był każdy z przybyłych gości, który otrzymał kartkę z tekstem "Rapu dla L.R." i w ten sposób mógł złożyć życzenia reżyserowi: Wszyscy znudzeni są tą historią/On ciągle łazi ze swoją Glorią/ Stłamszoną Glorią, Stłamszoną Glorią/ Gloria wymaga pereł i chwały/ A on tak skromny że prawie mały/ Że prawie mały, Że prawie mały/.../ Ekstrawagancja ma wygląda taki/ w "W" zje makaron a w "Po" ziemniaki/ Nasze ziemniaki, Nasze ziemniaki/ Gdzie dramaturgia, ziemi trzęsienie?/ Tylko w teatrze, tylko na scenie/.../ Nie chce dla Glorii pereł i chwały/ Bo jest cholernie zarozumiały.

Monika Nawrocka

  • Promocja trzech tomów "Pism Teatralnych" Lecha Raczaka oraz 67. urodziny reżysera
  • Scena Robocza (ul. Grunwaldzka 55, barak nr 1)
  • 26.01