Kultura w Poznaniu

Kultura Poznań - Wydarzenia Kulturalne, Informacje i Aktualności

opublikowano:

Muzyczna podróż na trasie Batumi-Belfast-Londyn

Ma jasno sprecyzowaną wizję swojej muzyki i zupełnie nie zajmują jej najnowsze trendy. Mimo to wypełnia sale koncertowe - coraz częściej także w Polsce. 14 listopada w Poznaniu wystąpi Katie Melua.

Katie Melua 14.11 wystąpi w Arenie, fot. mat. organizatorów - grafika artykułu
Katie Melua 14.11 wystąpi w Arenie, fot. mat. organizatorów

Pochodzi z Kutaisi w zachodniej Gruzji. Krótko mieszkała z rodzicami w Moskwie (jej mama jest pół-Rosjanką), ale dzieciństwo spędziła w legendarnym Batumi, gdzie ojciec pracował w szpitalu jako kardiochirurg. I jako kardiochirurg dostał na początku lat 90. kontrakt w Belfaście. - Irlandia to po Gruzji drugi kraj, który mnie ukształtował. Chodziłam do katolickich szkół dla dziewcząt, a mój młodszy brat do anglikańskiej podstawówki. Krwawe konflikty dzielące Irlandczyków przeżywaliśmy tak mocno, że snułam nawet plany przyszłej kariery polityka, który szerzy przyjaźń między ludźmi - dzieliła się w jednym z wywiadów.

Po Belfaście ojciec Katie dostał propozycję pracy w Londynie. I ten moment właśnie stał się punktem zwrotnym w jej karierze. - W gimnazjum rozwijałam fascynacje bliską mi muzyką celtycką, doszły tropy hinduskie, zauroczenie płytami Joan Baez, Toma Waitsa i Queen - opowiadała dziennikarzom.

Jej debiutancki krążek "Call Off the Search" ukazał się na brytyjskim rynku w 2003 r. Zaproponowała nostalgiczną, melodyjną muzykę, w której zaczerpnęła i ze smooth jazzu, i chilloutu, a także bluesa czy folku. Już dwa lata później śpiewała wspólnie z grupą Queen "Too Much Love Will Kill You" podczas koncertu dla Nelsona Mandeli. W 2005 r. ukazał się także jej drugi krążek "Piece by Piece", zawierający słynny przebój "Nine Million Bicycles", który nuciła cała Europa. Do dziś artystka śpiewa go podczas koncertów. Na pytanie, czy po tylu latach nie jest nim trochę zmęczona, odpowiedziała w jednym z wywiadów: - Ani trochę. Być może byłabym zmęczona, gdybym go nie lubiła, a wierz mi, on wciąż mi się podoba. Podoba mi się też ta chwila podczas koncertów, gdy zaczynam grać "Nine Million Bicycles". Zmienia się wtedy nastrój na widowni! - mówiła. Jest zatem szansa, że usłyszy go także poznańska publiczność podczas środowego koncertu w Arenie.

Dziś Katie Melua ma na koncie pięć płyt. Ostatnia, "Secret Symphony", trafiła do sprzedaży kilka miesięcy temu. Poznański koncert jest częścią międzynarodowej trasy promującej krążek. Melua wraca w nim do swoich korzeni: bluesa z domieszką folku i smoothjazzu. Nie wszyscy krytycy pisali o płycie pochlebnie - niektórzy zarzucili artystce, że się nie rozwija. - Wszystkich nie zadowolę - odpierała zarzuty. - Powrót do korzeni wydawał mi się naturalną koleją rzeczy. Nie lubię podążać za żadnymi modami, podobnie jak moi idole: Eva Cassidy, Bob Dylan, Leonard Cohen. Wyrosłam na muzyce opartej na instynkcie i nim staram się kierować. Być może na następnej płycie wezmę się za rock czy jakiś inny styl albo pozostanę przy akustycznych kameralnych brzmieniach - niczego nie wykluczam. Bo nie kalkuluję - podkreślała.

Sylwia Klimek

  • koncert Katie Melua
  • 14.11, g. 20
  • Arena (ul. Wyspiańskiego 33)
  • bilety: 100-290 zł
  • organizator: Agencja BAKO