Drugi koncert festiwalu, który zakończył się w sobotę, wybrzmiał dźwiękami muzyki ormiańskich kompozytorów: Georgija Gurdżijewa i Komitasa. Wyjątkowo pozytywne i pełne uroku okazały się "Pieces for Children" Komitasa w wykonaniu Lusine Grigoryan - w swojej prostocie przypominające minimalizm, z jakim fortepian chętnie wykorzystują w dziełach kompozytorzy muzyki filmowej (żeby wspomnieć choćby doskonale znanych Glassa czy Nymana). Kontrastowały one z nieco bardziej orientalnie brzmiącymi "Tańcami", łączył je jednak pewien wspólny mianownik. Czy to specyfika gry Lusine Grigoryan, czy może cecha języka muzycznego samego kompozytora - w każdym razie wszystkie te utwory emanowały wypełniającym pierwszy plan, permanentnym spokojem, niepozbawionym jednak bogatej gamy barw i emocji. Dźwięk fortepianu przemnożony przez właściwości akustyczne barokowego wnętrza Kościoła oo. Jezuitów poszerzył dodatkowo artystce pole do wydobycia z instrumentu ciekawych brzmień.
Jeszcze dalej i głębiej na Wschód zaprosił, a raczej wciągnął, słuchaczy występ The Gurdijeff Folk Instruments Ensemble. Już pierwszymi dźwiękami wykonawcy wywołali w eterze atmosferę tęskną i melancholijną. Aranżacje Levkona Eskeniana - na instrumenty na pozór przypominające te dobrze nam znane i wykorzystywane w wielu europejskich gatunkach muzycznych - przybliżyły publiczności twórczość ormiańskiego kompozytora Georgija Gurdżijewa. Nie sposób jednak pomylić dźwięku skrzypiec z "kwaśną" barwą kamanczy, a najbardziej nawet miękkie brzmienie oboju czy saksofonu nie dorówna czarom, jakich dopuścił się wobec zgromadzonych Emmanuel Hovhannisyan. Mając do dyspozycji zaledwie półtoraoktawową skalę, wydobył z duduka niepomierne, doprawdy, ilości różnorodnych barw. Na uznanie zasługuje również wirtuozeria Meri Vardanyan, grającej na kanonie - irańskim instrumencie strunowym. Wykonawcy dali wyraz swojej niezwykle głębokiej wrażliwości - choć zupełnie odmiennej od słowiańskiej duszy - to gorąco docenionej przez poznańską publiczność.
Wybrane przez muzyków dzieła Gurdżijewa swoim charakterem graniczyły z mantrą; podane w sposób tak silne wyciszający i odrywający od rzeczywistości, że zdziwienie budziło zakończenie każdego z kolejnych utworów. Łączyło je jedno: właściwie mogłyby po prostu trwać, nie kończąc się wcale.
Magdalena Lubocka
- "Kiedy Wschód spotyka Zachód. Muzyka Georgija I. Gurdżijewa i Komitasa" - koncert The Gurdjieff Folk Instruments Ensemble pod dyrekcją Levona Eskeniana, gościnnie Lusine Grigoryan (fortepian)
- 20.10, g. 20
- Kościół oo. Jezuitów