Kultura w Poznaniu

Kultura Poznań - Wydarzenia Kulturalne, Informacje i Aktualności

opublikowano:

Nikt nikomu nie pomoże, czyli kapitalizm wg Wojciecha Dudy

Czy wystawa polegająca na pokazaniu zaledwie dwóch prac w klaustrofobicznej niegaleryjnej przestrzeni może odnieść sukces? Okazuje się, że tak.

Wojciech Duda "Stumilowy las". Fot. K. Gumienna - grafika artykułu
Wojciech Duda "Stumilowy las". Fot. K. Gumienna

Wystawa "Nikt nikomu" Wojciecha Dudy to dowód na to, że zasada "mniej znaczy więcej" nie traci na aktualności. Artysta na niewielkim metrażu niedawno otwartej księgarnio-kawiarni anarchistycznej Zemsta (kolejne przedsięwzięcie Rozbratu), zaprezentował swoje projekty, krytycznie ustosunkowując się do mechanizmów rządzących współczesnym światem.

Gasnące neony przeszłości

Neon w kształcie sierpa złożony z wijącego się napisu "Nikt nikomu nie pomoże" już na pierwszy rzut oka wywołuje skojarzenia z symboliką radziecką, choć autor nie stosuje dosłownego cytatu. Element godła ZSRR zostaje pokazany jako lustrzane odbicie oryginału. Być może artysta nawiązuje również do historii polskiej reklamy z lat 50-80, kiedy neony święciły triumfy na ulicach PRL-owskich miast. Ich początek przypada na okres rozwoju i unowocześniania kraju w czasie odwilży po 1956 roku. Projektowane z pietyzmem przez profesjonalnych grafików i plastyków, wyróżniające się syntetyczną formą i lekkością polskie neony przyciągały uwagę przechodniów. Zwłaszcza po zmroku pełniły rolę swoistych drogowskazów. Spadek ich popularności nastąpił tuż po roku 1989. Gospodarczy boom wymusił na przedsiębiorcach zmianę podejścia i zastąpienie świecących perełek tanią i łatwą w utrzymaniu reklamą masową. Polskie neony zaczęły gasnąć i powoli odchodziły w zapomnienie. Czyżby praca "Nikt nikomu nie pomoże" stanowiła nostalgiczne wspomnienie dorastania autora w realiach Polski Ludowej?

Wykorzystanie symbolizującego śmierć sierpa może mieć charakter wanitatywny. Żyjemy w dobie brutalnych, nastawionych wyłącznie na zysk kapitalistycznych mechanizmów wymuszających m.in. nieograniczony stały rozwój nowych technologii i skutecznych metod działania. Zjawiska będące fenomenem w czasie teraźniejszym zostają, niczym skoszone sierpem ziarno, pożarte przez kolejne wynalazki, które pomnażając ludzką efektywność, wpływają na nieustanne przyspieszanie już i tak pędzącego świata.

Wraz z tempem życia rośnie w nas poziom kortyzolu i frustracji, pojawia się uczucie wypalenia. Uczestnicząc w tej gonitwie na oślep, w niewiadomym kierunku i w nieokreślonym celu, z rozrzewnieniem wspominamy dawne czasy, gdy żyło się wolniej i jakby pełniej, a na człowieka spoglądało się inaczej, nie tylko przez pryzmat jego użyteczności polityczno-ekonomicznej. Nikt nikomu nie pomoże, bo klamka zapadła, wybór nowej drogi ewolucji został dokonany, bez naszego udziału i przyzwolenia. Sierp to symbol rozstrzygnięcia, postanowienia, którego nie można cofnąć.

Bezpośrednią inspiracją do stworzenia neonu Duda zaczerpnął z logo oraz motto Loży Lorda Jima - artystyczno-literackiej formacji powstałej w latach osiemdziesiątych. Należeli do niej: Jörg Schlick, Martin Kippenberger, Albert Oehlen oraz Wolfgang Bauer.

Polowanie na Kubusia Puchatka

Swoją dezaprobatę w stosunku do dzisiejszych realiów Wojciech Duda wyraża również w pokazanej po raz pierwszy pracy "Stumilowy las", składającej się z inscenizowanych barwnych fotografii i obiektów. Artysta konfrontuje oryginalne postaci wykreowane przez Alana Alexandra Milne'a z ich zmodyfikowanymi wersjami znanymi z filmów Walta Disneya. Fotografie odwzorowują scenki z ilustracji do książek angielskiego pisarza. Maskotki Kubusia Puchatka i jego przyjaciół, wyprodukowane na potrzeby amerykańskiego przemysłu rozrywkowego, zostały przeniesione do prawdziwego lasu. Idylliczne dziecięce ideały skonfrontowano z pozbawionym skrupułów światem dorosłych. Praca Wojciecha Dudy odnosi się do polityki prowadzonej przez wielkie wytwórnie filmowe, które idee - mające na celu zaszczepienie w młodych widzach moralnych fundamentów - przekuwają w sukces komercyjny. Tak stało się w przypadku książek Milne'a. Prawa do nich zostały wykupione przez The Walt Disney Company - firmę, która w 2008 roku znalazła się na pierwszym miejscu listy największych korporacji mediowych świata.

Inscenizowanym fotografiom towarzyszy instalacja - głowy Kubusia Puchatka, Kłapouchego, Tygryska, Prosiaczka i Królika wiszą na ścianie jak łowieckie trofea. Postaci Milne'a zostały upolowane i wypatroszone przez żarłoczną machinę do zarabiania i namnażania niewyobrażalnych dla przeciętnego człowieka pieniędzy. Postaci służące pierwotnie kształtowaniu wyobraźni najmłodszych zostały wyżęte do cna z idealistycznej wizji autora, stając się tylko i wyłącznie środkiem służącym przynoszeniu materialnych korzyści.

Wystawa Wojciecha Dudy stawia szereg pytań na temat konsekwencji funkcjonowania rzeczywistości kapitalistycznej, w której każda jednostka jest warta tyle, ile można na niej zarobić. Wszystko jest na sprzedaż, nawet prawa do bajek. Dobro publiczne, które powinno być stawiane na pierwszym miejscu, ustępuje prywatnym korzyściom najbogatszym. O statusie społecznym decyduje status majątkowy - znaczysz tyle, ile dóbr potrafisz zgromadzić. Prawdziwy sens tworzenia (projektowania, pisania) w komercyjnej teraźniejszości schodzi na dalszy plan. Dzieła zasługujące na uwagę i uznanie odbiorcy dostają się w ręce nastawionych na zysk koncernów lub giną wśród zalewających rynek tandetnych masowych produkcji.

Karolina Gumienna

  • Wojciech Duda "Nikt nikomu"
  • anarchistyczna księgarnio-kawiarnia Zemsta
  • ul. Fredry 5/3A
  • wystawa czynna do 10.02 (wt-nd, g. 10-20)
  • wstęp wolny